Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 05, 2017 17:30 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

Aaa, ja myślałam, że to świeży przypadek :)
Opowiedziałam Justynowi, też się zaniepokoił jako zaprzysiężony fan Mopika. No to już go uspokajam
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 05, 2017 18:09 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

Swoja droga przypomnialo mi sie jak wiele lat temu ojciec dosuwal szafe do sciany po malowaniu tejze - i cos mu nie idzie. Dopycha, nic. Zapiera sie z calej sily - a ta ni cholery nie chce. W koncu zagladamy - a tam Kocio wlazl. Tak go ojciec docisnal szafa do sciany, ze sie kot posikal i nawet nie mial powietrza w plucach, zeby zamiauczec. Myslalem, ze ma co najmniej zebra polamane itd. bo jednak ojciec uzyl calej sily - ale nie, nic mu nie bylo. Poza tym, ze sciane trzeba bylo znowu pomalowac, bo zasikana zostala. No ale o to nikt pretensji do Kocia nie mial.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 05, 2017 18:13 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

Omdlałam :lol:

Natomiast ja dzisiaj na ścianie odkryłam bardzo dziwne coś :twisted: I nie jest to rozmaślony kot, choć, jeśli moje podejrzenia się potwierdzą, to kto wie.
Za drzwiami, nad walizką która tam stoi, niby wszystko gładko, niby kolor jednolity, ale wygląda jak obsikane. Co ja gadam, jak obsikiwane wielokrotnie 8O
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 05, 2017 18:22 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

masz jakiegos fana Mopika nie tylko wsrod ludzi...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 05, 2017 18:23 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

Wiesz, ja takiego fana miałam przez wiele lat i fankę :twisted:
No lepiej niech się tego nie uczą
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 05, 2017 18:24 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

Drakul to wiem, ale fanka? Putita?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 05, 2017 18:33 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

O nie. Putita była najczyściejszą koteńką świata. Nawet jako dzika jeszcze, w trakcie remontu, bohatersko przemykała jak partyzant do kuwet podczas gdy w tym samym czasie Dracul lał spokojnie do wnętrza kanapy :roll:
Putita dopiero na starość, jakoś pół roku przed śmiercią, z choroby i demencji posikiwała. Ale nie mam o to do niej pretensji, starość i choroba byly przyczyną.
Fanką była Ryszarda :roll: Posikiwala już na wykopaliskach, jako tymczaska. Później odsikiwała Draculowi w przedpokoju i tak jej już zostało. Miejsce, nie zwyczaj. Była konsekwentną koteczką i sikała tylko w przedpokoju, a tam zostały położone antydraculowe płytki :)
Owszem, czasem był obciach przed listonoszem czy kurierem, ale to pikuś wszak.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 05, 2017 18:35 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

Jeżunakrzewie ! Aż mi się słabo zrobiło, jak przeczytalam o tym dociskiwanym szafą, Mopiku... :cry:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon cze 05, 2017 19:20 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

Szafa dociskany to nie Mopik, tylko Kocio, dobrych 25 lat temu, jesli nie wiecej. Ale poza zesikaniem sie, nic mu nie bylo, stad wspominam to jako mimo wszystko zabawna przygode (choc wtedy zrobilo mi sie slabo na mysl, ze pewnie ma wszystkie zebra polamane, jak zajrzalem za szafe)

Mopik wywalil na siebie szafke, na szczescie lekka i prawdopodobnie jeszcze do tego byl we wnetrzu polki, gdy ta (szafka) walnela o podloge, wiec bardziej sie pewnie wystraszyl niz mu sie krzywdad stala.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 05, 2017 23:28 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

Kocio tylko nasikał...
Szprotka, kotka mojego Starszego Dziecka uwielbia wkopywać się pod kołdrę. I przez to stała się ofiarą mojej młodszej córki, która przyszła siostrę odwiedzić i walnęła się jak długa na łóżko z okrzykiem "ale jestem zmęczona!"
Szprotce nic się nie stało, w końcu Alka to nie enerdowska pływaczka. Za to pościel stwierdziła "ale jestem obsrana!".
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto cze 06, 2017 17:14 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

Przesrane :)
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 09, 2017 16:22 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

Mopik dzisiaj dwa razy podchodzil do kuwety "w sprawie dwojeczki", rozgrzebywal piach, kucal... i nic. Zdziwilem sie, bo mokrego je sporo, to nie powinien miec problemow z zatwardzeniem. Pomyslalem, ze jak do wieczora nic nie zrobi to dostanie parafine. Ale w pare minut pozniej kot wzial sie na ambit i dal rade.

Powiem tak - gdybym po wielkosci kupska mial ocenic wielkosc stwora, ktory ja stworzyl, to bez kozery rzeklbym - ani chybi to bernardyn! :)
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 22, 2017 12:51 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

Dzisiaj Mopik ma wizytę u weta i już się denerwuję, bo kolejne dwa wyniki fruktozaminy sugerują, że być może dorobił się posterydowej cukrzycy. Tzn. oba są w granicach normy ale drugi jest sporo wyższy niż pierwszy, więc ten trzeci może już być - oby nie! - alarmujący.

Swoją drogą gdy został zdiagnozowany w 2012, lekarz powiedział mniej więcej "to jest choroba śmiertelna ale przewlekła. Zabije go albo ona albo leki, które ją powstrzymują. Ale mam dobrą wieść - statystycznie dzieje się to w 5 lat od momentu diagnozy. Mopik miał wtedy skończone 4 lata, więc następne 5 to było jak drugie życie. No cóż, minęło właśnie 5 lat. na razie wszystko zdaje się OK, ale... no cóż, zobaczymy.

A w ogole od dwóch dni Mopik sika tylko do kuwety (raz na kafelki w łazience się nie liczy), choć to wymaga sporo zabiegów - trzeba mu usypać górkę świeżego żwirku (esteta!), przestawić kuwetę w inne miejsce celem uatrakcyjnienia procesu siurkania, troszkę pozachęcać no i przetrzymać w łazience az do skutku. Pewnie mu przejdzie ale i tak się cieszę. Szczegolnie że ostatnimi czasy upodobał sobie osikiwanie kredensu w duzym pokoju...

EDIT: A, juz mu przeszlo - nalal na kredens.

BTW: właśnie wymieniam szafkę w łazience, bo od systematycznego osikiwania się spaczyła (o zapaszku nie wspomnę), choć finalny cios zadała jej cieknąca uszczelka pod zlewem. Ale na szczęście troszkę grosza akurat wpadło, jest z czego dokładać do tego interesu.

Kropek drze ryja w nocy, w dzień też. KalmVet traktuje jak smakołyk, ale nie widzę żeby mu to jakoś pomagało. Nie lubi ciszy i spokoju, i już! Do tego jego apetyt nie ma prównania do tego, co miał przed kokcydiozą. Nie żeby jadł niepokojąco mało, ale je mało. Fakt, że ma z czego zrzucać (waży obecnie 7.5 kg, w szczycie 7.7 a jest o 1/3 mniejszy od Mopika, który waży 7.8-7.9 kg). Ostatnio nawet mięsko surowe czasem zostawia niedojedzone (a Mopik chętnie z tego korzysta). Choć byc może wołowina juz mu sie nudzi (kupiłem indyka i się zobaczy).

Skoro o jedzeniu mowa, to Purizon (kurczak + ryba) obu stworom bardzo smakuje. Wczoraj kupiłem 6.5 kg paczkę, co daje bardzo dobrą cenę 21 zł/kg, co jak na bezzbozowkę i dobrą karmę jest bardzo dobrym wynikiem. Czekam więc na klasyczne "a, to teraz już nam nie smakuje!".

Kotka mamy, pani lat 12-13, też ma cukrzycę i wyglądało na to, że trzeba będzie ją uśpić (nagłe pogorszenie - apatyczna, brak apetytu, brak reakcji na leki), a tu nagle kocisko się odchwyciło i jeszcze sobie pożyje.

No i tyle ode mnie.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 22, 2017 19:21 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

No, hellou!

Obrazek

1.07.2017 minie rok jak koteł do nas zawitał.

Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 22, 2017 19:49 Re: Opowieści Mopika [Nowe fotki]

Cudny Pan Kropek :1luvu:
I co ważne - farciarz :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Lifter i 124 gości