Strona 1 z 16

Bezdomny chory kotek, już w swoim domku u mb :)

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 16:27
przez Anna61
Do południa zadzwonił telefon od karmicielki gdzie sterylizowałam kotki, że tam w pobliżu jest chory kotek i czy bym mu jakoś nie mogła pomóc.
Powiedziałam że dobrze, zobaczę go jak tam będzie i że ma mi dać znać gdy tylko się pojawi.
Oczywiście jako że u mnie zaraz ''zapalają się czerwone światełka'' to zebrałam się i pojechałam szukać kotka.
Złaziłam się wokół bloków, śmietników, bo ostatnio spał przy takowym, :( kiciałam, ale dyskretnie bo nie chciałam wzbudzać zainteresowania u osób dla których ten kot był obojętny.
Przechodząc koło ogrodzenia chyba jakiegoś zakładu, zobaczyłam leżącego kotka na ziemi.
Podeszłam bliżej aby go obejrzeć z grubsza, oczy takie jak widać, na jednym bielmo a na drugim też coś jest, do tego wyraźne charczenie i kichanie.
Sama skóra i kości obciągnięte futrem które to futro jest strasznie przerzedzone i brzydkie, takie sterczące rżysko bez podszerstka.

Obrazek Obrazek Obrazek

Poszłam po karmicielkę aby poszła ze mną dać mu jeść, bo ją zna te parę dni.
Przyszłyśmy i jak jadł wątróbkę to zaczęłam go miziać przy jedzeniu, następnie gdy już sobie pojadł, złapałam delikatnie za kark, przy czym nie protestował, i wsadziłam go bez problemu i oporu z jego strony do klatki. :ok:
Następnie ruszyłam do Łodzi do lecznicy Seidla. W aucie był spokojny, spał sobie, choć na początku trochę się stresował.
Nasza CoolCaty go obejrzała, dała stosowne leki, na wszoły bo ma ich masę, fiprex, cestal, lydium, linco-spectin i marbocyl na 6 dni od soboty.
Teraz sprawa najważniejsza, kotek w takim stanie nie powinien wrócić na wolność, a ja nie mam z nim co zrobić jak tylko wypuścić go tam z powrotem.
Zapłaciłam za wizytę 30złotych.
Obrazek Obrazek
Szkoda go, bo to miziak 8O jak rękę wsadzam do kontenerka to wywala bziucho do miziania.
Czyżby jak malutki i zdrowy to fajny, a jak chory to do wywalenia?

Tam są kotki z takim oczami, chlamydia

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Proszę pilnie o pomoc dla niego, bo po 20 godzinie go wypuszczę. :(
Razem możemy mu pomóc, sama nie dam rady. :(

Re: Młody, bezdomny,chory burasek, prosi o DT i pomoc finans

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 16:41
przez Alienor
Niestety mogę tylko podrzucić :( . Wpadła mi wczoraj w ręce też taka (tyle że dorosła) bieda.

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 17:22
przez tamiss
A ja nic nie mogę pomóc poza wpisami na wątku :( :(

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 17:23
przez ankacom
Mogę tylko trzymać :ok: za koteczka :(

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 17:56
przez kasia1568
Może dałoby radę, zeby kocio został w lecznicy na czas brania lekow a na forum zrzucilibyśmy sie , zeby pomóc?.
Może w tym czasie Kotylion mógłby zrobić zbiórkę na allegro, nie wiem szkoda tego kociaka. Jak wróci na ulicę w takim stanie to nie da rady- tak mi się wydaje :evil:

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 18:01
przez marysienka
Straszna bieda :cry:
Nie wiem co ja moge pomoc poza malym grosikiem bo juz pewnie niewiele mam z emerytury :(
Podrzucam watek WAZNE :!: :!: :!:

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 18:27
przez wanilia03
Kasia1568 ma dobry pomysł , mógłby zostać w lecznicy choć na parę dni . I szukać intensywnie DT dla niego , lub przynajmniej hotelik i organizować zbiórkę .Jeśli on wróci na ulicę to nie da sobie rady , nie możemy pozwolić .Może ktoś z znajomych założycielki wątku ma dom z garażem i chociaż w klatce w garażu zorganizowac mu legowisko .To nie są optymalne warunki ale i tak lepsze niż powrót na ulicę :(

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 18:36
przez wanilia03
Czy chodzi o Pabianice w łódzkim ??? bo jeśli tak to w Łodzi jest hotelik dla zwierząt gdzie za dobę hotelowania bezdomniaka lub kota z organizacji płaci się tylko 10 zł plus karma :kotek:

https://www.facebook.com/pages/CENTRUM- ... 5398555288

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 18:52
przez marysienka
Aniu juz za chwile godz. 20-ta :( :?: :?: :?:

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 18:55
przez wanilia03
marysienka pisze:Aniu juz za chwile godz. 20-ta :( :?: :?: :?:


:cry:

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 18:56
przez Czarna puma
Nie wierze,ze osobsa ktora dlugo dziala na forum moglaby wywalic kota na ulice :| Zawsze jest jakies awaryjne rozwiazanie!
W takim razie zaproponuj takie rozwiązanie zamiast wpisywać melodramatyczne komentarze. Najłatwiej jest rozwiązywać problemy na odległość, niestety, z bliska to już nie takie proste :(
alix76

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 19:04
przez Anna61
Niestety nie mogłam go zostawić w lecznicy ze względów bardzo poważnych jakie teraz mają w lecznicy czyli pp. :(

U nas leje, jest burza, nie wypuściłam kotka. Jest w klatce na działkach, tyle mogłam na dzisiaj.
Jak będę miała fundusze to pomyślę dalej co z nim zrobić, także dziękuję za każdy grosik dla biedy.

Dałam mu tackę z rossemana tą z sosikiem i pojadł.
Bardzo charczy, ciężko oddycha, nosek ma zapchany.
Jest strasznie kochany, chyba wie że mu pomagam i daje mi swoje chude ciałko do miziania. :1luvu:
Zaopatrzyłam go na noc a rano pojadę do niego. :(

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 19:05
przez marysienka
wanilia03 pisze:
marysienka pisze:Aniu juz za chwile godz. 20-ta :( :?: :?: :?:


:cry:


Nadal podrzucamy WAZNE :!: :!: :!:

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 19:17
przez wanilia03
Czarna puma pisze:Nie wierze,ze osobsa ktora dlugo dziala na forum moglaby wywalic kota na ulice :| Zawsze jest jakies awaryjne rozwiazanie!



:( Ja bym nie umiała wywalić . Miałam takiego kota w potrzebie i zawiozłam do KTOZ ponieważ nie mogłam go zatrzymać a był zagrożony tam gdzie się plątał "żebrując " o jedzenie . Błagałam żeby go przyjęli , zabrałam go na noc do siebie, przenocowałam w łazience i rano w drogę .

Re: Młody,bezd,chory kotek,prosi o DT i pomoc. Czas do 20 go

PostNapisane: Pt sie 09, 2013 19:24
przez wanilia03
Anna61 pisze:Niestety nie mogłam go zostawić w lecznicy ze względu ze względów bardzo poważnych jakie teraz mają w lecznicy. :(

U nas leje, jest burza, nie wypuściłam kotka. Jest w klatce na działkach, tyle mogłam na dzisiaj.
Jak będę miała fundusze to pomyślę dalej co z nim zrobić, także dziękuję za każdy grosik dla biedy.

Dałam mu tackę z rossemana tą z sosikiem i pojadł.
Bardzo charczy, ciężko oddycha, nosek ma zapchany.
Jest strasznie kochany, chyba wie że mu pomagam i daje mi swoje chude ciałko do miziania. :1luvu:
Zaopatrzyłam go na noc a rano pojadę do niego. :(



Jedyne wyjście jak ja widzę na teraz gdy nie ma DT który mógłby go przyjąć, to ten hotelik o którym wspomniałam wcześniej . Myślę że dziewczyny dołożyłyby się aby go opłacić . Wiadomo że DT byłby lepszy ale jeśli nie ma takowego na widoku.. :|

Nie wiem jak wygląda u Ciebie na działce , jeśli jest tam jakiś domek w którym mógłby bezpiecznie pomieszkiwać , chociażby w klatce to też nie jest najgorzej , zawsze można posłać karmę dla kotka . . :kotek: Żal mi jeszcze ogromnie tego drugiego , białego kota ze zdjęcia :( serce się człowiekowi kroi jak widzi ogrom tej kociej biedy :(