
Praga jest z Krakowskiego schroniska. Decyzję o kocie z moim chłopakiem podejmowaliśmy długo, miał być kociak z konkretnej hodowli. Jednak empatia przezwyciężyła i wzięłam rozchorowanego kociaka ze schroniska. Nie miała szans na przeżycie tam. Była najmniejsza, najsłabsza i jako jedyna chora. Nie miałam serca jej tam tak zostawić, więc mamy w domu małą łobuziarę od ponad tygodnia

Kociaka wyleczyliśmy, nie ma już biegunek. Jest bardzo żywiołowym kociakiem, uwielbia się przytulać, głaskać po brzuszku i niemiłosiernie mruczeć. Jej ulubionym miejscem do spania jest psia miska, a rozsypywanie żwirku to przyjemność

Kilka dni temu mała miała wypadek. Była w domu z chłopakiem, spadła z krzesła niefortunnie na główkę i miała krwotok z nosa


Nawet jak ktoś jest w domu, ciężko upilnować takiego malca. Teraz bardziej uważamy na jej zabawy, staramy się zabezpieczać co tylko się da, bo mały kociak ma 100 pomysłów na minutę.



I ulubione miejsce do spania, miski Bianki:


a tak śpią dwa koty

