IWONA ODESZŁA*Moje koty-moja miłość,radość,troski i kłopoty3

O Boże!!!!!
Iwonko-odpoczywaj w pokoju!!

Obrazek

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Żegnaj Iwonko

Nie znałam tej Pani, ale jest mi bardzo, bardzo przykro.

Niech spoczywa w pokoju.

Żegnaj Iwonko [*]

czy Ktoś się na pogrzeb wybiera?

już po pogrzebie niestety

mamaGiny pisze:już po pogrzebie niestety

No własnie wiem,pogrzeb był 7wrzęśnia..bardzo to smutne i przykre...bo to pokazało znowu,że na tym forum sa ludzie i" ludzie" :roll:

Gdybym umarła sa koty w moim domu i dwa stare psy....jest segregator z informacja dla kazdego ...i nakaz uśpienia zwierzaków terminalnie chorych....Wiem,że nie każdemu trzeba ufac,ale są ludzie jacy pomogą
Iwonka...wiem,że odeszły u Ciebie 2 białaczki....w razie jak by ta trzecia żyła daj mi znać..jakoś..Zabiorę ja do siebie ,żebys spoczeła w pokoju... :cry:

Myślałam,że dasz radę.......................................jestem wk...a,że tak właśnie Ciebie żegnam.....
W niedziele zasadze dla Ciebie iglaczek..tam,gdzie są wszystkie moje białaczki....Nigdy o Tobie nie zapomna Iwonko..kilka słow,kila fraz....

wiesz coś może o Baroniku, Bożenko ?

BOZENAZWISNIEWA pisze:No własnie wiem,pogrzeb był 7wrzęśnia..bardzo to smutne i przykre...bo to pokazało znowu,że na tym forum sa ludzie i" ludzie" (...)
Iwonka...wiem,że odeszły u Ciebie 2 białaczki....w razie jak by ta trzecia żyła daj mi znać..jakoś..Zabiorę ja do siebie ,żebys spoczeła w pokoju...

Chyba głównie lidka02 znała osobiście Iwonę i miała o niej wiadomości więc tylko ona mogła dawno temu napisać co się stało - o ile wiedziała. Aga, która miała z Iwoną kontakt bezpośredni i pomagała w ratowaniu jej kotów odeszła jakiś czas temu z miau i zlikwidowała konto.
Jeśli chodzi Ci o Larę, to jest u mnie i ode mnie wyjdzie albo do bardzo dobrego DS albo w ostatnią drogę.

Lidka nie wiedziała
Już po 7 września dawała mi adres do wysłania karmy...
O ile wiem, miała tylko telefon Iwonki, który po prostu przestano w pewnym momencie odbierać... nikt z rodziny nawet nie oddzwonił, widząc, że się "dobija" do Iwonki:(

Dlatego nie rozumiem o co chodzi z tymi ludźmi i "ludźmi" na forum. Bo chyba jedyną osobą utrzymującą kontakt z Iwoną była Lidka, wiec kto niby z forum miał wcześniej dać znać :?:

.

Gdy rozmawiałam ostatnio z iwonka bardo sie uciezyla na tel, ale rozawiałysmy chwilke byla bardzo słaba. Potem ten głuchy tel. Myslalam że jest w szpitalu. I ta dluga cisza to było nic dobrego.. nawet wetka iwony nie wiedziala ze ona zmarla, a wyadoptowala jej 10 kotow. Niedawno odeszla jedna bialaczka, wiec z bialaczkowych zostal tylko chyba baron. Ja prosilam age zeby podeszla do iwony, poszla syn powiedzial przez domofon ze mamy nje ma bo niezyje. Nie wpuscil jej na gore.... ech sorki pisze z telefonu komp mi znow siadl....

Niestety, skoro rodzina tak potraktowała Agę, to obawiam się, że możliwe, że ze wstydu Nie wiem, czy Aga, albo może ta zaprzyjaźniona wetka, nie mogłyby sprawdzić, czy nie oddali kotów do schronu

IWONA ODESZŁA*Moje koty-moja miłość,radość,troski i kłopoty3

Kto przegląda forum