Strona 1 z 12

Chora kotka z Torzymia uratowana zostaje w DT na zawsze

PostNapisane: Sob lip 27, 2013 20:00
przez bulcik
Wczoraj przejeżdżałam autokarem przez miejscowość Torzym niedaleko Świecka, zatrzymaliśmy się na krótką przerwę na parkingu Zajazdu Chrobry. Wyszła wtedy do nas czarna drobna kotka z bardzo chorymi uszami, wyłysiałe pokryte strupami prawdopodobnie to świerzb. Próbowałam się czegoś dowiedzieć na miejscu, Pan, który w pobliżu pracował powiedział tylko mi tyle, że się tu ta kotka kręci i miała ostatnio dwa młode. Niestety nie mogłam jej w żaden sposób pomóc oprócz zostawienia jedzenia, które miałam ze sobą w podróży. Niestety nie mam jej jak pomóc, byłam przejazdem, do Torzymia mam 400 km od siebie.
Mam niewielką nadzieję, że na forum jest ktoś może jakoś jej pomóc. Na to, że któraś z osób tam pracującym pomoże temu biednemu zwierzęciu pewnie nie ma co liczyć, pewnie nawet miseczki z jedzeniem nie wystawią a co tu mówić o pomocy weterynaryjnej. :placz:

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 1:06
przez BOZENAZWISNIEWA
podniosę,należy to zgłosić do tamtejszego TOZU,lub jakiejś organizacji zwierzęcej...


chodzi o Torzym koło Świebodzina?Mijacie Sulechów?to nie moje rejony,ale jakie tam blisko sa miasta?
sa ludzie z Sulechowa na forum,pomyslałam,żeby to zgłosic do lecznicy tamtejszej...

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 10:01
przez kasiar1234
Forumowa JA BA jest ze. Świebodzina z lubuskiego napiszcie jej pw

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 10:09
przez bulcik
Chciałam napisać do JA BA, ale jestem nowym użytkownikiem forum i wyświetliło mi info, że na razie nie mogę wysłać wiadomości. Proszę może skopiuj mój pierwszy post i wyślij do JA BY.

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 10:32
przez bulcik
BOZENAZWISNIEWA pisze:podniosę,należy to zgłosić do tamtejszego TOZU,lub jakiejś organizacji zwierzęcej...


chodzi o Torzym koło Świebodzina?Mijacie Sulechów?to nie moje rejony,ale jakie tam blisko sa miasta?
sa ludzie z Sulechowa na forum,pomyslałam,żeby to zgłosic do lecznicy tamtejszej...


Tak chodzi o Torzym koło Świebodzina ok.35 km, Sulechów ok.55 km, Świecko 40 km, sprawdziłam na mapie. Nie wiem, gdzie ma siedzibę najbliższy TOZ, będę szukała w Internecie. Mam nadzieję, że zgłosi się ktoś z forum z tej okolicy. Kotce trzeba jak najszybciej pomóc, póki choroba nie jest jeszcze mocna zaawansowana, oczy miała jeszcze czyste, niezaatakowane, ale na pewno cierpi, bo świerzb bardzo swędzi. Mój kot to miał, leczenie jest bardzo szybkie, dosłownie kilka zastrzyków.
Bardzo proszę o pomoc, ja z tej odległości nie dam rady.

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 10:47
przez kasiar1234
Pisze z telefonu komórkowego wklejanie i inne rzeczy to Chybie nie moliwe jest juz samo pisanie wcelowanoe w literkę to Masakra. Zobacz kogo masz zalogowanego na dole i napisz mu pw z prośbą o wysłanie wiadomości pw do ja ba. Np. Blue .

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 11:05
przez bulcik
kasiar1234 pisze:Pisze z telefonu komórkowego wklejanie i inne rzeczy to Chybie nie moliwe jest juz samo pisanie wcelowanoe w literkę to Masakra. Zobacz kogo masz zalogowanego na dole i napisz mu pw z prośbą o wysłanie wiadomości pw do ja ba. Np. Blue .


Niestety też nie mogę tak zrobić, wyświetla mi się info, że muszę być zarejestrowana przez miesięcy i napisać 101 postów, żeby móc wysyłać wiadomości.

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 12:22
przez kasiar1234
OK pw do ja ba wysłane. Ale ona jest offline nie wiadomo kiedy odbiorze pw .poszukaj jeszcze kogo s z lubuskiego to wyślemy prośbę o pomoc

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 12:34
przez BOZENAZWISNIEWA
:(

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 12:39
przez kasiar1234
Halloo jest tutaj na forum z lubuskiego . Pomoc jest potrzebna!!

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 13:07
przez BOZENAZWISNIEWA
kasiar1234 pisze:Halloo jest tutaj na forum z lubuskiego . Pomoc jest potrzebna!!

napisałam i poprosilam o kontakt na watku...trzeba niestety poczekać :(
Prosze nie miec mi za złe za to,co napisze,ale...ja niejednokrotnie zgarniałam zwierzaki cierpiące z bardzo daleka,kiedys czekałam 6 godzin na Straz mejscka na parkingu w innym miescie,az przyjechali i zabrali umierającego psa do lekarza w Warszawie.Kota w takim stanie trzeba było zabrac ze soba i umiescic go w lecznicy jesli taki zły był /jest stan.Albo wziac kontakt od pracownika zajazdu,dac mu pieniazki za opieke nad kotem(dostarcz pan do lecznicy)i potem to dalej przekazać.Tak tez czasami robiłam :(
Kiedys dostałam telefon od dziecka,że wsadzili do mnie kota w autobus,kilkaset km i będzie za kilka godzin w miescie oddalonym o 15km na parkinhgu.Myslałam ,że to jakis zartownis,ale cale szczescie,że tam pojechałam,bo nikt z TOZU na miejscu nie mógł tam akurat podjechac.Małe ,chore kociatko zapakowane w koszyczek,kartka i pieniązki ze zbiórki+opłacony bilet autobusowy 8O Dzieciaki wspaniałe,a to,że akurat do mnie kota wysłały to szok totalny...na miejscu nikt im nie chiał pomóc...

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 13:14
przez kasiar1234
Więc trzeba czekać. :cry:

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 13:47
przez BOZENAZWISNIEWA
kasiar1234 pisze:Więc trzeba czekać. :cry:

no niestety,wazne,ze załozycielka watku poprosiła tutaj o pomoc,a nie zostawiła tego "po cichu',wiec kotek ma sznse ,że ktos się ulituje i mu pomoze

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 16:01
przez kasiar1234
Cisza :cry: kot w potrzebie czeka.

Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 19:05
przez bulcik
Byłam tam tylko 20 minut, miałam myśl, żeby ją zabrać, jechałam do Poznania, tam nocleg w hotelu i dalej podróż pociągiem do domu, żeby to jeszcze był mały kotek, nie zawahałabym się, ale to była dorosła kotka ani torby, nic żebym jechała bezpośrednio do domu to jeszcze. Poza tym człowiek, z którym rozmawiałam mówił o dwóch kociętach. Może ona jeszcze je karmi. Miałam myśl, żeby może dać mu pieniądze na weterynarza, ale on nie był zainteresowany rozmową ze mną, chciałam jeszcze z nim rozmawiać to się odwracał. Co miałam robić, pomyślałam o forum Miau. Teraz jestem w domu i myślę o biedactwie. Wiele razy pomagałam zwierzętom w podróży ale wtedy zawsze jechałam swoim samochodem, teraz było inaczej. Jestem załamana :placz: