Strona 1 z 4

Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stronie)

PostNapisane: Śro lip 10, 2013 17:06
przez Nelada
Przedstawiam moją uroczą, około roczną kotkę, Lamię.

Opowiem w skrócie jej historię: ktoś wyrzucił ją z auta i przyszła pod drzwi mojego domu, gdzie siedziała trzy dni, a ja ją karmiłam. Od początku była bardzo przytulna, ocierała się o nogi i wskakiwała na kolana. W końcu postanowiłam zabrać ją do domu. Od tej pory Lamia cały czas chodzi za kimś z domowników, ciągle chce być blisko, kiedy zostaje sama w pokoju to wychodzi i idzie tam, gdzie są ludzie (może nie chce, żeby ktoś znowu ją porzucił?). Jest bardzo kochana, cicha, nie drapie mebli, nie zrywa firanek, nie gryzie, nie szaleje, tylko ciągle potrzebuje czyjejś uwagi. Zabrałam ją do weterynarza, została dokładnie przebadana, odrobaczona, zaszczepiona a niedługo będzie wysterylizowana. Teraz ma już obróżkę z identyfikatorem i naszym adresem (żeby już nigdy się nie zgubiła :)).

Mam nadzieję, że zapewnię jej więcej miłości niż poprzedni właściciele.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przy okazji przedstawiam też moją świnkę morską, Mię:
Obrazek
Obrazek

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Śro lip 10, 2013 17:36
przez vivina
Hej, witaj :)
Słodka koteczka :) jak dobrze, że na Ciebie trafiła.
Aż ściska mnie w środku jak czytam takie historie...jak można ot tak wyrzucić członka rodziny? to tak jak wyrzucić matkę, siostrę, syna, córkę....

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Śro lip 10, 2013 17:37
przez NatjaSNB
Nelada pisze:ktoś wyrzucił ją z auta


Może jestem zła i mściwa, ale czasem oczami wyobraźni widzę, co własnymi rękami zrobiłabym takim XXX (nie mogę tu użyć brakującego słowa "ludziom")

Śliczny kotek, fajnie, że trafił na Ciebie :ok: :kotek: Oby była zawsze szczęśliwa :kotek:

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Śro lip 10, 2013 17:40
przez Nelada
Też tego nie mogę pojąć... ona jest tak słodka i kochana, że po prostu nie rozumiem. Dziękuję!

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Śro lip 10, 2013 17:43
przez Zyta Felicjańska
Lamia miała szczęście :) Bardzo podobna do kotów z kociej rodziny, która mieszka niedaleko mnie. :mrgreen:

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Śro lip 10, 2013 18:55
przez Nelada
Mam daleko do Zabrza, więc pewnie nie należy do rodziny. :D

Lamia ma takie dziwne oczy, ale weterynarz powiedział, że wszystko z nimi w porządku i że musiała w wieku kocięcym przejść jakąś chorobę, ale nie sprawia to jej problemu i już taka jej uroda.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Pt lip 12, 2013 10:51
przez Nelada
Obrazek

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Sob lip 13, 2013 14:37
przez Patikujek
Super kotka, a takich "ludzi" to bym najchętniej do auta przywiązała i przyciągnęła autostradą....

A co do oczek to ma świetne... Takiego charakterku jej nadają

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Nie lip 14, 2013 8:34
przez vivina
Jaka piękna i słodka :1luvu:
Jeśli lekarz mówi, ze oczy zdrowe, to tylko się cieszyć :)
Co u Was słychać? może jakieś nowe zdjęcia? :mrgreen:

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Nie lip 14, 2013 9:52
przez Nelada
U nas wszystko dobrze, w piątek byłam z nią jeszcze na dwóch szczepieniach i już spokój. :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i bonus, moja świnka:
Obrazek

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Nie lip 14, 2013 22:41
przez Patikujek
Jeeee!!! Świniorek!!! Uwielbiam te gryzonie (zaraz po szczurzastych, do których mam sentyment )
A ta twoja dziewczynka jest naprawdę przepiękna :D :love:

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Pon lip 15, 2013 7:00
przez vivina
Co za słodycz ten śpiący wywijasek :1luvu:
I świnka też fajna i też mam do świnek sentyment, kiedyś miałam świneczkę dosyć długo. Była rozpacz jak odeszła. Do dej pory zapamiętałam to, że świnki, że ona była bardzo mądra :)

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Pon lip 15, 2013 16:06
przez Nelada
Świnki są przekochane! Dziękuję :)
Dzisiaj przyszedł mi identyfikator do obroży z adresem i telefonem wygrawerowanym dla Lamki.

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Pon lip 15, 2013 23:04
przez Patikujek
Teraz już nawet jak się zgubi i sama nie będzie potrafiła wrócić to inni duzi jej pomogą :D

A laleczka jest kotem wychodzącym? Wiem, żę znaleziona ale czy teraz ją wypuszczacie?

Re: Lamia, uratowany pieszczoch

PostNapisane: Pon lip 15, 2013 23:11
przez Nelada
Nie, jest w domu, załatwia się w domu, je w domu i śpi w domu. Czasami wychodzi na dwór ale tylko pod czyjąś kontrolą. Jednak wolę, żeby miała identyfikator, bo czasem może się zdarzyć, że ktoś nie domknie drzwi, spuści ją z oka, wyjdzie przez okno, pójdzie gdzieś, zgubi się, na wszelki wypadek. ;)