Miau.PL

A może im postaw drapak, taki:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/drapak ... ania/49253
Nie zabiera dużo miejsca, kosztuje 45 zł i właściwie dla dorosłych kotów zupełnie wystarcza. Nie jest zbyt trwały, ale przy tej cenie... Może jakby Kitka taki miała, to by na nim ścierała pazurki? Moje bardzo lubią ten drapak!

jolabuk5 pisze:A może im postaw drapak, taki:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/drapak ... ania/49253
Nie zabiera dużo miejsca, kosztuje 45 zł i właściwie dla dorosłych kotów zupełnie wystarcza. Nie jest zbyt trwały, ale przy tej cenie... Może jakby Kitka taki miała, to by na nim ścierała pazurki? Moje bardzo lubią ten drapak!

Taki drapak miała w Kaliszu i zero zainteresowania. W Gdańsku miała drapak wieszany i też nic .

Bywają takie koty. A może ona lubi drapać w poziomie, a nie w pionie? Jakaś mata do drapania?

jolabuk5 pisze:Bywają takie koty. A może ona lubi drapać w poziomie, a nie w pionie? Jakaś mata do drapania?

Ten drapak do wieszania na ścianie kładłam też na podłogę. Efekt zerowy u obu kotów. Oba koty wybrały sobie na drapak moją pufe i tak długo drapały aż nadawał się na śmietnik.
Może kizia wygryza sobie pazury z nerwów
Jeżeli człowiek obgryza paznokcie to dlaczego kot nie może

Coś w tym jest. Może to rzeczywiście stress?

jolabuk5 pisze:Coś w tym jest. Może to rzeczywiście stress?

Tylko jak z tym stresem walczyć

Jak się ma kocia księżniczka? Zaczęła jeść?
Kizia z apetytem ma różnie ale zauważyłam że jest lepiej jak jej daje małe porcje ( malutka łyżeczka )
Więcej dać za jednym razem nie mogę bo nie zjada całości i muszę wyrzucić bo już nie rusza
Przy okazji pochwalę kocurka który wreszcie zaczął jeść saszetki i mięsko
Psiaki za 2 tygodnie jadą do hotelu na weekend a ja już się stresuję jak to będzie

To sabcia ma tak samo. Male porcje i różnie z apetytem. Dziś gorzej, wczoraj bylo nieźle.

jolabuk5 pisze:To sabcia ma tak samo. Male porcje i różnie z apetytem. Dziś gorzej, wczoraj bylo nieźle.

Dziś kizia ma lepszy apetyt bo zjadła po troszku całą saszetke

Za to ja mam mały problem ze współlokatorami którzy kategorycznie nie wyrazili zgody na danie psów do hotelu bo :
" przyniosą stamtąd pchły, kleszcze i robaki "
Psy mają zostać w domu na czas mojego wyjazdu i koniec tematu .
I co mam zrobić?????

A kto się nimi zaopiekuje, wyprowadzi na spacer, da jeść? No i będzie odpowiedzialnie pilnował, zeby pies nie uciekł? Współlokatorzy?

jolabuk5 pisze:A kto się nimi zaopiekuje, wyprowadzi na spacer, da jeść? No i będzie odpowiedzialnie pilnował, zeby pies nie uciekł? Współlokatorzy?

Współlokatorzy twierdzą że dadzą sobie radę.

Hmmmm... Dla psiaków to może lepsze niż hotel, ale czy naprawdę dadzą radę?

jolabuk5 pisze:Hmmmm... Dla psiaków to może lepsze niż hotel, ale czy naprawdę dadzą radę?

Psiaki już zostawały pod ich opieką.

A, to dobrze, to może i tym razem sobie poradzą!

jolabuk5 pisze:A, to dobrze, to może i tym razem sobie poradzą!

Na pewno sobie poradzą z psiakami
Ale jak znam siebie to i tak codziennie będę dzwoniła i sprawdzała co się dzieje.

Po dość długim milczeniu stwierdziłam że tu zajrzę i zapytam jak się mają kocie księżniczki i książę Joli
Dla zainteresowanych :
Kizia wciąż trzyma formę i pomimo znacznej utraty wagi ( poniżej 3 kg ) wciąż pokazuje kto rządzi w stadzie i jak coś jej nie podoba to oznajmia to kocim lamentem.
Na początku miesiąca kizia miała robione badania i są one bez zmian czyli podwyższony mocznik ( 150 ) a kreatynina w normie.
Pozostałe futra czują się wspaniale.