stadko kocio-psie zaprasza :) proszę o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 06, 2018 7:25 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Patmol pisze:u nas była fajna pogoda, to znaczy w górach - bo w niedziele i w poniedziałek byliśmy na wycieczkach w Górach Sokolich
ale jak to mówią każda pogoda jest ładna, najwyżej ubranie można mieć nieodpowiednie

biedna Szelma

lepiej ze cie nie lubi, bo jak by cie uwielbiała to byś miała większy problem i bardziej byś zwlekała z wyjazdem - a tak, wszystko sie ładnie składa


Ja jestem zimno lubna a więc im zimniej tym dla mnie lepiej :D

Szelma czuje się dobrze. Sam weterynarz pochwalił mnie że tak szybko zareagowałam bo jakbym czekała do następnego dnia to by oko zostało uszkodzone. Szelma dzielnie znosi zakrapianie oczka i łobuzuje z patykiem na dworze :)

Mi trochę przykro jest że matka Pawła mnie nie lubi ale cóż nic na to nie poradzę :| Tylko szkoda że nastawia Pawła przeciwko mnie .Namawiałam go na wycieczkę do Krakowa ale po jego wczorajszej awanturze chyba z tego zrezygnuję :| Już wolę sama pojechać i się nacieszyć pięknym miastem i siostrami :)
Muszę tu tylko znaleźć jakiś hotel dla psów bo się boję je zostawić pod jego opieką.
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Pt kwi 06, 2018 9:09 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

a nie możesz ich wziąć ze sobą? tylko w transporterze pewnie by musiały jechać
a potem by zwiedzały z Tobą Kraków

ja byłam kilka razy z Caillou we Wrocławiu, chodniki szerokie, parki - było zwiedzanie Wrocławia pod kątem psa oczywiscie - wiec nie wszędzie dało sie wejść, ale wycieczki były
udane

my sie wybieramy na wycieczkę w Góry Sokole, bo blisko od nas, i fajny teren jest - górzysto - niewysoki
a może do Szklarskiej pojedziemy i w Karkonosze - Karkonosze tez mnie kuszą. Tylko jest trochę dalej i potem w trasie mocniej pod górę

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 06, 2018 9:54 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Patmol pisze:a nie możesz ich wziąć ze sobą? tylko w transporterze pewnie by musiały jechać
a potem by zwiedzały z Tobą Kraków

ja byłam kilka razy z Caillou we Wrocławiu, chodniki szerokie, parki - było zwiedzanie Wrocławia pod kątem psa oczywiscie - wiec nie wszędzie dało sie wejść, ale wycieczki były
udane

my sie wybieramy na wycieczkę w Góry Sokole, bo blisko od nas, i fajny teren jest - górzysto - niewysoki
a może do Szklarskiej pojedziemy i w Karkonosze - Karkonosze tez mnie kuszą. Tylko jest trochę dalej i potem w trasie mocniej pod górę


Raczej nie :( Na transporter są za duże a na dodatek ja mam dwa psy a regulamin PKP mówi wyraźnie 1 człowiek -1 pies
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Pt kwi 06, 2018 10:21 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

to namów kogoś znajomego na wyjazd/ może z pracy? i wtedy będzie dwoje ludzie i dwa psy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 06, 2018 10:37 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Patmol pisze:to namów kogoś znajomego na wyjazd/ może z pracy? i wtedy będzie dwoje ludzie i dwa psy


Nie mam tu znajomych :(
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Pt kwi 06, 2018 11:13 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

to zaproponuj komuś sympatycznemu wyjazd i będziesz miała znajomego/ znajomą ( na pewno jest ktoś u ciebie w pracy, kto jest sympatyczny i lubi psy )

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 06, 2018 11:55 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Patmol pisze:to zaproponuj komuś sympatycznemu wyjazd i będziesz miała znajomego/ znajomą ( na pewno jest ktoś u ciebie w pracy, kto jest sympatyczny i lubi psy )


Patmol ja sprzątam budynek sądu :) Na cały budynek są tylko 2 sprzątaczki. Każda z nas robi swoje i idzie do domu. Nie rozmawiamy ze sobą. Nie mam komu zaproponować wycieczki.
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Pt kwi 06, 2018 12:42 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

no to nie wiem :oops: ja ciągle z kimś rozmawiam, ; czasem/ często ktoś ze znajomych mi proponuje wycieczkę, bo akurat jest np miejsce w samochodzie/ ale że mam psa i męża to raczej nie korzystam (bardzo rzadko)
ale jest to normalnie przyjęte,
a przecież kogoś znasz na pewno, sąsiadów, innych ludzi, którzy wychodzą z psami, może ktoś z miau u Ciebie mieszka

ja np z jedną panią z miau poznałam sie przez miau, dogadałyśmy się na miau, i poznałyśmy osobiście -bardzo fajna osoba, mieszka niedaleko mnie. teraz juz nie ma jej na miau

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 06, 2018 12:44 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Patmol pisze:no to nie wiem :oops: ja ciągle z kimś rozmawiam, ; czasem/ często ktoś ze znajomych mi proponuje wycieczkę, bo akurat jest np miejsce w samochodzie/ ale że mam psa i męża to raczej nie korzystam (bardzo rzadko)
ale jest to normalnie przyjęte,
a przecież kogoś znasz na pewno, sąsiadów, innych ludzi, którzy wychodzą z psami, może ktoś z miau u Ciebie mieszka

ja np z jedną panią z miau poznałam sie przez miau, dogadałyśmy się na miau, i poznałyśmy osobiście -bardzo fajna osoba, mieszka niedaleko mnie


Nikogo nie znam :(
Do matki Pawła przychodzi jedna sąsiadka ale nie rozmawiamy ze sobą :(
Tu nie znam nikogo z miau :(
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Pt kwi 06, 2018 12:46 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

indianeczko :mrgreen: to niedobrze
hej
rozglądnij się po prostu, świat jest pełen ludzi i cześć jest sympatyczna ( a cześć wcale)
przecież gdzieś po pracy chodzisz i tam sa ludzie, z sąsiadamii tez sie gada -nawet o głupotach
nawet Pawła znajomi maja jakiś krewnych dziewczyny znajomych :mrgreen:

a tak to jesteś jak bohaterka szwedzkiego kryminału -nikt jej nie znał, z nikim nie rozmawiała i pewnego dnia zniknęła

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 06, 2018 18:07 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Patmol pisze:indianeczko :mrgreen: to niedobrze
hej
rozglądnij się po prostu, świat jest pełen ludzi i cześć jest sympatyczna ( a cześć wcale)
przecież gdzieś po pracy chodzisz i tam sa ludzie, z sąsiadamii tez sie gada -nawet o głupotach
nawet Pawła znajom maja jakiś krewnych dziewczyny znajomych :mrgreen:

a tak to jesteś jak bohaterka szwedzkiego kryminału -nikt jej nie znał, z nikim nie rozmawiała i pewnego dnia zniknęła

Po pracy wracam prosto do domu i wychodzę tylko na wieczorny spacer z psiakami.
Z sąsiadami Pawła nie gadam bo jak wczoraj porozmawiałam to dostałam taki ochrzan że aż się popłakałam. Nie znam znajomych Pawła i raczej nie poznam bo Paweł nigdzie mnie nie zabiera :(
A jaki to kryminał? W sumie to wolę fantastykę i podróżnicze :)
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Sob kwi 07, 2018 17:56 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Dziewczyno ale ty sobie skomplikowałas życie :cry:
Ja już bym dawno z tego związku i z ich domu zwiala. Bardzo ci współczuje.
Musisz być bardzo tam samotna i nieszczęśliwa. Gorąco pozdrawiam.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25465
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 07, 2018 18:35 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Gosiagosia pisze:Dziewczyno ale ty sobie skomplikowałas życie :cry:
Ja już bym dawno z tego związku i z ich domu zwiala. Bardzo ci współczuje.
Musisz być bardzo tam samotna i nieszczęśliwa. Gorąco pozdrawiam.


Cześć Gosia :)

Oj żebyś wiedziała że skomplikowałam sobie życie :(
Gdyby nie to że mój znajomy może po mnie przyjechać dopiero w czerwcu to bym już dawno zwiała do Gdańska :|
Co do samotności to jestem do niej przyzwyczajona :)
Na szczęście mam swoje hobby i jakoś wytrzymuję fakt że Paweł wychodzi ze znajomymi i że mnie nie chce zabierać :cry:

Patmol wpadłam na pomysł żeby zabrać Pawła na wycieczkę do Krakowa ale usłyszałam że nie ma czasu :|
Może i bym w to uwierzyła ale parę godzin później usłyszałam jak się umawiał z koleżanką na wycieczkę do....Krakowa .
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Nie kwi 08, 2018 21:00 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Masz dziwne układy z Pawłem -jak ich nie pojmuje zupełnie. Są poza moimi zdolnościami pojmowania. :oops:
Dla mnie to jest za skomplikowane, ten wasz układ.

Dla mnie to świat jest prosty- czyli jak sie z kimś jest - to się jest, można się czasem spierać, ale zasadniczo pewne rzeczy ustala się wspólnie, bierze sie pod uwagę potrzeby drugiej osoby.
A jak się z kimś nie jest, nie można się z kimś dogadać - to się z nim nie mieszka.

Tak samo jak nie pojmuję dlaczego nie możesz bez tego znajomego wrócić do Gdańska. To jest przecież nie takie trudne i nie masz chyba sterty rzeczy. Po prostu w ogóle nie pojmuję :oops: jak można mieszkać z kimś, z kim w żaden sposób nie jesteś się w stanie skomunikować. I zamierzasz tak mieszkać do czerwca i uzależniać swój wyjazd to od jakiś osób trzecich. :strach:
Rodzice Pawła mają samochód, no to niech cię odwiozą do Gdańska - dla mnie to byłoby proste rozwiązanie. Po co je komplikować? Albo wynajmij sobie jakiś pokój/ mieszkanie do czerwca - chyba tam nie jest drogo. Po co się tak męczyć i po męczyć Pawła i jego rodziców?
Ja łubię po prostu najprostsze rozwiązania. Bez komplikowania. Po co tak komplikować wszystko?

i może to jest tylko takie sformułowanie, ale ja tez nie pojmuję tego jak piszesz, że siedzisz sama, bo Paweł nie chce Cie zabierać, jak wychodzi,
ale to sie tak czyta, jakbyś była małym dzieckiem, albo psem, ktorego ktoś zabiera albo nie - a Ty sama nie masz żadnej woli ani możliwości ani nie jesteś decyzyjna

ja juz jestem 25 lat po ślubie prawie, wiec może nie patrze obiektywnie, no i nie jestem zbyt młodzieżowa raczej
ale moja córka ma 21 lat, nie ma męża, i zupełnie sobie nie wyobrażam żeby ona czekała az ją ktoś zabierze gdzieś, albo przeżywała,ze ją ktoś gdzieś nie zabrał - po prostu idzie tam gdzie chce i nie idzie, jeśli nie ma ochoty - układa sobie tak życie, żeby to życie jej się podobało - teraz już dawno nie te czasy, ze kobieta jest dodatkiem do faceta i jest gdzieś zabierana

tak samo tej samotności nie rozumiem, można być samym z wyboru czy konieczności, ale samotnym? jak można być samotnym jak świat jest taki fascynujący, tyle mozliwości na wyciągniecie ręki i tylu fajnych , ciekawych ludzi wokoło -tylko trzeba sie rozejrzeć, rozmawiać z ludźmi, a nie zamykac w skorupie

no i jak masz Hashimoto to takie stany depresyjne (jestem samotna , wszyscy przeciwko mnie) będą sie nasilać bez leczenia http://www.endokrynologia.net/tarczyca/ ... y-tarczycy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie kwi 08, 2018 21:18 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Patmol pisze:Masz dziwne układy z Pawłem -jak ich nie pojmuje zupełnie. Są poza moimi zdolnościami pojmowania. :oops:
Dla mnie to jest za skomplikowane, ten wasz układ.

Dla mnie to świat jest prosty- czyli jak sie z kimś jest - to się jest, można się czasem spierać, ale zasadniczo pewne rzeczy ustala się wspólnie, bierze sie pod uwagę potrzeby drugiej osoby.
A jak się z kimś nie jest, nie można się z kimś dogadać - to się z nim nie mieszka.

Tak samo jak nie pojmuję dlaczego nie możesz bez tego znajomego wrócić do Gdańska. To jest przecież nie takie trudne i nie masz chyba sterty rzeczy. Po prostu w ogóle nie pojmuję :oops: jak można mieszkać z kimś, z kim w żaden sposób nie jesteś się w stanie skomunikować. I zamierzasz tak mieszkać do czerwca i uzależniać swój wyjazd to od jakiś osób trzecich. :strach:
Rodzice Pawła mają samochód, no to niech cię odwiozą do Gdańska - dla mnie to byłoby proste rozwiązanie. Po co je komplikować? Albo wynajmij sobie jakiś pokój/ mieszkanie do czerwca - chyba tam nie jest drogo. Po co się tak męczyć i po męczyć Pawła i jego rodziców?
Ja łubię po prostu najprostsze rozwiązania. Bez komplikowania. Po co tak komplikować wszystko?

i może to jest tylko takie sformułowanie, ale ja tez nie pojmuję tego jak piszesz, że siedzisz sama, bo Paweł nie chce Cie zabierać, jak wychodzi,
ale to sie tak czyta, jakbyś była małym dzieckiem, albo psem, ktorego ktoś zabiera albo nie - a Ty sama nie masz żadnej woli ani możliwości ani nie jesteś decyzyjna

ja juz jestem 25 lat po ślubie prawie, wiec może nie patrze obiektywnie, no i nie jestem zbyt młodzieżowa raczej
ale moja córka ma 21 lat, nie ma męża, i zupełnie sobie nie wyobrażam żeby ona czekała az ją ktoś zabierze gdzieś, albo przeżywała,ze ją ktoś gdzieś nie zabrał - po prostu idzie tam gdzie chce i nie idzie, jeśli nie ma ochoty - układa sobie tak życie, żeby to życie jej się podobało - teraz już dawno nie te czasy, ze kobieta jest dodatkiem do faceta i jest gdzieś zabierana

tak samo tej samotności nie rozumiem, można być samym z wyboru czy konieczności, ale samotnym? jak można być samotnym jak świat jest taki fascynujący, tyle mozliwości na wyciągniecie ręki i tylu fajnych , ciekawych ludzi wokoło -tylko trzeba sie rozejrzeć, rozmawiać z ludźmi, a nie zamykac w skorupie

no i jak masz Hashimoto to takie stany depresyjne (jestem samotna , wszyscy przeciwko mnie) będą sie nasilać bez leczenia http://www.endokrynologia.net/tarczyca/ ... y-tarczycy

Dobrze napisałaś nic dodać nic ująć, ja też tak myślę. :ok:
Indianeczko musisz się zacząć szanować bo jak widzę oni Ciebie nie szanują.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25465
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości