stadko kocio-psie zaprasza :) proszę o zamknięcie

jolabuk5 pisze:Rujka bardzo możliwa!
Dobrze, że Pirat się postawił, ułożą sobie stosunki i będzie spokój

Czyli mała może mieć więcej niż 4 miesiące :?:

Może, przecież to na oko oceniają, głównie po ząbkach, a każdy kot rozwija się trochę inaczej. :ok:

jolabuk5 pisze:Może, przecież to na oko oceniają, głównie po ząbkach, a każdy kot rozwija się trochę inaczej.

Zaglądali małej do pyszczka i ona ma mleczaki.

Każdy kot rozwija się inaczej. A rujka też może się pojawić trochę wcześniej, tak jak okres u dziewczynek.

jolabuk5 pisze:Każdy kot rozwija się inaczej. A rujka też może się pojawić trochę wcześniej, tak jak okres u dziewczynek.

Gdyby nie ten koci tyłek u góry to bym niczego nie zauważyła .
Mała normalnie się zachowuje czyli je , szaleje i śpi :ryk:

Wczoraj zauważyłam że mała zmalpowala kwilenie pirata :lol:

. I teraz mam problem z rozróżnieniem który miauczy :strach:

Mała na początku była w szoku że pirat jej oddał ale po paru minutach znowu zaczęła go zaczepiać. Tym razem riposta pirata była natychmiastowa i dość bolesną bo mała aż miauknela i poszła spać :twisted:

Bardzo dobrze, docierają się, ustalają granice. :ok:

Rujka pewnie taka szczątkowa, ale jest.

jolabuk5 pisze:Bardzo dobrze, docierają się, ustalają granice.
Rujka pewnie taka szczątkowa, ale jest.

Ja tam się cieszę że mała oberwała bo wreszcie pirat będzie mógł spokojnie spać a nie uciekać przed zołzą

A co do ruji to czekam na jej koniec bo mała jest już umówiona na operację

Po paru dniach obserwacji stwierdzam że śnieżka ma " dziwną ruję " która chyba polega na spaniu i zaczepianiu pirata do zabawy :lol:

Niekiedy odbywają się u mnie kocie galopady w których prym wiedzie oczywiście śnieżka bo pirat z ledwością za nią nadąża .
Niekiedy mała jest przekomiczna bo od rana próbuje złapać psi ogon i robi wielkie oczy gdy jej się to nie udaje.
A ja póki co mam problem bo nie wiem jak zmyć jodynę z jej sierści

Ktoś ma pomysł?

Jodynę - nie wiem, może spirytusem?

jolabuk5 pisze:Jodynę - nie wiem, może spirytusem?

A spirytus nie zniszczy jej sierści?

Nie powinien. Jak sobie przetrzesz skórę spirytusem, to się zniszczy?

jolabuk5 pisze:Nie powinien. Jak sobie przetrzesz skórę spirytusem, to się zniszczy?

Ja mam specyficzną skórę i z byle powodu dostaję czerwonych plam :roll:

Kotu na sierści nic się nie stanie :ok:

jolabuk5 pisze:Jodynę - nie wiem, może spirytusem?

A jaki spirytus?
Mam w domu tylko spirytus salicylowy

Przetarłam nim sierść małej i efekt zerowy

Może lepiej zrobię jak małej obecne sierść?

Spirytus salicylowy nie dał rady? No to nie wiem... Nie może być nic mocnego, żeby się mała nie struła, wylizujac resztki. Może spróbuj czystym alkoholem? Wodą utlenioną? Oliwą?

stadko kocio-psie zaprasza :) proszę o zamknięcie

Kto przegląda forum