indianeczka pisze:jolabuk5 pisze:Postąpiłaś słusznie. Walka była długa, niczego nie odpuściłaś, ale w tym momencie to już nie miałoby sensu. Żegnaj Kiziu, już nic nie boli...[*]
Mam wrażenie że źle postąpiłam . Kizia mi zaufała a ja ją uśpiłam
Teraz przynajmniej nie cierpi i bryka gdzieś w kocim raju.
Też tak się czułam i czuję Moja Kitusia schowała się do transportera i oczekiwała na zabranie do domu, a do tego domu już nigdy nie trafiła