Miau.PL

Witam!

Tak jak w temacie. Z wielką chęcią i sercem przygarnęłabym białą kotkę w wieku do 3-4 miesięcy. Może nie całą białą, ale tak w 85-90% Sama nie wiem dlaczego właśnie takie umaszczenie, zapewne to moje takie małe marzenie. Według mnie białe koty mają w sobie coś magicznego i kiedy myślę o kocim towarzyszu z którym spędzę kolejne ponad 15 lat taki właśnie biały kot jawi się przed moimi oczami wyobraźni.

Dodam jeszcze, że kicia mieszkałaby w dom niewychodzącym i jeśli warunkiem adopcji byłaby sterylizacja jak najbardziej zostałby spełniony.

A kocurek może być? Znajoma ma taką biedkę, znalezioną na ulicy, po miesiącu w domu wyładniał i jest przepięknym czystym białym kocurem, niestety ze względu na geny jest głuchy, dlatego nie może wychodzić. Ma cudowny charakter jest miziasty, uwielbia jak się go nosi na rękach.
Jakby co skombinuję zdjęcia, ma ok 4 miesiące.

dziękuję za odpowiedź. To że kotek nie słyszy to nie jest akurat problem, zdaję sobie sprawę że duży odsetek kotów o białym umaszczeniu nie słyszy. Jednak mimo wszystko marzy mi się kotka, nie kocurek.

W schronisku w Henrykowie ( koło Leszna ) są białe kociaki ( ok. 6 tygodniowe ) z niewielkimi czarnymi plamkami. 4 dziewczynki i jeden chłopczyk.

Na razie nie są na kociarni, ale wkrótce będą musiały zostać tam przeniesione.
Trochę daleko ( jakieś 80 kmod Poznania ) ale może akurat się zdecydujesz?

Jeśli będziesz zainteresowana, to podjadę i zrobię zdjęcia.

Jak najbardziej jestem zainteresowana Leszno to nie tak daleko. I byłabym wdzięczna za zdjęcia jeśli to nie kłopot.

eunmi pisze:Jak najbardziej jestem zainteresowana Leszno to nie tak daleko. I byłabym wdzięczna za zdjęcia jeśli to nie kłopot.

Wysłałam prywatną wiadomość.

ciekawe co z adopcją ???
po ostatnich wydarzeniach z tym ku......ą studentem boje się takich ogłoszeń żeby znów nic złego się nie stało
z drugiej strony nie można nikogo oceniać tylko po marzeniach
a może właśnie dobry domek dla maluszka

cisza??????

Wysłałam zdjęcia kociaków. Pani jest zainteresowana jedną koteczką.
Jesteśmy umówione na telefon w tym tygodniu.

Wszelkie formalności dziewczyna będzie załatwiać w schronisku.

Kotka, która chwyciła Panią za serce okazała się ... kocurkiem.
Ponieważ w schronisku wiedziano, że Pani czeka na kotkę, to jak zjawił się ktoś, kto chciał adoptować kocurka, od razu go wydano.
Byłam zawiedziona, bo uważałam, że to dziewczyna powinna podjąć decyzję. Może akurat zdecydowałaby się na kocurka.
Ale trudno. Stało się.

Rozmawiałam z dziewczyną. Nadal jest zainteresowana adopcją młodej białej kotki.

Ogłoszenie już nie aktualne. Udało mi się znaleźć i przygarnąć małą kruszynkę. Jesteśmy na etapie poznawania się i zwiedzania nowego domku. Trzymajcie za nas kciuki. Jakieś rady jak przełamać pierwsze lody?

A oto i piękna dama, która zamieszkała w moim domku.

Śliczna
Gratuluję.

Cudeńko Napisz coś więcej o niej

Straszna z niej dama. Oj straszna. Wszystko musi być po jej myśli i tylko z jej inicjatywy. Ale za to strasznie miziasta.
Jej ulubiona gra? W chowanego. Chowa się pod łóżkiem, szafą czy w koszyku a później miauknie "znajdź mnie". Mała rozrabiaka. ale rozkoszna. A! I z siostrą wymyśliłyśmy jej imię: Eira [czyt: Ira] staroskandynawskie imię oznaczające śnieg.

eunmi pisze:Straszna z niej dama. Oj straszna. Wszystko musi być po jej myśli i tylko z jej inicjatywy. Ale za to strasznie miziasta.
Jej ulubiona gra? W chowanego. Chowa się pod łóżkiem, szafą czy w koszyku a później miauknie "znajdź mnie". Mała rozrabiaka. ale rozkoszna. A! I z siostrą wymyśliłyśmy jej imię: Eira [czyt: Ira] staroskandynawskie imię oznaczające śnieg.

Eira będzie damą na włościach coś czuję