Bez zmian
Do tego wczoraj miał kryzys, siedział zbolały, płakał bardzo ...
Zabrałam do na szybko do weta. Na USG (takim podręcznym
) nie widać nic niepokojącego - nerki wyglądaja całkiem ładnie, jedna właściwie całkiem normalnie. Watroba też.
Jego boli we flakach, wyraźnie to widać po sposobie siedzenia i po tym, jak mlaska, ślini się. Stawiamy na trzustkę, bo biegunka, która go męczy jest bardzo trzustkowa, z niestrawionym jedzeniem.
Od dziś ma zmieniony antybiotyk, celowany w trzustkę.
No i krew profil trzustkowy jedzie dziś do IDEXXu.
Wieczorem oddał to co go męczyło cały dzień i od razu się uspokoił
Noc przespał spokojnie.
A na działkach przez to, ze cały czas poświecam Radkowi, Lucjan wciąż czeka na złapanie i zawiezienie do DT
No nie wyrabiam po prostu ...