Działkowa Czarna Armia. I goście. Do zamknięcia.

[Avian]

:1luvu:
Jest śliczny! Ma ułamane kły?

Tak - połamane kły i niektóre z pozostałych zębów
Przynajmniej nie bałam się na początku, ze mnie mocno pogryzie ... Teraz jak jeszcze ze strachu skubnie palce, to delikatnie, bardziej wargami.

[Malk]

Oj, biedny malutki
Chwyta wargami jak konik

[Moli25]

Patryk

[Avian]

Wiem, że ostatnio jestem monotematyczna, ale Patryk absorbuje większość mojej energii i czasu

https://youtu.be/J2IIVUtfUuI

A za tydzień mam kilka dni urlopu i znów będzie okazja zapolować na Lucynkę ...

[Ais]

On się nie tylko bawi, on przecież leży przytulony do ciebie!!!

Jesteś cudotwórczynią....

[Avian]

Oczywiście sam nie przyjdzie - sam nawet nie wyjdzie jeszcze z kojca, choć ma cały czas otwarty. Wczoraj mu się wpakował mój Grochu do kojca i położył się obok
Wyciągam go, siadamy sobie razem na sofie. Smaruję łapkę maścią, zakładam skarpetkę i wygłaskuję całego. Z każdą minutą się rozluźnia, aż w końcu zasypia spokojnie. I tak sobie siedzimy.
Przyszły domek będzie musiał jednak mieć świadomość, że Patryk sam nie wyjdzie z czarnej dziury i że taki stan może trwać długo (może zawsze?). Jego nie można zostawić samemu sobie pod szafą albo za tapczanem bo z każdym dniem będzie się wycofywał coraz bardziej. Musi mieć codziennie kontakt z człowiekiem, wtedy robi postępy.

[Malk]

Film piękny!
Jaki dziki kot, pozwala dotykać do łapek, głaskać pod paszkami i po brzuszku

[Moli25]

Pięknie patrzeć na takie przemiany.
Gratuluję każdego kroku. Wiem ile takie momenty znaczą

[Avian]

Walka o łapę Patryka trwa nadal, Znów jesteśmy w punkcie wyjscia ...
We wtorek wetka zdjeła z rany resztę przeszczepionej tkanki - była żywa, przeszczep się przyjął, jednak tkanka pod spodem nie chciała się goić jak powinna.
Wczoraj byłam z Patrykiem na RTG łapy, widać na zdjęciu to co weci podejrzewali - że rana jest pozostałoscią po starym złamaniu. Wokół złamania narosło dużo tkanki kostnej, która utworzyła jakby narośl na pięcie. Teraz należałoby całą tą tkankę usunać, jednak nie zgodzę się na to. Kot chodzi normalnie teraz i nie odczuwa bólu. Zabieg nie daje gwarancji sprawnosci łapy i tego, że rana po zabiegu będzie się goiła jak należy. Teraz najważniejszym problemem jest zasuszenie rany. Niestety Patryk nie ułatwia sprawy - wciąż pracuje nad skarpetą, w której chodzi ... Jak będzie lizał ranę, nie powstanie strup i wciąż będzie miał dziurę w łapie ...
W takim stanie z pewnoscią nie moze wrócić na działki.

W domu radzi sobie coraz lepiej. Chodzi po całym domu - choć słowo "chodzi" użyłam na wyrost To kot stacjonarny i spokojny. Zwykle znajdzie sobie jakiś kącik i tam drzemie, jednak widać, ze jak normalny kot szuka obecności człowieka. Jak ja zmieniam pokój, idzie za mną i znajduje sobie nowe miejsce do drzemki, blizej mnie. Reszta moich kotów robi podobnie
Do kociego stada wszedł jak po maśle - żadnego syku, tylko zachęcające gruchanie
To idealny kot dla kogoś, kto lubi długie wieczory pod kocem,z książką albo przed TV. Patryk będzie godzinami leżał przytulony - jednak na razie sam nie przyjdzie, trzeba go koło siebie położyć.

Tyle obserwacji dzikiego kota w warunkach domowych

RTG łapy


Patryk zabawowy

[AYO]

Piękny misiek
Myslę, że masz rację z tą łapą. Zabieg nawet jeśli przebiegnie pomyślnie, nie zmieni znacząco sytuacji. Gojenie jest ważniejsze. Jeśli mogę się tak powymandrzać

[JoasiaS]

Z charakteru to taki trochę mój Lolek
Piękny kot

[miltonia]

Przecudny kot i do tego ma świetny charakter Oby w końcu ta łapka zaczęła zarastać strupem

Dzisiaj urodziny Gagatka
Wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka Gaciulku

I czy można prosić o zdjęcie szanownego solenizanta, tak dawno nie było wieści o naszym ulubieńcu

[Avian]

Trochę wieści z życia dzikiego kota domowego

Od 10 dni naświetlam łapę Patryka lampą Bioptron - i (tfu!tfu!) wygląda dużo lepiej! Widać już coraz wiecej zdrowej tkanki.


Patison coraz żwawszy - choć to bardzo stacjonarny i mało ruchliwy kot - chodzi po pokoju, szuka towarzystwa innych kotów (szczególnie Maćka - pokrewne dusze? rodzina?), przychodzi do misek. Normalne kocie życie

Patryka odwiedził też jego przyszły domek
Chyba juz mogę powiedzieć, że czeka na niego forumowy domek, w którym przez ostatnie 7 lat mieszkał Łaciak (mój adoptuś - też szczególny, jedyny w swoim rodzaju kot). Teraz czekają na kolejnego, specjalnego kota - nie mogą sie doczekać. Najbardziej jego towarzystwa potrzebuje Rozalka, niewidoma kotka, która miała w kociej osobie Łaciaka przewodnika. Łaciu odszedł parę miesiecy temu (nowotwór go pokonał )

Nie miałam w planie w ogóle szukać domu Patrykowi - to domek sam się zgłosił Zamieszka z Patrycją - Pati & Pati - chyba byli sobie pisani
Nie mam wątpliwości, ze sobie poradzą - a jeśli jednak Patryk będzie miał problem z aklimatyzacją, wróci do mnie i zostanie.


Tak wygląda codzienne życie Patryka (część zdjęć z telefonu, bo przeciez trzeba łapać ulotne chwile )





























Miltonia, dla Ciebie

[JoasiaS]

Trochę tygrys, trochę miś
Nie dziwię się , że domek czeka na niego tak cierpliwie

[Avian]

Minę ma zawsze taką, ze bez siekiery nie podchodź Ale w rzeczywistości to uosobienie łagodności - pod tym względem to kot z kosmosu.