Walka o łapę Patryka trwa nadal, Znów jesteśmy w punkcie wyjscia ...
We wtorek wetka zdjeła z rany resztę przeszczepionej tkanki - była żywa, przeszczep się przyjął, jednak tkanka pod spodem nie chciała się goić jak powinna.
Wczoraj byłam z Patrykiem na RTG łapy, widać na zdjęciu to co weci podejrzewali - że rana jest pozostałoscią po starym złamaniu. Wokół złamania narosło dużo tkanki kostnej, która utworzyła jakby narośl na pięcie. Teraz należałoby całą tą tkankę usunać, jednak nie zgodzę się na to. Kot chodzi normalnie teraz i nie odczuwa bólu. Zabieg nie daje gwarancji sprawnosci łapy i tego, że rana po zabiegu będzie się goiła jak należy. Teraz najważniejszym problemem jest zasuszenie rany. Niestety Patryk nie ułatwia sprawy - wciąż pracuje nad skarpetą, w której chodzi ... Jak będzie lizał ranę, nie powstanie strup i wciąż będzie miał dziurę w łapie ...
W takim stanie z pewnoscią nie moze wrócić na działki.
W domu radzi sobie coraz lepiej. Chodzi po całym domu - choć słowo "chodzi" użyłam na wyrost
To kot stacjonarny i spokojny. Zwykle znajdzie sobie jakiś kącik i tam drzemie, jednak widać, ze jak normalny kot szuka obecności człowieka. Jak ja zmieniam pokój, idzie za mną i znajduje sobie nowe miejsce do drzemki, blizej mnie. Reszta moich kotów robi podobnie
Do kociego stada wszedł jak po maśle - żadnego syku, tylko zachęcające gruchanie
To idealny kot dla kogoś, kto lubi długie wieczory pod kocem,z książką albo przed TV. Patryk będzie godzinami leżał przytulony - jednak na razie sam nie przyjdzie, trzeba go koło siebie położyć.
Tyle obserwacji dzikiego kota w warunkach domowych
RTG łapy
Patryk zabawowy