Ja mam swoją teorię na ten temat - wg mnie on ma tak mało rozumu, ze w ogóle nie ogarnia tego, co sie z nim dzieje
Dlatego przyjmuje wszystko takim jakie jest
A że jest ufnym kotem, krzywdy nie zaznał, więc nie ma powodu, żeby się denerwował
Prawdopodobnie pojedzie w lipcu na wystawę w Cieszynie
Choć pewnie nasłuchamy sie, jaką jest tłustą foką, bo to nie jest wystawa z typu przyjaznych ...
A przy okazji - cieszę sie, ze się zmienia jego stosunek do reszty kotów - tabletki hormonalne ładnie działają i Radek nie jest już taki upierdliwy. Powoli zaczynam go uczyć jeść z resztą, moze uda się go "wyprowadzić" na noc z klatki? Jeszcze trochę goni chłopaków, ale raczej z miną "hmmm, ale po co ja to właściwie robiłem????"