Po prostu wiedział, że musi się wykazać, bo chciał zostać w domu, a Ty musiałaś znaleźć większy.
Wiedział, że to nie jest proste i trzeba być niezastąpionym kotkiem, żebyś znalazła nowy, wspólny dom
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wilber pisze:O tym intelekcie, to tak trochę z przymrużeniem oka napisałam.
Maluś raczej stawiał na biednego misia, co to bezradny wobec twardych praw rządzących światem.
wilber pisze:Maluś choć wyrośnięty nad miarę, w sercu wciąż jest maleńkim kotkiem, kruchym i filigranowym i często wydaje mu się, że się cały zmieści tam, gdzie nie wchodzi nawet jego głowa
wilber pisze:No martwię się, choć niby w kontekście różnych innych możliwych chorób, to pewnie pestka.
Ewa L. pisze:Moje tez nie chętnie piły stałą wodę. Od kiedy mamy poidełko fontannę to sie zmieniło. Piją chętnie i więcej i z preparatem im nie przeszkadza.
A mamy takie :
http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... ?rrec=true
MalgWroclaw pisze:Wcale nie. Nie tylko problemy z jedzeniem, od zębów mogą być chore nerki. Wiem, tu dziąsła są raczej chore (chyba tak?), ale wiadomo.
MB&Ofelia pisze:Ujawnia się podczytywaczka.
MB&Ofelia pisze:Ujawnia się podczytywaczka.
Mam jedną kotkę bez zębów, niespełna 5-letnią. O zęby drugiej walczę. Póki co Ofelia dostaje Stomodine - drogie jak ch...oroba, ale mam wrażenie że pomaga (za jakiś czas wybierzemy się do weta na oględziny uzębienia).
Dyktatura podaje Lilowi i Nali pastę do zębów o podobnym składzie jak Stomodine, ale sleroza nie boli ciągle zapominam jak się ta pasta nazywa...
PS. "totalna ekstrakcja zębów" (żywcem spisane z książeczki Carmen - pan doktor miał poczucie humoru ) u kota to nic przyjemnego, ani dla kota, ani dla ludzia. Całe szczęście że koty bez zębów sobie dobrze radzą. Carmen bez problemów je barfa, i to krojonego a nie mielonego, chrupki też zjada.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jolabuk5, MB&Ofelia i 66 gości