Święta Krowa II. Jerzynka, Malinka, Borówek i Agrest

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 22, 2017 13:46 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Ja juz od jakiegos czasu zerkam :P
Szukalam zdjec i natknelam sie na swierszcze... Co one jedza?


I gdzie sa zdjecia Krowka? :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84856
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw cze 22, 2017 15:24 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Krówek jest na początku wątku, Zuza
wilber, napisz, proszę, co to za lekarz z UP będzie robić to usg (jak nie pamiętasz teraz, to może być po)
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw cze 22, 2017 22:21 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

zuza pisze:Ja juz od jakiegos czasu zerkam :P
Szukalam zdjec i natknelam sie na swierszcze... Co one jedza?


I gdzie sa zdjecia Krowka? :)


Stare zdjęcia się zdezaktualizowały niestety, mam mnóstwo w aparacie i telefonie, ale to trzeba odszukać kabelki, żeby znalazły się w laptopie :oops:
Świerszcze są super, tylko krótko żyją, moje już umarły a nie trafiłam jeszcze na nową dostawę w zoologicznym.
Świerszcze jedzą.....kocią karmę :mrgreen: , suchą, trzeba rozgnieść, płatki owsiane i pokarm dla rybek, generalnie wysokobiałkowe papu i mokre coś, owoc, warzywo, jabłko, ogórek, arbuz.

MalgWroclaw pisze:wilber, napisz, proszę, co to za lekarz z UP będzie robić to usg (jak nie pamiętasz teraz, to może być po)


Nie pamiętam w tej chwili nazwiska, sprawdziłam na kartce, ale mam tylko adres, tyle co zapamiętałam, to to, że robi, albo już zrobiła habilitację.
Napisze Ci w sobotę, jak będę po.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pt cze 23, 2017 0:32 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

napisz koniecznie !
Na Polankę przyjeżdża regularnie , też z Wrocka, magik, który robi echo serca. Jest nawet w galerii stałych wspólpracowników.

Wilberku - po naszej dzisiejszej rozmowie jeszcze raz przeczytałam mój wpis. Co w nim zasugerowało Ci, że ja mam problemy ze zdrowiem ? 8O

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 23, 2017 7:51 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

O widzisz Iza, dobrze wiedzieć, kto wie, czy za jakiś czas nie trzeba by zrobić grubemu kotku echa, jakby się okazało, że tfu, tfu tarczyca.
izka53 pisze:Wilberku - po naszej dzisiejszej rozmowie jeszcze raz przeczytałam mój wpis. Co w nim zasugerowało Ci, że ja mam problemy ze zdrowiem ? 8O


Nie wiem :oops: ostatnio jestem tak zmulona kłopotami różnymi, że pewnie jakaś synapsa bardziej skręciła w lewo, druga w prawo, trzecia dobrze nie stykła i pooooszłooo własnym torem. Dobrze, że to tylko fałszywa ścieżka :mrgreen: mojej imaginacji.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pt cze 23, 2017 9:51 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Czytam watek od poczatku i nie ma zdjec :(
Na razie Krowa ma kilkanascie dni. i same krzyzyki :(
;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84856
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt cze 23, 2017 14:43 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Bo to jest wątek tak zamierzchły, że najstarsze serwery nie pamiętają :wink:

Wkurzające trochę, że te zdjęcia tak znikają, co jakiś czas, kilka miesięcy i trzeba by wrzucać na nowo :x
Mały Krówcia :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kurczę, grubas dzisiaj gorzej, nie może sobie miejsca znaleźć, drepta i drepta i skubie.... :?
Sierść faluje, fatalnie dzisiaj.
Nie wiem, czy pogoda też ma jakiś wpływ......
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pt cze 23, 2017 14:53 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

pogoda ma wpływ na pewno :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt cze 23, 2017 15:10 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Pewnie tak, jestem ekstremalnym niskociśnieniowcem, przy takiej pogodzie i skokach ciśnienia czuję się jakbym była naćpana a zamiast mózgu miała szare kłębki waty, nie przyswajam, nie kojarzę a ta powolność myślowa i taka jakaś niemożność i łeb ciężki jak dynia doprowadzają mnie do cholernej irytacji.
I nie pomaga ani czwarta kawa, ani nic.
Leczy się wysokie ciśnienie, a niskie ? nie choroba, ale upierdziela życie.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pt cze 23, 2017 15:26 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Och jakie cielatko słodkie :) Popiszczalysmy sobie nad fotkami z kolezanka :P
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84856
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob cze 24, 2017 12:01 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Pogoda ma duży wpływ na samopoczucie kotów, szczególnie niedomagających. A koleżanka, która sama choruje, mówi, że tarczyca jest bardzo wrażliwa na zmiany temperatury i ciśnienia.
Też mam od zawsze bardzo niskie ciśnienie i wiem jakie to bywa męczące. Kawa pomaga, ale na krótko. Mój zaprzyjaźniony kardiolog zapisał mi na to tabletki Gutron. Apteka musiała je dla mnie zamówić, bo mało kto takie coś kupuje.
Jak dzisiaj Maluś? Chociaż trochę lepiej?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob cze 24, 2017 12:24 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Krowaśnia byłby zachwycony :mrgreen:

Wrócilimy, jak nic nie było wiadomo, tak dalej nic nie wiadomo.
Trzewia grubasa w zupełnym porządku, nic, co by wskazywało na jakieś problemy, obejrzany od środka dokładnie, nie ma się do czego przyczepić, nadnercza, tarczyca w normie, nerki, wątroba, trzustka, jelita, ściany jelit bez zmian, w normie, bez zmian.
W pęcherzu jeszcze trochę struwitów i paprochów, ale ściana pęcherza też bez zmian, prawidłowa. No po prostu niemalże idealne.
I coraz bardziej wygolony, od szyi do ogona po wewnętrznej stronie ma już pas startowy.
Badanie na moje laickie oko zrobione bardzo profesjonalnie, była jeszcze jakaś młoda lekarka ucząca się, więc wszystko było dokładnie i długo objaśniane.
Dostałam opis z wymiarami.

Guzów na tarczycy brak, w obszarze dostępnym na usg, weterynarz mówiła, że jest jeszcze jakiś obszar gdzieś niżej, którego się nie uwidoczni na usg,( jakos to nazwała, ale nie pamiętam ) wychodzi tylko w tomografii z kontrastem, ale w tym obszarze guzy występują bardzo rzadko, to już tak jakby absolutnie nie było wiadomo o co chodzi i bardziej dla wiedzy.

Ja już głupieję, nie mam dzisiaj siły szukać, czy nadczynność to zawsze zmiany w tarczycy, czy może być nadczynność a tarczyca w badaniu prawidłowa ?

Czekam teraz na wyniki badania krwi i zobaczymy co dalej.

Magł, wysyłam nazwisko na pw.

Alata a po tym Gutronie lepiej ?
Na mnie kawa działa o tyle, że mogę się ruszać, ale mam problem z koncentracją, na przykład dzisiaj, jazda samochodem to makabra jeszcze gorsza niż zwykle, bo muszę się bardziej skupiać. Jestem na pół gwizdka.

No i zaczęło się, cholera jasna, zaczęło się ściąganie kotów z drogi.
Piękny, czarny, zadbany, już sztywny. Na pewno czyjś, pewnie z pobliskich domków.
Nie wiem ile w tamtym roku ściągnęłam, widziałam, nieżywych, kilkanaście, pamiętam jeden dzień, jechałam na wieś i z powrotem, ściągnęłam trzy. Dwa w odstępie chyba trzech kilometrów.
Nienawidzę tego.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Sob cze 24, 2017 12:39 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Szczęśliwe koty wychodzące :evil:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob cze 24, 2017 12:48 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Ten nie miał dużych obrażeń, przynajmniej tych widocznych, zawsze się w takich chwilach zastanawiam, czy gdybym jechała wcześniej mogłabym go uratować, coś zrobić, czy umarł od razu, w miarę bezboleśnie, czy niestety nie.
Czy gdyby ktoś zatrzymał się wcześniej i mu pomógł, to miałby szansę, czy to już bez różnicy.
Większość, które ściągałam, to myślę były koty czyjeś, dwa nawet miały obróżki.
Nie wiem, czy ja takimi drogami jeżdżę, czy to norma.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Sob cze 24, 2017 12:50 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Norma. Przykro bardzo. Ale przecież nie Twoja to wina :(
No i jeszcze z tym, że mogłaś uratować życie :(
W ogóle nie zamierzam dyskutować o wychodzeniu, tak tylko uprzedzam, że nie dyskutuję
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 240 gości