Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
morelowa pisze:Też trzymam
Również za Ciebie i resztę towarzystwa. Odpocznij teraz trochę i pomiziaj pozostałe jeżątka.
wilber pisze:Trochę to aż nieprawdopodobne, ale.....Agrest żyje
Mało tego, stan się ustabilizował, w nocy, jak donoszą wieści, zjadł SAM całą miseczkę i waży już 160g.
Jest na silnych lekach, ale na razie daje radę.
On musi być w jeżowym czepku urodzony, bo już kilka razy powinien nie żyć.
wilber pisze:Znalazłam czwartego
Przeżył, szok, przeżył te pięć dni , tę pogodę, sam, bez jedzenia.
Jest osłabiony, waży zaledwie 6,5 dkg, ale ogrzany, nawodniony żre, wydala i wygląda, że będzie ok. jest teraz prawie o połowę mniejszy od rodzeństwa.
egwusia pisze:A no, to tylko przypomnę, co wilber napisała 30 września
.wilber pisze:Znalazłam czwartego
Przeżył, szok, przeżył te pięć dni , tę pogodę, sam, bez jedzenia.
Jest osłabiony, waży zaledwie 6,5 dkg, ale ogrzany, nawodniony żre, wydala i wygląda, że będzie ok. jest teraz prawie o połowę mniejszy od rodzeństwa.
waży zaledwie 6,5 dkg
Brawo Agreścik, brawo wilber
wilber pisze:Ciągle żyjemy.
Kroplówki podskórnie, on waży 140 g i mieści się w dłoni, antybiotyk dostaje insulinówką z maleńka igłą, ale płyn pod skórę to musi już być grubsza. .....
masz, rację, o tym 140 gr myslałam właśnie, tylko mi się obecna waga nałozyłaegwusia pisze:Maczkowa, gorzej on u wilber nie miał nigdy 160gr
19 październikawilber pisze:Ciągle żyjemy.
Kroplówki podskórnie, on waży 140 g i mieści się w dłoni, antybiotyk dostaje insulinówką z maleńka igłą, ale płyn pod skórę to musi już być grubsza. .....
140 gr
A potem jeszcze spadał z wagi.
Dlatego tak radośnie podchodzę do aktualnie 160gr!!!
wilber pisze:To, że mnie spotkał nic jeszcze by mu nie dało,
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 242 gości