Strona 1 z 101

Trójkot i Szatony (n° 6) - po przeprowadzce.

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 21:47
przez Birfanka
Zapraszam do szostej czesci przygod Trójkota i Szatonow :kotek:

Linki do poprzednich czesci:
Trójkot i Szatony n° 5 - viewtopic.php?f=46&t=140298
Trójkot birmański n° 4 - viewtopic.php?f=1&t=126507
Trójkot birmański n° 3 - viewtopic.php?f=1&t=115422
Trójkot birmański n° 2 - viewtopic.php?f=1&t=111359
Trójkot birmański n° 1 - viewtopic.php?f=1&t=107178

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 21:50
przez anulka111
Jestem pierwsza? 8O

Obrazek

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 21:51
przez mimbla64
A ja druga. :D

Czy ktoś mi wytłumaczy, co to za wiadomość otwiera się na dole strony.
Czy tam można wpisywać odpowiedź do wątku?

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 21:53
przez Birfanka
To okienko szybkiej odpowiedzi, ale zdaje sie, ze nie ma ikonek.

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 21:53
przez anulka111
Tak sa wielkie przenosiny watkow na nowe podforum-efekt tu sie testuje tak zwana szybka odpowiedz bez emotioikonek-ale mozesz tez pisac po staremu ;)

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 21:57
przez mimbla64
Dzięki.
Bez emotikonów się nie da.
To wolę po staremu. 8)

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 22:02
przez Bryska4
No to ja pytam, bo mnie zafrasowało.
Jak wygląda pościel we Francji? Macie zwykłe poszwy na kołdry? Czy prześcieradła-przekładańce?
Poduszki - wałki na całą czerokość? Czy małe, prostokątne?

Wprawdzie byłam kilka lat temu u ciotki w Alzacji, ale to było lato 2003 i człowiek chciał własną skórę zdjąć i odwiesić na wieszak, a co dopiero kołdry i poszewki.

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 22:04
przez Birfanka
mimbla64 pisze:Bardzo się cieszę, że Sasza już głaskany. :ok:

Moja kotka też miauczy (na szczęście możliwości wokalne ma nieporównanie słabsze niż Pupusz), jak czegoś chce.
Uważam, ze robi tak, bo ją w dzieciństwie niemożebnie rozpuściłam.
Obiecuję sobie, że z następnym kotem do tego nie dopuszczę. :twisted:

Sasza jest kochany :1luvu:
Juz wypracowal rytual powitalny 8)
I delikatnie oblizuje i podgryza czubki moich palcow :P

Pupusza nie rozpuscilam, on sie sam rozpuscil-tzn. zawsze byl uparty i jak sobie cos wbil do lebka, to parl jak czolg.
A teraz mu (o ile sie da :twisted: ) ustepuje, bo sie zastanawiam, czy to u niego nie powoduje stresu, ktory mu sie odbija na nerkach :|

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 22:07
przez Monostra
Birfanka pisze:Pupusza nie rozpuscilam, on sie sam rozpuscil...

Taaaaak, wszyscy się tak pocieszamy :twisted:

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 22:08
przez anulka111
Ja nie mam prawa narzekac na upor u moich kotkow-bo sama jestme uparta ,jak muł :lol:

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 22:30
przez Birfanka
Bryska4 pisze:No to ja pytam, bo mnie zafrasowało.
Jak wygląda pościel we Francji? Macie zwykłe poszwy na kołdry? Czy prześcieradła-przekładańce?
Poduszki - wałki na całą czerokość? Czy małe, prostokątne?

Wprawdzie byłam kilka lat temu u ciotki w Alzacji, ale to było lato 2003 i człowiek chciał własną skórę zdjąć i odwiesić na wieszak, a co dopiero kołdry i poszewki.

Klasyczna francuska posciel to przescieradlo spodnie (czesto z gumka) i drugie przescieradlo (wieeeeelkie) do przykrycia z rewersem wywinietym na koc lub koldre (brzegi boczne i dolny calosci zawiniete pod materac), do tego walek na cala szerokosc i na niego ewentualnie kwadratowa poduszka (standard 60x60, standardowa poszewka na taka poduszke to 65x65) lub dwie na podwojnym lozku. Dosc popularne sa tez poduszki 50x70.
Poszwy na koldry istnieja, ale bez zapiecia na dole, tylko z "kominem" zawijanym pod materac. I gigantyczne :x
"Dorosle" koldry sa w rozmiarach 200x200, 240x220 i 260x240, wiec poszwy to monstrualne plachty, wyprac toto, ze o prasowaniu nie wspomne :strach:
Z tego powodu sie ostatnio przerzucilam na same przescieradla, praktyczniej :P
A Franki, nawet jak daja poszwe na koldre, to przescieradlo do przykrycia twardo tez :roll:
Pomiedzy koldre a spodnie przescieradlo.

Latem 2003 to przykrywalam sie wylacznie przescieradlem :lol:

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 22:38
przez Bryska4
:D to coś jak u nas. Najbardziej nie znoszę tych poduszek wałków (a tutaj prawie wyłącznie takie są), bo mi się ruchy TŻta przez tę poduszkę przenoszą na moją własną głowę. Acha, i u mnie układ poszczególnych prześcieradeł jest dość chaotyczny, ani nie zawijam, ani nie robię rewersów. Rozścielam i tylko patrzę, żeby w miarę symetrycznie były rozłożone :wink:

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 22:45
przez Birfanka
Jak nie zrobie rewersu, to sie splątam straszliwie.
Do walka sie przyzwyczailam i od paru lat spie na samym walku (ale od zawsze spalam na bardzo plaskiej poduszce albo samym jasku).

A swoja droga, to bylam ciekawa hiszpanskiej poscieli i od jakiegos czasu mialam zamiar sie Ciebie zapytac, czy to tez 2 przescieradla i walek :lol:

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 23:08
przez zabers
No, wreszcie po tej przeprowadzce mi wątek szatonowy nie ginie w odmętach .

to cześć i czołem Obrazek

Re: Trójkot i Szatony (n° 6)

PostNapisane: Pon kwi 29, 2013 23:10
przez Birfanka
Czesc zabers! Obrazek