Dziękuję bardzo.
Wchodzę w kolejny rok bez Hery i Dorinki. Wydawało mi się, że jestem pogodzony z ich brakiem, ale śmierć Obisia, którą bardzo przeżyłem, spowodowała, że smutne wspomnienia odżyły na nowo.
Mimo wszystko: Szczęśliwego Nowego Roku czytelnikom naszego wątku, wszystkim forumowiczom i ich kotom.