Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 29, 2013 7:44 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Nic mądrego Wam nie doradzę, bo moje stadko żyje od zawsze w zadziwiającej komitywie, choć mamy sporą rotację :twisted: .
Jednak nie mogę nie odwiedzić kochanych postPaluszków :1luvu: Trzymam kciuki za zakopanie topora wojennego :ok:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 29, 2013 8:07 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Moha pisze:Nic mądrego Wam nie doradzę, bo moje stadko żyje od zawsze w zadziwiającej komitywie, choć mamy sporą rotację :twisted: .
Jednak nie mogę nie odwiedzić kochanych postPaluszków :1luvu: Trzymam kciuki za zakopanie topora wojennego :ok:


Zaczynam powoli rozumieć, jak się rodzą stosunki międzykocie :)

Kropka jest młodziutka jeszcze, pół swojego życia spędziła w schronisku, dostawała kupę leków, większość czasu spędziła w szpitaliku, nawet nie miauczała w transporterze, jak ją wieźliśmy przez całą Warszawę komunikacją miejską. To było strasznie smutne, bo Luzak wieziony tą samą drogą miauczał cały czas, a ona nic. Jakby jej było wszystko jedno - w końcu raz wróciła z adopcji.

Luzak był jedynym kotem w naszym domu przez prawie cztery miesiące - to wystarczyło, żeby go rozpieścić ponad miarę i żeby pokazał "charakterek": codzienne pobudki o 5:00 (najpierw wskakuje na półkę nad łóżkiem, potem zaczyna miauczeć), wybredność odnośnie jedzenia itp.
Aż tu nagle Służba przytachała drugiego kota - co więcej: nie zapytała Luzaka o zgodę, nie urządziła castingu, a o obecności drugiego kota Luzak dowiedział się po tygodniu (Kropka miała "kwarantannę" u nas w łazience).

Póki co starcia to nie największy problem (grunt, że Kropka potrafi oddać cios - ona jest jak mały karateka) - dobrze, że mała bryka, ma apetyt i gluci jakby mniej po trzech tygodniach stosowania leku na odporność.
Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie na tyle ciepło, żebym mogła z nią do weterynarza pojechać - póki co była tylko raz, wet dał mi ten immunostymulator, bo widząc listę leków, jakie brała, stwierdził, że na razie to da tylko i że mamy ją obserwować.
Mała wydobrzała przez te trzy tygodnie u nas, nabrała ciut ciałka, ale póki aura będzie typowo zimowa, to nie chcę jej tachać do weta, żeby nie zmarzła po drodze i nie była narażona na zmiany temperatury, bo to jak u człowieka pewnie - słabszy organizm może się "dorobić" przez takie wahania.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Nie mar 31, 2013 21:53 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Nowość:
Luzak liże Kropkę po karku i po uszach, jak matka kocięta, a potem łapie ją za kark i zaczyna się zabawa w zapasy.

Czy ktoś mi to pomoże wytłumaczyć na gruncie racjonalno-behawiorystycznym? :ryk:
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pon kwi 01, 2013 9:59 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

jest dobrze :mrgreen:
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto kwi 02, 2013 17:06 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

alma_uk pisze:jest dobrze :mrgreen:


No ja nie wiem, czy dobrze ;) Póki co po pozostawieniu ich samych w domu na 10 godzin nie zrobiły sobie krzywdy, a i wyjątkowo mało ziemi jest na stole (hurra!) - nad stołem wisi półka, na której stoją kwiatki, które przeszkadzają L&K w skakiwaniu na szafę.

Nerwowo reaguję na te ich zapasy, ale współczynniki lizania przed rośnie ;)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Wto kwi 02, 2013 18:47 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

ale zapasy to kocie zabawy i musza byc. ustanawiaja sobie tez w ten sposob hierarchie. Dopoki krew sie nie leje i siersc nie lata, mysle ze jest ok.
U mnie nadal koty przynajmniej raz dziennie zapasy uprawiaja, przy czym my juz nie ingerujemy. Zapasy uprawiaja glownie jak my jestesmy. A niech sobie troche podokuczaja, tym bardziej ze nie ma przy tym okrzykow bolu, raczej warkoty i miauczenie - takie specjalne- miauuuuu, ratuj mnie. a te ktore to miauczy samo zaczyna zaczepiac drugie 8)
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto kwi 02, 2013 19:20 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

alma_uk pisze: a te ktore to miauczy samo zaczyna zaczepiac drugie 8)


Właśnie tak jest :) Luzak atakuje Kropkę, ale czasami ona też go atakuje - ale zwykle tylko po zaczepce przez niego.
A ja się niezmiennie boję, że jedno drugiemu krzywdę zrobi.

Luzak przy adopcji miał zaleczoną ranę na "palcu" przedniej łapy - takie wydziabane z sierści miejsce, zarosło mu po miesiącu.
Może to moja trauma, że pamiętam, jak w zamierzchłych czasach późnego dzieciństwa nasz kot wychodzący wracał po tygodniu z urazami świadczącymi o walce z innymi kotami.
Ale to było dawno, dawno temu (bo ja stara jestem), w małym miasteczku, gdzie "normalne" było puszczanie kota samopas, trucie kotów przez sąsiadów i topienie miotów w jeziorze, a weterynarz kojarzył się tylko z usypianiem nieuleczalnie chorych zwierząt.

Śmieszne jest, że żarcie najpierw wrzucam do miski Luzakowi, a potem Kropce (hierarchia), ale Kropka i tak wciska pysk do jego miski, a on się nie wcina i nie odpędza jej. Dopiero kiedy ją wezmę w łapy i odstawię do jej miski w łazience, to Luzak zaczyna jeść ze swojej.

Aha - Luzak to ksywka nadana przez wolontariuszki w schronie. W domu od jakiegoś czasu mówimy na niego Myszak :)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Wto kwi 02, 2013 19:42 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

no wiesz ja najmlodsza tez juz nie jestem :oops:

Te urazy o ktorych mowisz to byly walki o terytorium kocurow pelnojajecznych :wink:
A tu masz zabawe po prostu. Dwie rozne rzeczy moim skromnym zdaniem :)

A co do misek- to moze juz czas zeby miski staly niedaleko siebie? i najpierw micha dla Luzaka-Myszaka a zaraz potem dla Kropki? Moje maja do tej pry tak smiesznie ustawione, pierwsza jest miska z woda, potem miska Zarazy potem micha z suchym a na koniec miska Karola.
Znaczy micha z suchym rozdziela miski kotow z mokrym. I moze to jest patent? 8)
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto kwi 02, 2013 21:33 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Akne, ostatnie posty utwierdziły mnie w przekonaniu, że jest u Was dobrze :wink: Koty będą się ganiać, uprawiać zapasy, czasem na siebie fuczeć i podgryzać, mają prawo też lecieć kłaki (u mnie czasem lecą), ale póki krew się nie leje (a jakoś tego u Ciebie nie widzę), to można zachować spokój :)

U mnie układ był taki, że najpierw wzięłam dwie kicie (siostry), potem były koty przechodnie, tymczasy, potem dołączyła trzecia Kocianna, ale przez niemal rok miałam jeszcze jednego tymczasa. I teraz, po bitych pięciu latach, dorzuciłam do stadka czwartą Kociannę :)
Przyznam, że brałam pod uwagę to, że nie byl to kociak ani kot, powiedzmy, roczny, obawiałabym się wtedy większych starć (starsze Kocianny mają po dziewięć latek, a młodsza - siedem, nowa kicia ma ok. czterech lat).

P.S. Lepiej zdejmij doniczki z tej półki, póki kwiatki żywe :wink:
Kto ma koty, ten ma kłaki.

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 05, 2013 17:12 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Petroniusz pisze:Przyznam, że brałam pod uwagę to, że nie byl to kociak ani kot, powiedzmy, roczny, obawiałabym się wtedy większych starć (starsze Kocianny mają po dziewięć latek, a młodsza - siedem, nowa kicia ma ok. czterech lat).

P.S. Lepiej zdejmij doniczki z tej półki, póki kwiatki żywe :wink:


Przymierzałam się do drugiego kota przez czas jakiś - miał być w podobnym wieku, ale tak się zdarzyło, że poznałam Kropkę i obiecałam jej, że wrócę nazajutrz i zabiorę ją ze schronu i już nie mogłam nie dotrzymać słowa ;)
Kwiatki mam gdzieś, rzecz nabyta. Może nawet je w ogóle wyniosę gdzieś na klatkę albo oddam ludziom.
Kwiatki nie mruczą ;)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pt kwi 05, 2013 18:15 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Też im tego nie mogłam darować i dlatego od dawna kwiatków u mnie nie ma :lol:
Część (paprotkę) koty podjadały, reszta usychała z tęsknoty za miejscem, gdzie by ktoś o nie naprawdę dbał :wink:
Kto ma koty, ten ma kłaki.

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 05, 2013 18:44 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Petroniusz pisze:Też im tego nie mogłam darować i dlatego od dawna kwiatków u mnie nie ma :lol:
Część (paprotkę) koty podjadały, reszta usychała z tęsknoty za miejscem, gdzie by ktoś o nie naprawdę dbał :wink:

U mnie kilka ostatnich kwiatków stoi w miejscu niedostępnym dla kotów.
Większość nie przetrwała mieszkania pod jednym dachem z moimi zbójcami.
Zdecydowanie wolę koty od kwiatów :mrgreen:

Myszak i Kropka- fajnie :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 05, 2013 19:16 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Revontulet pisze:Zdecydowanie wolę koty od kwiatów :mrgreen:


Ja też :) Ale do kwiatków się przyzwyczaiłam i jakoś ciężko mi się z nimi rozstać.
Myszak podgryza tylko jukę - juka została przeniesiona w miejsce niedostępne dla Myszaka i koniec podgryzania.
Pozostałe kwiatki stoją w doniczkach na półkach, po których lubią się przechadzać Koty, więc jedyny minus to rozsypana ziemia.

Ale wczoraj TŻ nabył bazylię w doniczce, postawił ją na blacie w kuchni, wyjechałam do niego z pyskiem: "Schowaj to z zasięgu kotów, bo się potrują albo co".
Ale już było po, znaczy się - bazylia obgryziona. Mnie tam jej nie żal, ale się boję, że te olejki eteryczne, albo coś tam, mogły im zaszkodzić.

Musimy znowu posiać owies, ale wciąż o tym nie pamiętamy.
Filmik z zeszłego roku:
http://www.youtube.com/watch?v=4qzcstEBIQg
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pt kwi 05, 2013 19:35 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Cudny Myszak :mrgreen:
Mój wszystkożerny Maurycy zeżarł kiedyś szczypiorek :roll:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 05, 2013 19:42 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Revontulet pisze:Cudny Myszak :mrgreen:
Mój wszystkożerny Maurycy zeżarł kiedyś szczypiorek :roll:


Myszak w schronie kontra Myszak teraz - niebo a ziemia.
To niesamowite, jak kotu robi dobrze własny domek, dużo miłości i dobra karma.
Dobra karma - Myszak nie toleruje taniego żarcia - po taniej kociej (purina zwykła albo insze inszości) była krew w twardych dowodach.
Po zmianie na pro plan - zero. Do tego max jedna saszetka mokrego dziennie (najbardziej lubi te zwykłe saszetki feliksa, one są niedrogie, ale mają włókna itp.)

Co do podżerania roślinek, to ja się wciąż boję - Myszak podżerał jukę i wymiotował, ale nie było innych złych objawów.
Co do szczypiorku, to podobno koty nie powinny jeść cebulowatych roślinek i czosnku.

Jutro się zmotywuję do wysiania owsa. Można go kupić w sklepiku PGR Bródno za jakieś (o ile pamiętam) 13 groszy za 100 g :)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue, zuza i 314 gości