Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 04, 2016 21:40 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Ty$ka pisze:Świetne z nich stado ;)


Na zdjęciu ładnie to wygląda, w praktyce nie bywa kolorowo czasami.

Doszłam do wniosku, że na małej przestrzeni (kawalerka 30 m2) lepiej mieć dwa koty niż pięć.
Szczególnie jeśli ma się koty po przejściach, które chorowały na koci katar.

Myszak i Kropka glucą z oczu.
Myszakowi już się poprawiło po paru dniach podawania kropli, ale Kropka zaczęła znowu glucić.

Mam poczucie winy, że u mnie mają prawie jak w schronisku, więc dlatego glucą, bo mają za mało przestrzeni.

Mają liczne schowanka i dużo pieszczot, ale teraz widzę, że przesadziłam z ilością kotów na moim metrażu.
Jedyne pocieszenie to fakt, że koty nr 3 i 4 miały marne szanse na znalezienie domu, a kot nr 5 to tymczas.

Ale niestety kiedy emocje biorą górę, to się kończy na pięciu kotach w kawalerce.

Ech.

Przygarnianie kotów to jest wybór między mniejszym a większym złem - uratowanie kotu życia kosztem dobrego samopoczucia innych kotów.
...
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pt lut 19, 2016 19:51 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Stado ma się dobrze, odpukać!
Nikt nie gluci z oczu, Kropka wróciła do glucenia z nosa w ramach Kropkowej normy.

Myszak ma duszności nie częściej niż przez ostatnie 2 lata.

Oby mi koty nie chorowały w tym trudnym pogodowo-kalendarzowym okresie.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pt lut 19, 2016 19:57 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

tak trzymać :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pon lut 22, 2016 14:55 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Hej!
W wątku o karmach mówiłaś, żeby pisać do Ciebie ale jeszcze nie mogę pisać PW, więc piszę tutaj.

Moje dwie kotki są już u mnie równy miesiąc i nie wiem jak je oswajać.
Trochę o nich:
Czarno-biała (zwana roboczo Białą) i Czarna. Kotki są urodzone dziko około czerwca/lipca. Złapane we wrześniu do DT, od listopada szukały domu. Jak je odwiedziłam w styczniu, bały się nowych ludzi, ale ze swoją opiekunką w DT były już w miarę oswojone (oswajane metodą "na siłę" ), z tego co pamiętam nie na tyle, żeby przychodzić same do głaskania ale na tyle, żeby nie uciekać.
Zabrałam je równo miesiąc temu, na początku wychodziły tylko jak mnie nie było albo jak spałam, ale po dwóch tygodniach zrobiły duże postępy, śpią poza szafą, bawią się ze mną (wędką), w nocy szaleją po całym domu. Nawet jadły mi z ręki snacki dla kotów, ale nie znają się na życiu z człowiekiem, próbowały mi ugryźć palec, myśląc że to jedzenie.
Tyle, że nadal się mnie boją. Nie dają do siebie podejść (do mnie podchodzą, jeśli jestem bez ruchu i mam wyciągniętą rękę z jedzeniem), nawet jeśli akurat muszę obok nich przejść i wcale nie idę do nich, uciekają. Jak są w łazience a ja akurat tam zmierzam, to wybiegają spanikowane z łazienki
Czytałam wątki o oswajaniu, ale nie chciałam ich oswajać metodą "na siłę", wydaje mi się, że to bardzo dużo stresu dla nich - no i metoda wymaga złapania ich a to będzie trudne.
Jeśli o mnie chodzi mogę czekać, nie oczekuję od nich bycia przytulankami, ale nie chcę, żeby się mnie bały, bo je to też stresuje. Nie chcę też przez jakieś głupie zachowanie zestresować ich albo zaprzepaścić szansy na oswojenie.
Pozostaje jeszcze kwestia weta, nie są szczepione, a ja nie wyobrażam sobie ich teraz łapać i narażać na jeszcze większy stres.
Co radzisz?

Shewolf

Avatar użytkownika
 
Posty: 7
Od: Nie sty 24, 2016 1:01

Post » Pon lut 22, 2016 22:31 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Shewolf pisze:Hej!
W wątku o karmach mówiłaś, żeby pisać do Ciebie ale jeszcze nie mogę pisać PW, więc piszę tutaj.

Moje dwie kotki są już u mnie równy miesiąc i nie wiem jak je oswajać.
Trochę o nich:
Czarno-biała (zwana roboczo Białą) i Czarna. Kotki są urodzone dziko około czerwca/lipca. Złapane we wrześniu do DT, od listopada szukały domu. Jak je odwiedziłam w styczniu, bały się nowych ludzi, ale ze swoją opiekunką w DT były już w miarę oswojone (oswajane metodą "na siłę" ), z tego co pamiętam nie na tyle, żeby przychodzić same do głaskania ale na tyle, żeby nie uciekać.
Zabrałam je równo miesiąc temu, na początku wychodziły tylko jak mnie nie było albo jak spałam, ale po dwóch tygodniach zrobiły duże postępy, śpią poza szafą, bawią się ze mną (wędką), w nocy szaleją po całym domu. Nawet jadły mi z ręki snacki dla kotów, ale nie znają się na życiu z człowiekiem, próbowały mi ugryźć palec, myśląc że to jedzenie.
Tyle, że nadal się mnie boją. Nie dają do siebie podejść (do mnie podchodzą, jeśli jestem bez ruchu i mam wyciągniętą rękę z jedzeniem), nawet jeśli akurat muszę obok nich przejść i wcale nie idę do nich, uciekają. Jak są w łazience a ja akurat tam zmierzam, to wybiegają spanikowane z łazienki
Czytałam wątki o oswajaniu, ale nie chciałam ich oswajać metodą "na siłę", wydaje mi się, że to bardzo dużo stresu dla nich - no i metoda wymaga złapania ich a to będzie trudne.
Jeśli o mnie chodzi mogę czekać, nie oczekuję od nich bycia przytulankami, ale nie chcę, żeby się mnie bały, bo je to też stresuje. Nie chcę też przez jakieś głupie zachowanie zestresować ich albo zaprzepaścić szansy na oswojenie.
Pozostaje jeszcze kwestia weta, nie są szczepione, a ja nie wyobrażam sobie ich teraz łapać i narażać na jeszcze większy stres.
Co radzisz?


Daj im czas.

Dla kotów urodzonych na wolności graniczny podobno jest 4 miesiąc życia - żeby dało się je skutecznie oswoić z człowiekiem.
Twoje koty zostały przygarnięte do domu tymczasowego w około 3-4 miesiącu życia, czyli na granicy.

Robią postępy, więc bądź cierpliwa.

Usiądź na kolanach, połóż się na brzuchu na podłodze - żeby koty miały Cię na swoim poziomie, żebyś nad nimi nie górowała.

I w tej pozycji podczołgaj się do nich. Pobaw się z nimi w tej pozycji.
Wyciągnij do nich rękę będąc w tej pozycji. Daj jakiś przysmak. Np. trochę śmietany na palcu do polizania albo snacki, o których piszesz.

Mów do nich niskim spokojnym głosem.
Nie wykonuj gwałtownych ruchów.
Nie patrz im prosto w oczy - a jeśli patrzysz, to zamrugaj do nich (zamknij i otwórz oczy na chwilę).

Weź patyczek i spróbuj pogłaskać je patyczkiem na odległość po karku albo po brodzie.

Wprowadź rytuały: stałe pory karmienia, porę zabawy, porę oswajania.
Kładź się spać i wstawaj o stałych porach.

Czy one wchodzą do Twojego łóżka spać z Tobą? Chociażby gdzieś w rogu, w nocy?
To jest kolejny stopień zaprzyjaźnienia się z człowiekiem.
Jeśli tego jeszcze nie robią, to poczekaj i bądź cierpliwa.

Wycieczki do weta daruj sobie, jeśli nie widzisz jakichś objawów chorobowych u nich - glucenie (wyciek) z oczu lub z nosa, brak apetytu i ochoty do zabawy, inne niepokojące objawy (duszności, nadmierne picie wody, drapanie się).
Daj im czas, potem załatw szczepienia i sterylizację.
Zakładam, że nie chcesz wziąć do domu jeszcze jednego kota - wtedy wypadałoby załatwić wcześniej szczepienia i sterylizację.


Zwróć uwagę, czy nie mają rui - zaczną być wtedy przymilne, pomiaukiwać i łasić się. Wtedy warto je wysterylizować, 2 tygodnie po rui można.
Wysterylizować można kotkę w wieku około 8 miesięcy, nawet jeśli nie miała wcześniej rui, ma dobrą wagę i stan zdrowia.

W razie pytań pisz śmiało, pisałam na szybko, co mi się skojarzyło.


Jeśli w domu z tymi kotami jest jakaś inna dorosła osoba, to też powinna tak się zachowywać, jak piszę.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pon lut 22, 2016 23:42 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Dzięki za szczegółową odpowiedź :) Pocieszyłaś mnie, bo wychodzi na to, że nie robię niczego źle :)
Jeśli chodzi o weta to na szczęście nic im się nie dzieje, więc też się z tym nie spieszę.
Kilka razy jedna zasnęła na łóżku, na którym siedziałam (złożonej kanapie) na jakiś czas, więc to już coś :)
Rytuały będą trudne, ale do zrobienia, może wreszcie się zmotywuję do wstawania o stałej porze dzięki temu :)

Shewolf

Avatar użytkownika
 
Posty: 7
Od: Nie sty 24, 2016 1:01

Post » Wto lut 23, 2016 19:50 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Shewolf pisze:Dzięki za szczegółową odpowiedź :) Pocieszyłaś mnie, bo wychodzi na to, że nie robię niczego źle :)
Jeśli chodzi o weta to na szczęście nic im się nie dzieje, więc też się z tym nie spieszę.
Kilka razy jedna zasnęła na łóżku, na którym siedziałam (złożonej kanapie) na jakiś czas, więc to już coś :)
Rytuały będą trudne, ale do zrobienia, może wreszcie się zmotywuję do wstawania o stałej porze dzięki temu :)


Trzymam kciuki :ok:

Spisałam te wszystkie porady na bazie mojego doświadczenia z kotami (w tym młodziutkiej "dziczki" z piwnicy, która mieszka u mojej koleżanki) i metod koleżanek, które są wolontariuszkami w schronisku.

Pilnuję stałych por kładzenia się spać i wstawania, bo dzięki temu koty dostosowują się do rytmu dobowego właściciela i nie wariują w nocy, tylko śpią - bezcenne :)
Koty bardzo lubią rytuały i brak zmian.

W razie pytań pisz śmiało.
Mam mnóstwo doświadczonych koleżanek, od lat zajmujących się kotami - jeśli nic sama nie wymyślę, to moja mafia na pewno coś doradzi :)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Wto lut 23, 2016 22:40 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Moje stado - zdjęcia z wczoraj, zrobione przy okazji testowania nowego telefonu i jego aparatu :)

Mój Dewek, mój Dymek i Marianna (mój tymczas):
Obrazek

Marianna (mój tymczas) i mój rezydent Myszak:
Obrazek

Kropka - moja rezydentka:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Nie lut 28, 2016 19:49 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Myszak miał właśnie wypadek w domu.

Przeskoczył z parapetu na półkę, zaplątał się w zasłonę, zrzucił deskę do prasowania, zaczął przeraźliwie miauczeć.
Końcówka ogona utkwiła mu między prętami stojaka deski.

Uffff. Dobrze, że byłam w domu.

Deska stała za zasłoną od kilku lat.
Przeniosłam ją teraz w inne miejsce.
Głupia ja, bo wcześniej zdarzało się, że przewracał deskę.

Poobserwuję Myszaka, może trzeba będzie zrobić RTG ogona.
Na razie schował się biedaczek pod łóżko.

Edit 29.02.2016:
Ogon Myszaka nie wykazuje znamion bolesności i wygląda normalnie.
Kot już zapomniał o wypadku :)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Wto mar 01, 2016 14:47 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Dobrze, że wszystko z nim w porządku :) Ale masz piękne czarno-białe stado :)

Piszę znowu tutaj, bo nie mogę jeszcze wysyłać PW (pewnie jestem za krótko na forum).
Czarna kicia mi dziś wyrzygała glistę (taką 2-3cm długości). Łapać kota i zabierać do weta? Jechać do weta po leki? Jak ja wcisnę tabletkę kotu, który nie da się dotknąć? Pomocy!

Shewolf

Avatar użytkownika
 
Posty: 7
Od: Nie sty 24, 2016 1:01

Post » Wto mar 01, 2016 21:13 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Shewolf pisze:Dobrze, że wszystko z nim w porządku :) Ale masz piękne czarno-białe stado :)

Piszę znowu tutaj, bo nie mogę jeszcze wysyłać PW (pewnie jestem za krótko na forum).
Czarna kicia mi dziś wyrzygała glistę (taką 2-3cm długości). Łapać kota i zabierać do weta? Jechać do weta po leki? Jak ja wcisnę tabletkę kotu, który nie da się dotknąć? Pomocy!


Na odrobaczanie są też droższe preparaty, które aplikuje się na skórę na karku - np. Advocate. Kosztuje chyba 50 zł (dawka dla jednego kota). Tępi też świerzb.

Jeśli nie jesteś pewna, że skutecznie podasz tabletkę, to jedź do weta z kotem.
Ale powinnaś też odrobaczyć drugiego kota.

Jak podać tabletkę kotu:
https://www.youtube.com/watch?v=JFt-OHrdzrI
Poproś kogoś, żeby Ci kota przytrzymał, będzie łatwiej.
No i jak jest zaspany, to też łatwiej podać.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Śro mar 09, 2016 20:31 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Jutro są trzecie urodziny mojej Kropki.
Obrazek

Bo ja urodziny moich kotów obchodzę w dniu, kiedy trafiły do mnie.

Kropka trafiła do schroniska dla bezdomnych zwierząt w wieku 8 miesięcy, była w nim 6 miesięcy, zanim trafiła do mnie.

Kropka rocznikowo ma więc 4 lata, ale 3 lata u mnie.

Ciągle choruje na koci katar, jest drobniutka.
Miała już dwa razy usuwane zęby.

Kropunia moja kochana, moja iskiereczka, moje żywe srebro, ganiające po regałach w nocy i uwielbiające zabawy piórkiem, myszką, wszystkim :)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pt mar 11, 2016 14:46 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Jaka słodka :)

Ja wczoraj swoje zawiozłam do weta, nie obyło się bez demolki w pokoju i mocno pogryzionego palca, bo żadnym podstępem nie dały się zwabić do transporterów. Teraz się zachowują jak tuż po przywiezieniu, pochowane przede mną i ledwo skubnęły jedzenie w nocy, żal mi ich bardzo, ale lepiej to, niż gdyby miały być zarobaczone. Za dwa tygodnie do miesiąca załatwiam sterylkę a potem oswajanie od nowa...

Shewolf

Avatar użytkownika
 
Posty: 7
Od: Nie sty 24, 2016 1:01

Post » Sob mar 12, 2016 22:38 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Shewolf pisze:Ja wczoraj swoje zawiozłam do weta, nie obyło się bez demolki w pokoju i mocno pogryzionego palca, bo żadnym podstępem nie dały się zwabić do transporterów. Teraz się zachowują jak tuż po przywiezieniu, pochowane przede mną i ledwo skubnęły jedzenie w nocy, żal mi ich bardzo, ale lepiej to, niż gdyby miały być zarobaczone. Za dwa tygodnie do miesiąca załatwiam sterylkę a potem oswajanie od nowa...


Moje koty też nienawidzą wycieczek do weta, nie przejmuj się :)
Bo koty cenią sobie wolność wyboru, nie lubią narzucania im czegokolwiek, zwykle nie lubią zamknięcia, transportu.

Obecnie mam rany na dłoni od pazurków Dymka, któremu podaję krople do oczu.
Do podawania kropli do oczu najlepiej zrobić z kota tortillę :D Zawijasz kota w koc, żeby nie mógł się ruszać i zakraplasz mu oko.
Rany na dłoni mam, bo próbowałam te krople podać Dymkowi bez koca :D
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pt mar 25, 2016 23:33 Re: Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

Kolejna rocznica - już 2 lata podaję leki Myszakowi, po zdiagnozowaniu wady serca - tetralogii Fallota.

Ta wada zwykle skutkuje śmiercią w pierwszym roku życia kota, ale serce Myszaka się przebudowało.
Myszak jest wyjątkowym kotem, weterynarz kardiolog jest zdziwiony, że tak się jego serce zaadoptowało do tej wady.

Myszaku, jesteś wielki :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 306 gości