Strona 1 z 99

Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 10:49
przez czarnekoty123
Czas rozpocząć drugą część wątku poświęconego kotom (i nie tylko) walczącym; serdecznie zapraszamy do przeczytania także pierwszej części.

----------------------------------------------------------------------------

ostro walczymy
EMIR,TOFIK, KAJTEK, MONA [Fifi2005] (wątek o początkach historii Emira) /Emir: guz w uchu, załamanie psychiczne; reszta - toxocara; Mona - diagnozowanie w toku/
ULKA, MALUSZKI [Animus] (jej wątek) /FIA/
BIBA alias WIEWIÓRA [DT u Słupek] (tutaj się pojawiła) /konsekwencje KK/
FIONA [DT u Alienor] - uraz kręgosłupa, uszkodzenia miednicy - szuka kochającego domku stałego
NIKI [Szybenka] (jej wątek) /FeLV/
ZARA i LARA [DT u Iwoo1 / DT u Alienor] (ich wątek) /FeLV, szukają kochającego domku stałego/

*** i jeszcze jeden - nie kot, ale dzielnie walczący ze straszną chorobą człowiek: Tata od Słupek - za niego też kciuki trzymamy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

WALENTY [DT "Aniołowo"] (wątek DT) - szuka domku stałego

MAGNOLIA [dzięki DT Fifi2005] - mieszka u mnie :-)


za TM
MOKATE [*] 13.01.2013 [Gpolomska] (to od Niej zaczął się ten wątek, który pierwotnie był wątkiem o "a później żyli długo i szczęśliwie") /FeLV/
BackNose [*] 09.02.2013 [Schronisko] (był piękny zadbany, a samotność go zabiła...) /kot po zmarłym, FIP/
ANIOŁEK [*] 13.02.2013 [Duszek686] (jego wątek) /PNN/
EMILEK [*] 13.02.2013 [Agop] (tutaj się pojawił /FeLV/
ANTOŚ [*] 14.02.2013 [Anita5] (jego wątek) /FeLV/
NORBI [*] 23.02.2013 [Gpolomska] (jego wątek) /silne wyniszczenie, anemia/
KARMEL [*] 15.03.2013 [Duszek686] (tu jest o nim) /FIP/
TYGRYS [*] 27.05.2013 [Słupek] (to ten przystojniak) /guz w mózgu/
TRIKOLORKA /Maluszki/ [Animus] 29.05.2013
CZESIO [*] 24.06.2013 [Taszak] (jego wątek) /FeLV/

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 11:16
przez Blekitny.Irys
Witam w drugiej części wątku :)
Słupek, u mojego taty również występował zanik mięśni i powolna utrata sił. Codziennie przychodził masażysta a i ja dodatkowo robiłam dwa razy dziennie masaże - głaskanie, ugniatanie i dość silne podszczypywanie - wszystko wg wskazówek rehabilitanta. Efekty były. Cieszę się, ze Twój Tata, chociaż niewiele - ale jednak je. Nie muszę o tym pisać, przecież sama wiesz, że w tej sytuacji bardzo potrzebna jest obecność bliskich i okazywanie miłości. I cierpliwość. Trzymaj się :ok:
Dla Twojej Mamy i Siostry :1luvu: :1luvu:

Grażynko myślę, że z czasem Magnolia zaufa - może nawet całkowicie, tylko daj jej czas.
I wierzę, że wyniki badań będą o.k. :)

Tygrysek, Ulcia i wszystkie koty walczące :ok: :ok: :ok:

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 11:25
przez czarnekoty123
Dzięki za pocieszenie... żeby choć wyniki były lepsze, to już będzie pół sukcesu - wolę kota, który żyje swoim życiem, ale chociaż jest zdrowy niż przytulaska, który cierpi (oczywiście najlepszy jest zdrowy przytulasek). Ma czas - ile zechce...

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 11:42
przez Animus
Witam w nowym (starym) wątku naszym :)
Jeśli chodzi o samowolkę, to nie daję Uli karmy hypoalergicznej, bo to wygląda i smakuje jak chrupki kukurydziane,
wypróbowałam na niej karmę o podwyższonej ilości białka i z duszą na ramieniu powiem szczerze, bo wiadomo - nerki...
Ale obstawiam wariant optymistyczny, że parametry nerkowe wzrosły podczas zakażenia hemobartonellą (jak w przypadku kotki Nefri - agnieszka_z) i że teraz jak powtórzymy wyniki, to będzie lepiej(?) <myśli nieśmiało>

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 12:09
przez czarnekoty123
Animus, czytałam ostatnimi czasy dużo materiałów (także, a raczej w szczególności anglojęzycznych) i okazuje się, że problemy z nerkami to nie efekt dużej ilości białka tylko białka kiepskiej jakości, tzn. roślinnego. Poza tym coraz więcej jest zwolenników prowadzenia nerkowców nie na diecie o normalnej zawartości białka i wspomagania środkami wiążącymi fosfor.

W karmach bezzbożowych źródłem białka jest mięso i jajka (Mokate też jadła głównie mięso); w trochę z niższej półki też podroby, ale one mają trochę dużo fosforu, więc są gorsze dla nerek (jak kot je mysz, to podroby są znacznej mniejszości w stosunku do mięsa); białka mleka też są w miarę OK, o ile nie stanowią znacznej części diety; a białka z soi, pszenicy i innych roślin... to dobre, ale dla chomika. Poszukaj zresztą sama w sieci. A zobacz na skład wielu karm skąd jest białko.

Zresztą nawet wet od Magnolii pierwsze pytanie odnośnie żywienia zadała mi nie jakiej firmy jest karma czy coś, tylko co jest źródłem białka w jedzeniu - mięso czy coś innego.

A gadanie, że to hydrolizowana soja i że aminokwas taki sam... jasne - jakby to było takie proste... nawet prosty przykład: kwas mlekowy - ten w mięśniach ma identyczną budowę jak ten w mleku podczas fermentacji - a zupełnie inne właściwości mają, bo jak się okazuje, choć cząsteczki zbudowane tak samo, to mają inną aktywność optyczną (jeden skręca płaszczyznę polaryzacji światła w lewo, drugi w prawo). Zresztą zobacz różnicę w odżywianiu na zdrowej diecie pt. zróżnicowana, nieprzetworzone składniki najlepiej z upraw ekologicznych, a jedzenie byle czego i łykanie suplementów - nigdy nie będzie tym samym.

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 12:23
przez Animus
Zgadzam się w 100% z tym, co napisałaś. Jeszcze ten Orijen mi chodzi po głowie.

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 12:48
przez Słupek
Jesteśmy!
W duecie (ja i Tygrys) i z resztą rodziny w komplecie (Mama, Tata, Siostrunia, pies Ciacho/Cookie).

Blekitny.Irys pisze:... i ja dodatkowo robiłam dwa razy dziennie masaże
Żebyś Ty widziała, jak wczoraj Tata na mnie spojrzał, kiedy zaproponowałam, że będę masować. :evil: Liczę, że jak przyjdzie pan Paweł, to przekona, że raz dziennie to za mało.

gpolomska pisze:A gadanie, że to hydrolizowana soja...
... a mój organizm soi baaardzo nie lubi, więc unikam.

Paczka w drodze. :D

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 13:03
przez czarnekoty123
Mi soja nie przeszkadza - jedyne, na co mój organizm bardzo gwałtownie reaguje, to krewetki: lubię je, ale efekt gorszy niż po zmieszaniu kilku rodzajów alkoholu - sprawdzone dwa razy, co by nie myśleć, że przypadek i eksperymentów mi już wystarczy (w krewetkach jest jakaś taka substancja, która może podrażniać niektórym żołądek - no i u mnie podrażnia). Poza tym człowiek jest wszystkożerny (z założenia), a kot nie. No i kwestia soi i GMO, ale o tym to by już można książkę napisać (podobnie jak np. o pomidorach z genem ryby czy sałacie z genem szczura - teraz ciężko kupić coś bez takich dodatków: ludzie mocno lubią się bawić w Boga dla $$$).

Słupek pisze:Paczka w drodze

:1luvu:

Za Tatę, żeby dał się przekonać dla własnego dobra :ok:

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 13:38
przez Słupek
No więc pół puszeczki Grau zostało zjedzone ze smakiem na dwa razy. Teraz trzymajcie kciuki, żeby się kotuś nie rozesrał i nie rozrzygał.

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 13:39
przez Animus
:ok: :kotek: :ok: :ok: :ok:

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 13:39
przez agusialublin
Witam się pięknie :1luvu:

Oj dzieje się u Was. Trzymam kciuki żeby wszystko dobrze poszło :ok: :ok: :ok:

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 13:45
przez czarnekoty123
Słupek pisze:Teraz trzymajcie kciuki, żeby się kotuś nie rozesrał i nie rozrzygał.

Trzymamy (razem z Magnolią) :ok: :ok: :ok:

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 14:20
przez puszatek
zaznaczam...w miarę czasu i możliwości czytam :oops: pozdrawiam Wszystkich walczących :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 14:32
przez czarnekoty123
Słupek pisze:No więc pół puszeczki Grau

Poczytałam opis - to jest dobre:
powinieneś zwracać uwagę na to, aby po zmianie karmy waga kota została zachowana. W tym celu należy spojrzeć na kota "od góry". Tułów powinien być wyraźnie widoczny, a żebra powinny być wyczuwalne, jednak nie widoczne

Szczerze mówiąc to kot musiałby mieć bardzo krótkie albo mokre futro, żeby zobaczyć u niego żebra :P lub być chyba skrajnie odwodniony... a może nie?

Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

PostNapisane: Pon mar 18, 2013 14:42
przez Słupek
U Tygryska widać żebra. :P