Strona 1 z 6

Dean, Castiel, Sammy -Koty nie z tego świata

PostNapisane: Czw mar 07, 2013 20:02
przez Mar-La
Od soboty 2 marca, mieszkają z nami dwa małe wariaty znane z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=147344

Nowy dom, nowe życie...i równiez nowe imiona. ;)
A więc:

Felix (rudy) -----> Castiel
Tarot (czarny) ---> Dean

Już od pierwszych minut przebojowy Cas zwiedzał mieszkanie i ciekawie zaglądał w każdy kąt. Dean przesiedział kilka minut w transporterze zanim ośmielił się wyjść. Po ostrożnym zwiedzeniu mieszkania uciekł pod łóżko i spędził tam jakieś 4 godziny. W porównaniu do tego co się naczytałam, to nawet on dość szybko się zaklimatyzował. Późnym wieczorem już się ufnie wtulał w ręce. :)

Minęło 5 dni, maluchy mają już swoje ulubione kąty i ulubione miejsca do spania. :D Z każdym dniem pozwalają sobie na coraz śmielsze badanie terytorium. W drugą noc np. Dean ośmielił się wskoczyć na szafę w sypialni, a trzeciego na drzwi do łazienki. Nasz mały czarnuch ogólnie jest ciut większym odkrywcą niż rudy Cas. To Dean testuje nowe zakamarki, a Cas odwiedza je dopiero później.
Być może dlatego drapak "należy" głównie do Deana- wyleguje się na półkach, drapie w niego ciągle i wyżywa się na dyndającej kulce, a ostatnio nawet odpoczywa w budce (!). :D Castiel przez pierwsze 3 dni traktował drapak jak schodki do pobliskiego stolika. Próbował drapać bok kanapy, ale niepozwalałyśmy mu na to. Rudy uparciuch w końcu we wtorek zaczął używać drapaka. Zawsze jak drapie przylatuje do niego Dean i drapią ramię w ramię. Boski widok. :D

Maluchy mają różne charakterki, ale nigdy w życiu nie stwierdzę, że któregoś "wolę bardziej". Rudy Castiel jest bardzo otwarty i pierwszy się garnie do miziania. Lubi przychodzić do nas rano do łóżka i wtulać się w którąś z nas. Dean jest troszkę powściągliwy, do niego trzeba przyjść i się przypomnieć. Ale czasem ma takie momenty, że sam przybiega, robi kilka baranków pod rząd i wpada w szał miziankowy. ;D
Zauważyłyśmy, że Cas przejawia czasem zachowania podobne do zazdrości. W dniu gdy przyjechali przez pierwsze 3godziny on był panem sytuacji. Gdy nakłoniłyśmy Deana do wyjścia spod łóżka i głaskałyśmy go czule, Cas chyba poczuł się zapomniany, bo manifestacyjnie schował się pod kanape w pokoju dziennym. Jego logika założyła chyba, że jak się schowa to zwrócimy na niego uwagę. :O

Chłopaki mają parcie na szkło. Bezbłędnie pozują przed obiektywem. 8)
Ostrzegam, że ten wątek będzie zalewany zdjęciami.

(klikać w fotkę, a otworzy się większy rozmiar)


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Takie widoki po prostu rozpuszczają nasze serca.
Obrazek

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Czw mar 07, 2013 20:04
przez vivien
O jezusicku... jakbym chciała mieć takie widoki w domu :1luvu: :D

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Czw mar 07, 2013 20:10
przez ula-misia
:love: :love: :love: cudne"dziecioki" :kotek:

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Czw mar 07, 2013 21:08
przez Jarka
Piękne zdjęcia super-kotów. Nareszcie im dobrze! :)

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Czw mar 07, 2013 22:23
przez Mulesia
Ale słodkości :1luvu:
Będę zaglądać.

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Czw mar 07, 2013 23:08
przez Petroniusz
Przecudne :1luvu:

Ale brakuje Wam trzeciego - Sama :lol:

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Pt mar 08, 2013 0:41
przez Fundacja KOT
a właśnie - zapomniałyśmy powiedzieć, że Dean jest wysokopienny :mrgreen: (chyba, że Lidka wspomniała podczas adopcji)

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Pt mar 08, 2013 6:53
przez becia_73
:ok: super
i fotki też profesjonalne...

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Pt mar 08, 2013 8:09
przez kwinta
Muszę tu być .... :D

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Pt mar 08, 2013 8:36
przez justyna p
Łooooo, ale bomba!!!!!

Petroniusz pisze:Ale brakuje Wam trzeciego - Sama :lol:

A właśnie, a mojej Sasanki byście nie chciały? :ryk:

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Pt mar 08, 2013 11:28
przez lidiya
Wygląda na to, że chłopakom się nareszcie poszczęściło! :D
Zdjęcia super- kwintesencja kociej przyjaźni, dowód dla każdego, że dwa koty to jest to! :D

Dzięki dziewczyny! :D

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Pt mar 08, 2013 13:24
przez moniex
jaki piękny widok :1luvu: Zazdroszczę... moje potwory nigdy w życiu się nie przytulały między sobą :roll:

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Pt mar 08, 2013 14:01
przez JoasiaS
Ależ piękni :1luvu: :1luvu:
Bardzo lubię wątki z ładnymi fotkami. Będę zaglądać :D :ok:

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Pt mar 08, 2013 14:15
przez Lila84
superaśne fotki :ok: ba, superaśne kotki :1luvu: muszę to oglądać :ok:

Re: Dean i Castiel - Koty nie z tego świata :>

PostNapisane: Pt mar 08, 2013 22:20
przez Mar-La
Dziękujemy za miłe słowa. :D I cieszę się również, że zdjęcia się podobają. :1luvu:

justyna p pisze:
Petroniusz pisze:Ale brakuje Wam trzeciego - Sama :lol:

A właśnie, a mojej Sasanki byście nie chciały? :ryk:

Samsanka idealnie by pasowała do naszych wariatów, nawet wygląda jak koktajl Casowo-Deanowy. :ryk: Ale nie mamy na razie warunków na trzeciego malucha. :placz:
Koci Sammy będzie u nas na pewno, ale to za jakiś rok-dwa... ;)

lidiya pisze:Wygląda na to, że chłopakom się nareszcie poszczęściło! :D
Zdjęcia super- kwintesencja kociej przyjaźni, dowód dla każdego, że dwa koty to jest to! :D

Dzięki dziewczyny! :D

To my dziękujemy, za opiekę nad tymi cudami. :)
Dwa koty, które się znają to idealna sprawa. Już edukujemy pod tym względem znajomych, którzy rozważają kociaka.
___________________

A dziś Dean ufajdał sobie łapki scementowanym żwirkiem. Musiałyśmy mu je umyć i przez to obraził się na nas. :roll:
Jeśli chodzi o jego kichanie, to już jest w porządku. :)

Dorzucę jeszcze kilka zdjęć:
(klik)

Obrazek

Obrazek

Dużo czytałam o kotach ignorujących budki w drapakach. Dean na szczęście do nich nie należy.
Obrazek

Chyba nigdy nam się nie znudzi oglądanie takich przytulanek.
Żałuję, że mam starą lustrzankę bez funkcji nagrywania filmików. Bo scenki rodzajowe gdzie Cas wylizuje Deana są przeurocze. :kitty:
Obrazek


Na kolejnych zdjęciach będzie więcej wiewióry. :D