HAPPY END czyli PUSIA w swoim domu !!!

Dzisiaj spróbowałam poczesać i troszeczkę się uczesałyśmy ale tylko grzbiecik i troszeczkę boczki.Ona mi ufa więc może da troszeczkę więcej poczesać.
:kotek:

Na pewno się uda. Narazie nie czesz, tylko głaszcz ją, miziaj. Uśćiski z okazji DNIA KOTA ! :1luvu:

Czy Pusia uczesana ???

Czy zdjęcia Pusieńki można zobaczyć ?

Cześć Basiu!
Pusieńka trochę uczesana - boczki i plecki, resztę nie dała. Muszę ją czesać z doskoku, ona nadal nie daje się wziąć na ręce ani dobrze wyczesać. Tylko przy jedzeniu coś z nią można zrobić. Zdjęcia prześlę tylko nagram na laptopa (bo mam je na komórce).
Basiu czy masz jej książeczkę zdrowia, jak nie to założę nową tylko bym chciała wiedzieć co w Koterii jej zrobili tzn oprócz sterylki. W przyszłym tygodniu będę ją chciała odrobaczyć i zaszczepić na różne choroby dlatego bym chciała wiedzieć czy ją zaszczepili i na co?
Pozdrawiam Gośka

Poszukam, mam piramidę książeczek. Pamiętam, że miała sterylkę, na pewno odrobaczyli, odpchlili. Była gruba, kazali uważać, żeby się nie spruła, bo sadło miała na brzuszku... poszukam :1luvu:

To głaśnij ode mnie Pusię malutką.

Gosiu, nie mam. Jakieś czyste... i kilka nadżartych przez Mrófcię. Może było, nie pamiętam...Z pani, która ją ode mnie przejeła obiecując sterylkę i adopcję nie chcę mieć żadnych kontaktów. Chciała Pusię wypuścić po zabiegu na mróz i śnieg...dla mnie jest skończona.

Książeczki nie ma, przyznaję.

Ok Basiu założę jej książeczkę nie ma problemu. Odrobaczę i zaszczepię na podstawowe choroby. Ja też nie mam serca do tzw "Przyjaciół zwierząt". Pozdrawiam i pamiętam o zdjęciach. :kotek:

Gosiu, na pewno była odrobaczona.

Mogę powiedzieć, że robiła wrażenie zdrowej, żywiołowej koteczki. Apetyt miała i energię do ganiania - to aż Michelle płakała, że nie nadąża. Najbardziej martwię się logistyką, jak Ty ją weźmiesz do weta? Może narazie kalm???
On jest b uczuciowa, żeby nie straciła zaufania.

Basiu ona jest na pewno zdrowa ma apetyt, bawi się piłeczką, gania Hugonka.Więc może jeszcze poczekam ale już niedługo mija rok jak Pusieńka jest u nas ale nadal jest nieufna nie da się wziąć na ręce. Karol łapie ją na siłę żeby się oswoiła z pieszczotami, ja jednak wolę dać jej swobodę i czekam na jej przyzwolenie. Jest dobrze i jest szczęśliwa.

A niech ją czasem złapie, przynajmniej przekona się, że nikt jej nie zje...

Gosiu, jestem szczęśliwa, że trafiła do Ciebie.
Miała jakieś przejścia...w krótkim życiu

Ja jestem za wyznawaniem uczucia - zwykle mówię tak do kota (o sobie): PAMIĘTAJ, ŻE MATKA CIĘ KOCHA !

I pomaga :1luvu:

My też jej mówimy, że ją kochamy. Wysłałam Ci dwa zdjęcia na pocztę e-mailową. jak doszły to doślę jeszcze. Niestety na forum miau nie wiem jak dołączyć zdjęcia. :catmilk:

Tak jest, a tak było:

wstaw.org

Znalazłam książeczkę Pusi. Ma przypiętą wizytówkę Koterii. Wpisano tylko, że urodziła się w 2012 i że jest pręgowana...to wszystko.

A napisali kiedy była sterylizowana i odrobaczona ?
Basiu wzięłam do domu koteczkę w wieku Pusi (jej opiekunowie chcieli oddać ją do schroniska z powodu wyjazdu za granicę ) myślałam że się zaprzyjaźnią i tu moje zdziwienie Pusieńka nie zaakceptowała jej a do tego warczy i bije. nie pozwala jej się poruszać po mieszkaniu i dojść do kuwety. Mam nadzieję że to przejściowe i będą się tolerowały, nie chcę tej małej oddawać do schroniska jest taka milutka choć trochę zaniedbana.
Pozdrawiam

Gosiu, w książeczce nic nie ma. Potem policzę tygodnie i napisze kiedy była sterylka Pusi.
Dobrze zrobiłaś, że wziełaś kotkę. Trzeba było potrzymać kitki w oddzielnych pokojach. Pusia jest chimeryczna, musi swoje odegrać.
Weź nową kitkę do małego pokoiku z kuwetą i przetrzymaj Pusię.

HAPPY END czyli PUSIA w swoim domu !!!

Kto przegląda forum