Stan ducha pod koniec weekendu:
Gdyby Mała Czarna u mnie została
plusy:
- miała by wspaniały kochający dom
- Ofelia miałaby kocie towarzystwo
- ja miałabym mojego wymarzonego drugiego kota (co prawda nie wystawowego burmskiego
)
minusy:
- mój portfel na pewno by odczuł
- problem przy wyjazdach - łątwiej gdzieś jechać z jednym kotem, niż z dwoma, zwłaszcza bez samochodu
rozterki:
- nie wiem czy Ofelia ma ochotę na kocie towarzystwo
- nie wiem czy moi rodzice zaakceptują decyzję o dokoceniu (a bez tego będzie problem bo jeżdżę do nich na weekendy i zostawiam u nich Ofelię przy dłuższych wyjazdach)
- będzie problem z karmieniem, bo Carmen póki co wcina w tempie ekspresowym wszystko jadalne w zasięgu wzroku, a Ofelia najpierw się 10 razy zastanowi zanim podejdzie do miski, a później jeszcze się zastanowi czy aby na pewno jest głodna i bywa, że odchodzi od miski bez choćby jednego kęsa).
Mała Czarna właśnie skrobie kratkę wentylacyjną, a Ofelia siedzi z drugiej strony drzwi i paczy. Zaraz idziemy spać, bo nie wiem jak jutro wstanę do pracy. Na pewno będzie cięęęężko.