Ryś i Yoko w jednym stali domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 07, 2013 15:21 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

Tez powiem , nie może, w dzień sypia jak Ciebie nie ma, w nocy pewnei grzecznie śpi przytulony, to kiedy ma szaleć?
Jest uroczy.

Jak jest tolerancja to jest bardzo dobrze, z czasem będą spały przytulone
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 07, 2013 15:25 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

Zawsze mnie to fascynowało, że koty mają jakiś wewnętrzny budzik, który budzi je właśnie wcześnie rano ;) u mnie też jest to zazwyczaj w okolicy 5 rano gdy włącza im się motorek :twisted:
po_prostu_kaska
 

Post » Pon sty 07, 2013 15:46 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

ale super wątek :D powodzenia dla Ciebie i kotów :1luvu: będe sobie poczytywac wasz wątek :1luvu:

gabi4611

 
Posty: 502
Od: Pon gru 03, 2012 15:17
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon sty 07, 2013 18:03 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

...
Ostatnio edytowano Nie sty 04, 2015 21:04 przez kicikicimiauhau, łącznie edytowano 1 raz
kicikicimiauhau
 

Post » Pon sty 07, 2013 21:52 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

po_prostu_kaska pisze:Zawsze mnie to fascynowało, że koty mają jakiś wewnętrzny budzik, który budzi je właśnie wcześnie rano ;) u mnie też jest to zazwyczaj w okolicy 5 rano gdy włącza im się motorek :twisted:


oj nie wszystkie tak mają, Yoko jest kotem, który chodzi spać o 21:00 i wstaje jak zadzwoni budzik rano, jak nie zadzwoni to nie wstaje póki ja nie wstanę :D
tzn. tak było w przeszłości bo wygląda na to, że w nowym roku jest nowa jakość i Yoko wstaje kiedy w okolicach godz. 5 rano napada na nią Ryś, który musi się wydziczyć :twisted:
(Dziś ok. 4:30 stała nade mną totalnie zdezorientowana z miną "kobieto zrób coś, ja tu chcę spać")

najgorsze jest to, że ja niestety nie mogę się nijak odizolować od niego na czas dziczenia bo mam tzw. otwarte mieszkanie (tylko łazienka ma drzwi)

A ja go przez te wszystkie lata miałam za statecznego i zrównoważonego kocura :roll:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto sty 08, 2013 10:11 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

dziś 5:40 :twisted:

Rano miała też miejsce dość poważna bijatyka, z krzykami i latającym futrem. Yoko jeszcze długo nie mogła się uspokoić, burczała jeszcze potem jak ją na ręce wzięłam poprzytulać :(
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto sty 08, 2013 12:21 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

Ojojoj :( Pierwsze koty za płoty ;)

Moja Jadzia skutecznie oduczyła się mnie budzić o 5-6. Jak tylko mnie obudziła, kropiłam oczy <i tak musiałam>, w późniejszym czasie grzebień szedł w ruch :P

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto sty 08, 2013 15:42 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

Super te zdjęcia Yoko i Rycha :D dalej trzymam kciuki za ''dogadanie'' :ok:

gabi4611

 
Posty: 502
Od: Pon gru 03, 2012 15:17
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sty 09, 2013 9:20 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

Mały sukces, dziś obudził mnie budzik nie Ryś.
Ale szalał w okolicach północy przez jakieś pół godziny :twisted:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro sty 09, 2013 9:34 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

:ok:

Gdzieś czytałam, że warto kota zmęczyć wieczorem, wybawić się z nim, niech się wybiega to można liczyć rano na spokojny sen, podobno ;)
po_prostu_kaska
 

Post » Śro sty 09, 2013 10:42 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

Tez proponowałabym wyszaleć go pod wieczór przed spaniem, dobrze zmęczyć.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro sty 09, 2013 12:15 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

Iburg pisze:Tez proponowałabym wyszaleć go pod wieczór przed spaniem, dobrze zmęczyć.


ależ ja to robię, tylko on się trochę tam pobawi a jak już ma dość to ma dość i żadna siła go nie zmusi do ruszania się jak on chce sobie poleżeć w spokoju 8)
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro sty 09, 2013 13:27 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

A spróbuj podrzucić mu słomkę do napojów, moja Margot je uwielbia i potrafi się długo i aktywnie nimi bawić.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10929
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 10, 2013 13:07 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

5:20
ale tylko niecałe półgodzinki.

Dziś sikałam w nocy z obstawą :oops:
Około 3:00 obudził mnie pęcherz, wstałam i dreptam, Ryś też wstał i drepta za mną, ja na tronie siooram, ten siedzi na dywaniku, oczy zamknięte, kiwa się cały taki zaspany, śpi na siedząco jednym słowem, dreptam z powrotem do łóżka, ten za mną, kładziemy się, śpimy :lol:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt sty 11, 2013 9:19 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

4:20
uspokoił się dopiero ok. 7:00, jak wychodziłam do pracy przed 8 to spał na parapecie i patrzył na mnie rozeźlony co się tak tłukę jak on śpi :twisted:

Poranne całowanie kotów zaowocowało u mnie dziś mega czerwonym plackiem na lewym policzku i wysypką, namalowałam sobie wielkie rumieńce i poszłam tak harować na żwir, chrupki i czynsz.
Rano miałam też oczy jak królik ale to już nie wiem czy z alergii czy z niewyspania :roll:

Dziś Yoko "urodziny".
Dokładnie 3 lata temu przyszła do mnie. Wtedy już od kilku miesięcy zaglądała na podwórko przy bloku gdzie mieszkam. Reszta bezdomniaków głównie interesowała się czy może jakieś jedzenie dostaną ona natomiast przede wszystkim chciała na ręce, żeby poprzytulać i pogłaskać. Byłam wtedy ponad miesiąc bez kota, jeszcze w żałobie i z postanowieniem, że nie będę już mieć kota w domu (z powodu alergii).
Było mroźne popołudnie, wygłaskałam ją i cisnę do domu, a kot za mną pod klatkę, wchodzę on też ma zamiar. Jedno głębokie spojrzenie w oczy i krótka piłka, spróbujemy. Zadreptała ze mną pod drzwi do mieszkania, otwarłam, weszła, rozglądnęła się, wlazła na tapczan gdzie wywaliła się kółkami do góry zajmując prawie cały tapczan bo to spory kot jest, najpierw przespała kilka godzin, potem wstała, pożywiła się i stwierdziła, że zostaje... no i została (razem z tasiemcem, glistami, świerzbem itp. :wink: )

wszystkiego najlepszego dla mojej królewny :birthday:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, nfd, Silverblue, włóczka i 323 gości