Ryś i Yoko w jednym stali domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 28, 2012 14:09 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w poszukiwaniu domu

Piekny jest, oby najlepszy domek wyszukał Rysia
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt gru 28, 2012 19:57 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w poszukiwaniu domu

Iburg pisze:Piekny jest, oby najlepszy domek wyszukał Rysia


Oj oby, bo im dłużej u mnie jest tym bardziej niebezpieczne myśli zaczynają mi krążyć po głowie a chciałabym zachować resztki zdrowego rozsądku :roll:

Dziękujemy za wszystkie komplementy :oops:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt gru 28, 2012 21:44 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w poszukiwaniu domu

Ja nie nadaję się na DT bo mój tymczas zostaje jako 5-ty kot
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt gru 28, 2012 22:47 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w poszukiwaniu domu

Piękna gromada :1luvu: Domku życzę dobrego 8)

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie gru 30, 2012 20:21 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w poszukiwaniu domu

I jak się Ryś miewa? :)
po_prostu_kaska
 

Post » Nie gru 30, 2012 21:04 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w poszukiwaniu domu

Ryś dostał wczoraj rano drugą tabletę na robaki po czym po południu dostał awarii oka :(
Zatem znowu robi za pacjenta i dzielnie poddaje się wszelkim zabiegom.

Ryś jest takim kotem, który chyba nigdy nie będzie zupełnie zdrowy. Odkąd go znam jest na przemian raz zdrowy raz felerny, jak nie uszy to oko, jak nie oko to smarkanie, zawsze coś :(

Wprawdzie były telefony o Rysia ale przede wszystkim nie chcę oddać komuś chorego kota, poza tym nawet jeśli oddam go kiedy akurat będzie zdrowy nie mam pewności, że za kilka dni znowu się nie pochoruje.
Ponieważ mam na tyle cierpliwości i wyrozumiałości, żeby się tym chorowitkiem zajmować i zero pewności, że potencjalny nowy dom też będzie miał to wygląda na to, że Ryś jednak zostanie u mnie.
Poza tym znam tego kota już dobrych parę lat i czuję się trochę jakbym miała oddać własnego zwierzaka.
Nie jest to pierwszy zwierzak, któremu szukałam domu ale pierwszy raz wymiękłam.
No i Yoko też zdaje się nie mieć nic przeciwko niemu (a to akurat dość nietypowe w jej przypadku)
Nie wiem na ile jest to odpowiedzialne postępowanie biorąc pod uwagę, że jestem alergikiem (z astmą) i w opinii lekarza w ogóle nie powinnam mieć kota, ale jest tu już prawie miesiąc a ja jakoś żyję jeszcze :roll:

A oto Ryś dziś
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto paź 21, 2014 12:47 przez sabianka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie gru 30, 2012 23:03 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w poszukiwaniu domu

Racja, gdzie będzie mu tak dobrze, i kto tak o niego zadba.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie gru 30, 2012 23:13 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w poszukiwaniu domu

Jak mój burasek, cudnie wygląda z tym "wywalonym" brzuniem :1luvu: Jakoś mam słabość do burych pierdołek :oops:
Cieszę się, że Ryś bezpieczny i że będzie miał dom. Oj postarał się skoro nawet rezydentka go zaakceptowała ;)
po_prostu_kaska
 

Post » Nie gru 30, 2012 23:18 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w poszukiwaniu domu

Ryś - o takim kocie marzę (w związku z czym oczywiście mam przecudną szylkrecię i uroczą pingwinkę :wink: ). Sabianko, trzymaj go i nie puszczaj, jest prześliczny, taki kochaś puchaty!
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10927
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 04, 2013 20:46 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w poszukiwaniu domu

Chciałam nieśmiało donieść, że rysiowe oko już ładne (mam nadzieję, że już żadne kwiatki nie wyjdą, bo nachorował się ostatnimi czasy co niemiara).
Ryszard zadomowiony na całego, zupełnie nie ciągnie go na dwór, zachowuje się jakby od zawsze mieszkał w domu choć ostatnie kilka lat spędził jako wolnożyjący. Ma w sobie naprawdę sporo energii ale głównie z rana, przez resztę dnia to bardzo zrównoważony i opanowany kot (nie wiem wprawdzie co się dzieje jak nie ma mnie w domu, ale strat żadnych nie odnotowuję więc pewnie zwierzaki śpią jak zarabiam na ich utrzymanie i rozpieszczanie).
Jest z niego ogromna przylepa i okazał się też kotem gadającym (czyli mam już drugiego takiego w kolekcji). Panoszy się to w domu jakby to on był najważniejszy i zdaje się zupełnie nie przyjmować do wiadomości, że Yoko była tu prędzej i to ona jest najpierwszym kotem, Ryś totalnie ignoruje ten fakt, jest pierwszy do głaskania, pierwszy do bawienia, pierwszy do jedzenia, do wszystkiego.

A najbardziej na świecie Ryś lubi spanie w łóżku z opcją przytulania do ludzia :mrgreen:
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto paź 21, 2014 12:48 przez sabianka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt sty 04, 2013 21:19 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

Moja Margot też z tych rozpanoszonych, a jest u mnie dopiero od 10 listopada. Jak Yoko znosi Rysia?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10927
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 04, 2013 21:37 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

Yoko Rysia znosi nie najgorzej, ale nie ma szału, na razie żyją obok siebie bardziej niż razem :roll:
Pozwala mu leżeć koło siebie, nie syczy, nie fuczy (no chyba, że za mocno zachęca ją do zabawy to fuknie w ostateczności). Póki co przytulanki wzajemne raczej się nie zdarzają, ale bywa, że liźnie go po łepetynce albo trąci nosem. Zupełnie nie wykazują wrogości w stosunku do siebie, Ryś bardziej zabiega o kontakt z Yoko niż odwrotnie. Yokula tylko czasem tak spojrzy na mnie z pytaniem w oczach "no i po co on nam tu potrzebny? :roll: " ale jak jej wszystko wytłumaczę przybiera postawę "no jak już musi to niech zostanie, ale już mi tu więcej nie przynoś żadnych biednych kotów"
Zapomniała księżniczka, że sama ze śmietnika przyszła :wink:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt sty 04, 2013 21:48 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

Ryś, Rychulec śliczny :1luvu:
Fajnie zobaczyć nowe zdjęcia. A Yoko mądra kotka ;)
po_prostu_kaska
 

Post » Pon sty 07, 2013 10:55 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

Czasami boję się, że zamorduję gnojka :twisted:
Dziś Ryś miał swoje poranne szaleństwo od ok. 4:50 do 5:50, o 6:00 zadzwonił mój budzik :evil:
Przez resztę dnia jest cudownym kotem, takim, którego praktycznie nie ma, śpi grzecznie lub kuka z okna, albo przychodzi się przytulać. Czy on nie może szaleć powiedzmy od 17 do 18? Maskra :twisted:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 07, 2013 11:06 Re: Ryś z Rybnika - słodka pierdoła w domu :)

Powiem krótko: nie może :twisted:
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10927
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Drrr i 149 gości