Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 23, 2018 18:05 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Jak się czuje Tosia?
Pozdrawiamy Was serdecznie i życzymy dużo spokoju i zdrowia

Anna2016

 
Posty: 10441
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Czw mar 28, 2019 18:09 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonami zobaczyłam w Twoim podpisie na innym wątku, że Tosia nie żyje.
Bardzo Ci współczuję.
Tosiu [*]
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw mar 28, 2019 18:12 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

O matko co się stało :(
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19455
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw mar 28, 2019 18:53 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Tosia umarła. Najpierw rak kości, amputowane 2 paluszki i kawałek ogonka. Były opatrunki, zagojony ogonek i w ostatnią sobotę zakrzepica.
Tak jak u jej brata, u Rysia.
W poniedziałek bylo wiadomo, że już nie ma ratunku.
Jestem w domu sama, jak kołek w płocie.
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 0576215881
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw mar 28, 2019 19:03 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Bardzo, bardzo współczuję Iwonko ....
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw mar 28, 2019 19:03 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Straszne i niesprawiedliwe.

Obrazek

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3573
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw mar 28, 2019 19:53 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Przytulam Ciebie Iwonko mocno!
Tak mi przykro
[*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw mar 28, 2019 19:56 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Jejku, nie wierzę, po prostu nie wierzę...
Trzymasz się jakoś?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw mar 28, 2019 20:38 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

[*]
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw mar 28, 2019 20:48 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

bardzo Ci współczuję, Iwonko....
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21728
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 29, 2019 0:03 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Jest mi bardzo ciężko. Umarły jeden po drugim. Nie dały się sobą nacieszyć. Gdy były cztery, dominował Rysio. Tosia była zawsze najniżej w kociej hierarchii. Rysio dokuczał jej, to były tzw. końskie zaloty. Gdy umarł, przywództwo objęła Ogrynia. Dokuczała trochę Tosi, a Tosia chciała się do niej przytulać. Czasem pozwalała, ale to już nie były takie objęcia jak z bratem.
Potem, po prawie 5 latach w domu Ogrynia stała się nagle miziasta i chciała mieć mnie na wyłączność. Spała przy mojej twarzy, pozwalała Tosi spać w nogach. Gdy Ogrynia zachorowała, a trwało to rok, z oczywistych powodów poświęcałam jej wiele uwagi, więc Tosia była biedna. Od śmierci Rysia była smutnym kotem. Zawsze starała się być z boku. Ustępowała Ogryni tak, jak ustępowała Rysiowi.
Gdy Ogrynia umarła w listopadzie, myślałam, że Tosia będzie potrzebować towarzystwa. Tymczasem ona odżyła. To był nie ten sam kot. Wreszcie miała mnie tylko dla siebie. Tuliła się do mnie, obejmowała łapkami, kładła mi łapki na policzkach.... A ja ją całowałam, po raz pierwszy w życiu brałam na kolana i bujałam, a ona to uwielbiała.
I znowu los okazał się okrutny. Nie dano nam czasu nacieszyć się sobą.
Śmierć mi ją zabrała. Zastanawiam się, czy to nie ja im tę śmierć przynoszę.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 29, 2019 0:08 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Ty im życie przyniosłaś, Iwonko, bez Ciebie dawno by ich nie było. A koty ze dworu zazwyczaj są bardziej zniszczone przez warunki, ponadto te dwa młodsze mogły być potomstwem blisko spokrewnionych rodziców, co na podwórkach się zdarza, przez to genetycznie były słabsze.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14666
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt mar 29, 2019 0:14 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Sama już nie wiem, Marto. Czasem myślę, że może nie powinnam już być opiekunką dla kotów. Choć bez nich jest mi strasznie trudno. :(
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 29, 2019 0:38 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Powinnaś być opiekunką kotów. Działasz na nie kojąco. Pamiętam jak moje nabożnie wsłuchały się z zachwytem, jak przemawiałaś do swoich kotów na jakimś filmiku.
A tyle biedactw na świecie - jak się da im szczęście, to i lżej się znosi poczucie straty.

Myślę, że ten piękny testament odnosi się i do kotów

Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14666
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt mar 29, 2019 0:48 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Ja z kotami bardzo dużo zawsze rozmawiam. Sądzę że to jest podstawa w oswajaniu dzikusów i kotów wycofanych.
Teraz w domu mówię sama do siebie.
Dom bez zwierzaka to jest tragedia, rozpacz i smutek.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości