Moja czerń i biel - czyli zupełnie różne koty

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 03, 2012 12:07 Moja czerń i biel - czyli zupełnie różne koty

Witam. Podczytuję forum już od jakiegoś czasu a z racji, że dzieje się ostatnio u nas sporo postanowiłam przedstawić swoje dwa kociambry. Liczę na pomoc, podpowiedź czy po prostu zrozumienie innych zakoconych.
Moja starsza kotka to czarna Serafina. Ma 6 lat jest wysterelizowana uwielbia jeść. Jest w zasadzie wszystkożerna. Uwielbia mięso, ryby, puszki kocie, od czasu do czasu mleko. Najmniej zajada się suchym pokarmem. Jest kotem typowo łownym. Nie przepuści żadnej muszce, odstawia śpiewy gdy na balkonie pojawi sie ptaszek. W Warszawie moje koty są nie wychodzące. Lecz w weekendy wyjeżdżamy na działkę. Tam koty biegają do woli. Serafinka uwielbia znosić żaby i jaszczurki. Gdy Serafina zniknie mi z oczu wystarczy, że raz ją zawołam zaraz pędzi torpeda w nadzieji, że dam jeść. Nazywam ją matroną, gdyż najbardziej lubi siedzieć na oparciu fotela i patrzeć na wszysko z góry. Siedzi dostojnie i tylko łapie oczami na świat. To ona ustala kiedy chce być głaskana. Jeśli przyjdzie wieczorem w nogi na głaskanko jest to wielki zszczyt.

Obrazek

Obrazek

Woolfi - całkowicie biały kot to jej przeciwieństwo. Jest przedewszystkim mniejszy ( ma 5 lat), jest leniuszkiem, uwielbia sie głasakać i doprasza sie tego w każdej minucie. Może tak wtulony siedzieć godzinami. Ogólnie jest niejadkiem. Nienawidzi żadnego świeżego mięsa ( czy to piersi czy watróbki) zajada się tylko suchym. Dla niego ważne jest tez to by miał świeżą wodę. Na działce chodzi swoimi drogami, ale zawsze wraca. Jednym słowem pieszczoch i wybredniś.
I to z nim mam ostatnio duże kłopoty.
Kotu zaczeło brzydko pachnieć z pyszczka, zaczał krwawić, mniej jeść i płakać przy jedzieniu. Oczywiście wizyta u weta. Najpierw przeciw bólowe i antybiotyki. Gdy dał sobie obejrzeć wet stwierdził narośl na dziąśle. Ostatecznie miał usuniętą narośl i jeden trzon. Na kontroli po 2 tyg wszystko było ok. Od trzech dni znów cos się dzieje. Początkowo kot przy jedzieniu mokrego nagle jakby go prąd poraził odskakuje z krzykiem od miski. U weta nie dał sobie zobaczyć co jest. Dostał zstrzyk przeciwbólowy i dziś jedziemy znowu do weta, może tym razem sie uda. Kot od dwóch dni nic nie jadł. Pił tylko troszeczkę, jest osowiały, chowa sie przed nami w najdalsze kąty, cięzko oddycha. Siedzę w pracy i rozmyślam co tam z moim białaskiem się dzieje. Miał któryś z Waszych kotów takie reakcje? Co to może być?

Obrazek
Obrazek

Pozdrawiam Agata
Ostatnio edytowano Pt wrz 07, 2012 9:36 przez agateria, łącznie edytowano 1 raz

agateria

 
Posty: 24
Od: Pt sie 10, 2012 6:56

Post » Wto wrz 04, 2012 6:45 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

Witamy na forum :)
Miło,że przedstawiłaś nam swoje kociaste :kotek:

więcej zdjęć mile widziane :)
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 04, 2012 6:50 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

Bardzo dziekuję, ze ktoś nas odwiedził.
Wczoraj niestety straciłam mojego białaska. Na razie jeszcze nie moge się z tym pogodzić.
Miał obrzęk płuc i najprawdopodobniej FIV. Gdy przyjechałam z pracy leżał na boku nieprzytomny z pianą w pysku.
Czy mogłam cos zrobić by go ratować?
Tak go kocham :(

Obrazek

Obrazek

agateria

 
Posty: 24
Od: Pt sie 10, 2012 6:56

Post » Wto wrz 04, 2012 8:02 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

:cry: współczuje .
może warto było sekcje zrobić :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 04, 2012 8:05 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

Bardzo ci współczuję :cry:
[']

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 04, 2012 8:08 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

Wiem, że kiedys mi przejdzie smutek. Na razie choć stara baba jestem (37) nie moge się uspokoić. Serafina wczoraj chodziła i ciągle miałczała.

agateria

 
Posty: 24
Od: Pt sie 10, 2012 6:56

Post » Wto wrz 04, 2012 8:44 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

Obrazek Biedny białasek...
Był u ciebie szczęśliwy i kochany...

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Wto wrz 04, 2012 8:57 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

:cry: :cry: :cry:
[*] dla Woolfi-ego
Bardzo Ci współczuję...






P.S. Mam duecik biało-czarny - link do ich wątku w podpisie...
Ostatnio edytowano Śro wrz 05, 2012 8:50 przez Kessi77, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam,
Kessi77
____________
Nasz wątek :arrow: Aliś - kot z ADHD...
.......Perkuś [*] FIP 28.04.2015 :'(


Obrazek

Kessi77

 
Posty: 728
Od: Nie lip 26, 2009 7:23
Lokalizacja: Świnoujście -> RADOM

Post » Wto wrz 04, 2012 13:03 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

:( ojj współczuję - bardzo,bardzo

bryka sobie teraz pewnie za TM
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 04, 2012 13:17 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

Jej, biedny chłopak :( kocham białe koty, ten Twój wyglądał zupełnie jak Gamoń, mój pierwszy tymczas...

Serfainka pewnie też zagubiona, bez towarzysza...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2012 9:44 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

Dziekuje Wam bardzo. Ból dalej nie przechodzi. Mam wyrzuty, że za mało go kochałam a raczej za późno. Mąż ma alergie na koty i czasem jak nie mógł dać rady z katarem i oczami krzyczał, że to przez koty. Ja tez czasami myślałam, że nigdy więcej kotów. A potem Woolfi zaczął chorować i teraz mam za swoje :(. Nie moge nawet jego zdjęc oglądać choć ciągnie mnie do nich.
Szalonu Kocie...widziałam wczesniej Twojego gamonia. Od razu o Woolfim pomyślałam. A imię tez pasuje. Bo mój białas to taki gapcio był.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro wrz 05, 2012 10:27 przez agateria, łącznie edytowano 1 raz

agateria

 
Posty: 24
Od: Pt sie 10, 2012 6:56

Post » Śro wrz 05, 2012 10:12 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

Radziłabym zrobić sekcję zwłok i przebadać kotkę na FIV.

aleksandrowa

 
Posty: 355
Od: Czw sty 19, 2012 19:37
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 05, 2012 10:29 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

Teraz juz nie zrobie. Minęły 3 dni.

Czy orientujecie sie ile kosztuje taki test?
Serafka jest duża, wiecznie głodna, ma piekną sierść. Woolfi od urodzenia był niejadkiem i chudzielcem.

agateria

 
Posty: 24
Od: Pt sie 10, 2012 6:56

Post » Śro wrz 05, 2012 11:43 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

test zalezy od gabinetu - 80zł około
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 05, 2012 12:20 Re: Moja czerń i biel - czyli zupełnie dwa różne koty

agateria pisze:Serafka jest duża, wiecznie głodna, ma piekną sierść. Woolfi od urodzenia był niejadkiem i chudzielcem.


Widziałam dużo pieknych kotow z idealnie błyszcząca sierścią. I na pozór zdrowe. Ale miały FIV. Warto zrobić badanie chocby dla własnego spokoju ducha. :ok:

Bardzo mi przykro z powodu Woofiego.Trzymaj się mocno.

aleksandrowa

 
Posty: 355
Od: Czw sty 19, 2012 19:37
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości