Strona 1 z 100

Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Śro sie 22, 2012 21:10
przez solarie
Witam cieplutko Forumowiczów! Obrazek

Tyle tu wątków różnorodnych kociaków, co następny to piękniejszy, więc w przypływie chwili postanowiłam, że mój najukochańszy futrzak też zasługuje na swoje własne miejsce w sieci (bo dom jest już chyba niewystarczający na jego nieustanne figle :roll: ).

Malagito to aktualnie jedenastomiesięczny tygrysiasty kocurek, wyadoptowany z krakowskiej Fundacji AFN 2.02.2012r. i jest to mój pierwszy pierwokotny, którego kocham nad życie. :1luvu:

Przez mój dom w ciągu dzieciństwa przewinęło się wiele rodzajów zwierząt, zaczynając od rybek akwariowych, poprzez żółwia i królika, a na psie kończąc. Jest to o tyle zabawne, że sama od dziecka byłam zapaloną kociarą, ale do osiągnięcia dorosłości nie było mi dane posiadać własnego, gdyż spotykało się to ze stanowczym sprzeciwem rodziców - kota nie chcieli i już, kropka. Na szczęście po latach mój wrodzony upór w końcu wywiercił odpowiednio głęboką dziurę w ich brzuchach, właściwe argumenty zaczęły docierać i ostatecznie otrzymałam upragnione zielone światło. :wink:
Kota szukałam naprawdę długo, przekopując się przez tabuny ogłoszeń, odwiedzając pobliskie schronisko, ale (co prawdopodobnie było egoistyczne z mojej strony zważywszy, ile biedaków czeka na własny dom :oops: ) chciałam, żeby tak długo wyczekiwany, upragniony zwierzak był idealny i został pokochany zarówno przeze mnie, jak i przez rodziców.
I stało się, w styczniu 2012r. trafiłam na ogłoszenie Malagi, który z miejsca skradł moje serce i wiedziałam, że to właśnie TEN, jedyny i niepowtarzalny.
Bo i jak można było nie zakochać się w takim tygrysku? :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

Teraz po półrocznym pobycie u nas Malagito jest oczkiem w głowie wszystkich domowników, rozpieszczany do granic absurdu, stąd zachowuje się jak samozwańczy król domu i takoż wymaga królewskiego traktowania. :lol:
Uwielbia biegać po całym domu, urządzając sobie z mijanych foteli, stołów, krzeseł tory przeszkód, wyjąc wtedy na swój osobliwy sposób, ślicznie aportuje piłeczki (http://www.youtube.com/watch?v=_M72Iv3TK68), zawodowo morduje myszki - jednak tylko te zabawkowe, inne go nie ciekawią (http://www.youtube.com/watch?v=pyQ1Z0CLiu4 :lol: ), przychodzi codziennie na odbycie sesji nakolankowo-głaszczących (http://www.youtube.com/watch?v=L8Z2sN46bk4), bez których dzień jest stracony... kot-ideał. :1luvu:
Jedyną rysą na szkle jest fakt, że często w ferworze zabawy zapomina się i zaczyna mnie dotkliwie gryźć po rękach, uznając je za idealną ofiarę do upolowania, ale przecież nie mogłoby by być do końca perfekcyjnie. :roll:

Od 18.08.2012r. przeszłam też z Malagitem na dietę BARF i choć nie obyło się bez początkowych strajków i odmawiania jedzenia, teraz już wcina mieszanki aż miło i jestem pewna, że dzięki temu wyrośnie z niego piękny, dorodny i przede wszystkim zdrowy kocurro. :D

A tak Jego Futrzasta Wysokość prezentuje się teraz:

odkrywając nowe, nieznane lądy...
Obrazek
trenując zawodowe leniuchowanie...
Obrazek
i oczywiście ślicznie pozując do zdjęć :ok:
Obrazek

Co prawda nie mam jeszcze koncepcji na prowadzenie tego wątku, ale jestem pewna, że Malagito dostarczy mi materiału do opisywania, dlatego zapraszam w wolnym czasie do podczytywania. Wszelkie ochy i achy będą mu skrzętnie przekazywane, bo jego ego wymaga codziennego dokarmiania nowymi komplementami. :lol:

Pozdrawiam! :kotek:


[Edit 21.09.2012r.: zmiana tytułu]
[Edit 23.09.2012r.: zmiana tytułu]
[Edit 24.12.2012r.: zmiana tytułu]
[Edit 29.12.2012r.: zmiana tytułu]

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Śro sie 22, 2012 21:24
przez KubaTST
Więc zacznę :D Witamy oficjalnie na forum :D
Kocio piękny i bardzo dobrze mu w czerwieni... 8) BTW świetne zdjęcia :1luvu:
Pozdrawiamy i zapraszamy do nas http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=121645

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Śro sie 22, 2012 21:27
przez Lilka Mrau
To my też się przywitamy ahh ohh ahh:)) Przystojny z niego kocur:) Urodzony model :)
Pozdrawiamy i zapraszamy do nas , my też nowi : viewtopic.php?f=1&t=145371

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Śro sie 22, 2012 21:44
przez dorcia44
witam was serdecznie :D

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Śro sie 22, 2012 22:06
przez KubaTST
O kurczę teraz doczytałam, że dżentelmen jest z AFN'u :D No no jak miło :D Hania przybija piąteczkę koledze z tej samej "szkoły" :D

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Śro sie 22, 2012 22:27
przez solarie
Dziękujemy za takie ciepłe powitanie i miłe słowa. :1luvu:

KubaTST pisze:O kurczę teraz doczytałam, że dżentelmen jest z AFN'u :D No no jak miło :D Hania przybija piąteczkę koledze z tej samej "szkoły" :D

Jak widać, świat jest mały, nawet na takim ogromnym Forum jakim jest Miau swój zawsze znajdzie swego. :piwa:

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Śro sie 22, 2012 23:16
przez kasumi
Też się przywitamy, pamiętam zdjęcia Malagita jak był mały, a teraz wyrósł na cudnego, dostojnego tygrysa :)
Zapraszamy do nas: viewtopic.php?f=1&t=123092 (Sezam też z AFN :D )

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 0:03
przez Pasibrzucha
Malaga! Mój ukochany Malażka :1luvu:
Ja się tylko pochwalę (a mam powód, widząc, jak kocurrowi teraz dobrze), że osobiście namawiałam Annęzoo (prywatnie moją mamę) do wyadoptowania Malagi do Waszego domku, kiedy serce jej krwawiło, targane wątpliwościami :D

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 0:15
przez solarie
Pasibrzucha pisze:Ja się tylko pochwalę (a mam powód, widząc, jak kocurrowi teraz dobrze), że osobiście namawiałam Annęzoo (prywatnie moją mamę) do wyadoptowania Malagi do Waszego domku, kiedy serce jej krwawiło, targane wątpliwościami :D

Pasibrzucho, w takim razie mam niewątpliwie wobec Ciebie dozgonny dług wdzięczności. :1luvu: A że rozstanie musiało być ciężkie, tego jestem pewna, bo ten kot każdej napotkanej na swej drodze osobie skrada serce na wieczne nieoddanie. :)

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 5:08
przez miszelina
Malaga! Jak ty wyrosłeś! A pamiętam cię takim kurczakiem...
Za to głos miałeś zawsze donośny :D

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 6:21
przez Annazoo
Pasibrzucha pisze:Malaga! Mój ukochany Malażka :1luvu:
Ja się tylko pochwalę (a mam powód, widząc, jak kocurrowi teraz dobrze), że osobiście namawiałam Annęzoo (prywatnie moją mamę) do wyadoptowania Malagi do Waszego domku, kiedy serce jej krwawiło, targane wątpliwościami :D

Oj tak, dotąd krwawi :)
Ten Pan potrafi chwycić za serce :)
Witam się cieplutko w wątku :kotek:

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 8:57
przez Miraclle
Przyszliśmy się przywitać :1luvu:

...a co to za paseczkowo-kropeczkowa buraskowa piękność :mrgreen:

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 9:12
przez solarie
miszelina pisze:Za to głos miałeś zawsze donośny :D

To się bynajmniej nie zmieniło, pora posiłku to nadal dla niego doskonała okazja do pokazania całej gamy możliwości wokalnych, od wrzaskolenia z cyklu "jestem taaaki biedny i głodny, daj mi jeść TU i TERAZ" po pełne oburzenia miauki, kiedy zabieram do mycia pustą miseczkę, bo to znaczy, że posiłek się skończył. :lol:

Annazoo pisze:Witam się cieplutko w wątku :kotek:

I my się witamy. :1luvu:

Miraclle pisze:Przyszliśmy się przywitać :1luvu:

...a co to za paseczkowo-kropeczkowa buraskowa piękność :mrgreen:

Zapraszamy, wszyscy goście mile widziani, zawsze to więcej rąk do wygłaskania Malagitowego brzunia (i zarzucenia przysmakami, tych nigdy za wiele, zwłaszcza najulubieńszych kabanosków z kangura...). :piwa:


Ja dzisiaj wstałam w pełni wypoczęta, kiedy tylko zadzwonił budzik do łóżka oczywiście wpakował się Malaga, barankując i domagając się porannych głasków, bez których nigdy nie pozwala mi się podnieść. :roll: Jak się potem dowiedziałam, rodzice nie mieli takiego szczęścia jak ja, bo o piątej rano Malagito urządził sobie w ich pokoju zabawę, na którą składało się turlanie plastikowej piłki po drewnianym parkiecie tak głośno, jak się tylko dało - bawiąc się oczywiście głęboko pod łóżkami, by zostać nieuchwytnym - i niech Duzi mają zabawę w schwytaj kotka-psotka, a co!, kto to widział tyle spać. :twisted: Natomiast kiedy to się znudziło, zaczął urządzać sobie po ich pokoju rajd, biegając swoim zwyczajem jak torpeda po wszystkim, wliczając ich zaspane ciała i wyyyjąc tak donośnie jak on to tylko potrafi. :lol:
Mnie to oczywiście nie obudziło, bo jak zawsze spałam snem sprawiedliwego - poza tym Malagito doskonale zna zasadę, jakoby nie gryzło się ręki, która odpowiada za karmienie (zasada ta nie obowiązuje podczas zabawy, wtedy dłoń jest najlepszym gryzakiem świata). :wink:

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 9:15
przez rudy kociak
Uroczy tygrys :D a jak głośno mruczy przy pieszczotach,słyszę nawet bez głośników :lol: śliczne zdjęcia :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Jego Wysokość Malagito :)

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 9:18
przez Miraclle
My w nocnych podbojach mamy wprawę 8) 8)
Później kot odsypia zabawową nockę, a ja mam ciężki poranek :evil: