Bo koty muszą być trzy! Co najmniej trzy ;)

Najwyższa pora, by zaprowadzić porządek we własnych wątach. Bo dotychczas pisało się to tu, to tam - tu o jednym, tam o drugim. Znaczy, bałagan był.
No i ważna przyczyna, by rozpocząć nowy wątek. Mamy nowego domownika
. Ale po kolei.
Pierwszy był Ryży, zwany też Pazudrzakiem, Wampirem, Ciciulkiem. Znaleziony prawie 9 lat temu (w dniu nauczyciela), na środku chodnika jako maleńkie kocię. Cudem udało się go wykarmić strzykawką, potem smoczkiem. Cudem, bo byłam zupełnie zielona w kocim temacie i nie dysponowałam żadnymi udogodnieniami w postaci np. mleczka dla kociąt. No i jest. Grubas z tyłożuchwiem
Lubi wtulać mi pyszczek w dłoń i ssać.

Druga to Dominika czyli Domisia, Dosia, Dosieńka od kotiki. Chcąc zapewnić towarzystwo Ryżemu przeglądałam ogłoszenia na allegro i trafiłam na bure niewidome niebożątko. W nieświadomości pomyślałam, że na pewno nikt nie zechce ślepego kotka, więc wezmę ją ja. Dzięki Dosi trafiłam na Miau i również dzięki Dosi zrozumiałam, że kot niewidomy jest takim samym kotem jak inne, tylko bardziej kochanym.
Dosia jest kotką jak z bajki. Jest słodkim ideałem. Obłędna pieszczoszka, wesoła i grzeczna. Zawodowa ugniataczka pościeli i kontrolerka wszelakiej żywności. W wolnych chwilach skacze po ścianach.

Trzecia. Gabi, Gaba, Gabrynia, od wczoraj pucczanka. Od Dalii. Przyjechała z Dalią i Zabers (Zabersem, Zabersą?
) i niemal natychmiast poczuła się jak w domu. No bo przecież jest w domu
, mądra kicia. Jest małą błyskawicą z długim ogonem. Wesolutka i beztroska.

Trójkoci wątek ogłaszam otwartym 
Jako, że tytuł wątku wskazuje liczbę kotów > 3, przedstawiam też Szantę zwaną Półkotkiem, która mieszka z nami od 10. strony

Edit:
Wątek Dosi był tu: viewtopic.php?f=1&t=80768
No i ważna przyczyna, by rozpocząć nowy wątek. Mamy nowego domownika

Pierwszy był Ryży, zwany też Pazudrzakiem, Wampirem, Ciciulkiem. Znaleziony prawie 9 lat temu (w dniu nauczyciela), na środku chodnika jako maleńkie kocię. Cudem udało się go wykarmić strzykawką, potem smoczkiem. Cudem, bo byłam zupełnie zielona w kocim temacie i nie dysponowałam żadnymi udogodnieniami w postaci np. mleczka dla kociąt. No i jest. Grubas z tyłożuchwiem


Druga to Dominika czyli Domisia, Dosia, Dosieńka od kotiki. Chcąc zapewnić towarzystwo Ryżemu przeglądałam ogłoszenia na allegro i trafiłam na bure niewidome niebożątko. W nieświadomości pomyślałam, że na pewno nikt nie zechce ślepego kotka, więc wezmę ją ja. Dzięki Dosi trafiłam na Miau i również dzięki Dosi zrozumiałam, że kot niewidomy jest takim samym kotem jak inne, tylko bardziej kochanym.
Dosia jest kotką jak z bajki. Jest słodkim ideałem. Obłędna pieszczoszka, wesoła i grzeczna. Zawodowa ugniataczka pościeli i kontrolerka wszelakiej żywności. W wolnych chwilach skacze po ścianach.

Trzecia. Gabi, Gaba, Gabrynia, od wczoraj pucczanka. Od Dalii. Przyjechała z Dalią i Zabers (Zabersem, Zabersą?





Jako, że tytuł wątku wskazuje liczbę kotów > 3, przedstawiam też Szantę zwaną Półkotkiem, która mieszka z nami od 10. strony


Edit:
Wątek Dosi był tu: viewtopic.php?f=1&t=80768