Witaj Aluś
Koty mają się dobrze. Większych zmian w zachowaniu nie odnotowano.
Snikuś -staruszek lubi święty spokój i przebywanie z ludźmi a nie kotami. Siluś chciałby się bawić, często go zaczepia, ale Snikuś reaguje złością i albo goni Silusia, albo sam ucieka, aby jak najdalej od niego, więc nie ma szans na porozumienie. Już się z tym pogodziliśmy.
Snikuś czasem się bawi, ale sam. Biega wtedy jak szalony po mieszkaniu i drapie każdą kanapę. Czasem pobawi się też z nami. Kiedy podsuniemy mu pod nos sznureczek, to nawet zdarza mu się go poganiać.
Siluś to wulkan energii i z nim trzeba się dużo bawić, tym bardziej, że już nie ma Dyziolka z którym tak często się spotykał i mógł wybawić
Sam najlepiej bawi się myszką, którą to dostał od Moniki, kiedy go przywiozła. Pilnujemy jej jak oka w głowie, bo czasem Sonia zabiera ją do swojego legowiska i niestety mogłaby zwyczajnie ją pogryźć a tego bym nie chciała.
A! Jeszcze Snikuś, skubaniec jeden, ma dziwny nawyk jeśli chodzi o korzystanie z kuwety. Jeśli wysika się w kuwecie, to grubszą robotę załatwia poza nią i na odwrót. Nigdy nie załatwi obu spraw w kuwecie
Niedawno mieliśmy problem z naszą Sonietką, bo biedna się zapchała i potrzebna była interwencja weterynarza, który pod narkozą wykonał zabieg. Potem przez 3 dni jeździliśmy z nią na zastrzyki i szybko doszła do siebie. Niestety w jej wieku pewnych rzeczy już jej jeść nie wolno.Musieliśmy zrezygnować z podawania jej kości i mokrej karmy. Nie do końca jestem przekonana do tej mokrej karmy, ale nie ryzykuję. Zamiast tego czasem dostaje surowe, świeże mięsko.
To jak już o wszystkich po trosze, to i Pusiaczka wspomnę. Ona ma się bardzo dobrze.