Strona 1 z 7

<3 Kosia - Nerkowiec, Brumiś i Franciszka RAZEM :)) (foty)

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 18:08
przez Zireael666
Witajcie,

za namową paru cioteczek forumowych zakładam wątek swoich kociastych.
Jeszcze nie mam koncepcji na dłuższe wywody, więc na razie przedstawię urzędujących.

Kosia (Kośka, Kosiaczek, Koszka, etc..) - moja najukochańsza koteńka nr 1, skończyła w tym roku 13 lat, pers (szylkret dymny), wybredna, marudna, złośliwa, upierdliwa, struwitowa, niejadek, aspołeczna.. moja wyjątkowa dziewczynka.
edit lipiec 2012: Kosia dumnie posiada pnn w 1 stopniu
zdjęcie z sierpnia '12:
Obrazek


Brumiś - (Brukot, Bru, Brukotek, Bruś, etc..) - synek mojej mamusi, 7 lat, maine - coon, największy przytulak świata, sam wchodzi na rączki, siada na komendę, przychodzi na gwizdanie i wie, jakie ma ładne oczy... :)

zdjęcie z sierpnia '12:
Obrazek


Franka - (Franeczka, Frania, Franusia, Franczeska) - moja najmłodsza córeńka, 6 miesięcy, maine - coon, jak to dziecko: wszystko gryzie, łapie muchy, kopiąc w kuwecie ma rozrzut żwirku na 3 kilometry, kochana, mądra, strachliwa... cudne dziecko, no!

zdjęcie z sierpnia '12:
Obrazek

Taka nasza gromadka.

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 18:12
przez Zireael666
Bardzo chętnie dowiem się, jakich jeszcze rzeczy nauczyliście (lub chcecie) swoje koty,
jak przymusić kota do jedzenia karmy na struwity oraz kiedy Wasze dziewczynki miaukunki dostały rujki, bo oczekujemy na Franusiową pierwszą..

:kotek:

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 18:34
przez puszatek
mądre doradzające cioteczki :ok: kociszka masz czudne :1luvu:
i ten żabot u Franki :1luvu:

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 18:41
przez Zireael666
żabot żabotem a nos wiecznie brudny...
chyba ktoś się nie przykładał jak mamusia uczyła myć nos

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 19:17
przez puszatek
ajtam, czepiasz się, Duża :mrgreen: sama brudzisz jak całujesz nochalek śliczny....

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 19:23
przez Zireael666
tak centralnie to znowu nie całujesz, bo dziecko ma fazę zjadania wszystkich małych muszek takich mikroskopijnych wlatujących wieczorem z pola, a także innych much... :?
a jaki jest nos zdziwiony jak się moczy całą buzię dla ochłody jak jest 40 st.C... szkoda, że nie mam zdjęcia..

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 19:30
przez puszatek
u mnie w domu też nie ma muszek ani much, nic co fruwa.... :mrgreen:

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 19:33
przez Zireael666
ale dziś rano pokazałam France chrabąszcza niewielkiego, ona podeszła, wąchnęła (wyglądało jakby chciała go wciągnąć nosem), popatrzyła na mnie pt. myślisz, że wszystko Ci będę czyścić?
olała go i poszła do domu

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 19:55
przez Thorkatt
Śliczności :love:
Kosia - "Mów o mnie mów, ale same dobre rzeczy"
Brumiś - czy te niebieskie oczęta mogą kłamać?
Franka- z buźki bardzo podobna do naszej norweskiej rudej Bellusi

I tu we Frani widzę wielki potencjał, jako że MCO podobnie jak bardziej znane mi norweskie leśne są psowate :wink:
Nasza najmłodsza Bellusia( a czasem poważna ponad 2 letnia Bestla) potrafi robić sztuczki.
Pierwsze agillity w jej wykonaniu i pierwsze podawania łapki na komende były w wieku 4 miesiecy.
Bella potrafi teraz dużo wiecej, ale jest na tyle mądra,że po sztuczkach czeka na zapłatę - przysmak .
Nie ma zapłaty= nie ma sztuczki :wink:
Potrafi na komendę: przybiec na gwizdanie,wskoczyć na stołek .,siada, podaje łapkę lewą/prawą, przybija piątkę, daje żółwika, robi "tygrysa", całuje, robi słupeczek, kładzie się , wstaje.
Na koniec "mówi" - więcej sztuczek nie pokażę, bo sie obżarłam i kot nam głuchnie :wink:
Przy okazji przesyłam pozdrowienia od reszty stada czyli
mamy Bestli -Algusi, która kiedys mistrzyni w skokach w zwyż , a teraz strzela baranki ( oj przydałaby sie naszym na Euro :wink: ), a poranny brak karmy w miskach sygnalizuje gryzieniem w nos lub palce u nóg ewentualnie zerwaniem zasłon, by słoneczko odsłonić :twisted:
babci Besli - Tigrinki ( Coco vel Coco Chanel)- o słodkich oczach i uwielbieniu w stosunku do mężczyzn
siostry Tigriny - Irbis (Coffe vel Kofi Annan)- mojej psiankówki, ktora chodzi za mna po domu, czeka przed łazienką i potrafi wyczuć kiedy wracam do domu i leżeć pod drzwiami ( gdyby Tż miał kochanke, zdążyłby zatrzeć ślady :evil: ), mistrzyni w skoku na odległość
i najstarszej "dumy hodowli" - czarnej domowej Pantereczki vel Antonia Panteras vel Dziabeł - wiecznego dziecka i cudownie kamuflującej się w czarnych rzeczach, która ma tak mocny sen,że można by ja ukraść.

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 20:21
przez Pako
śliczne kotki :1luvu: Kosia już jest moją ulubienicą :1luvu:

Burmiś i Frania - :love:

Z przyjemnością poczytam o poczynaniach tych łobuziaków :ok:

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 20:21
przez MariaD
Witaj na forum. :D

Jakiej rasy jest Brumiś? Bo maine connem być nie może - nie ma kotów tej rasy w kolorze point i z niebieskimi oczami. Kastrowany?
Dlaczego czekasz na rujkę u Frani?

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 21:37
przez anulka111
Witaj :kotek: Skarpetki sliczniaste,ale drugi kotek to chyba jednak nie mco 8O 8O 8O

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 21:39
przez kotx2
:kotek: Przycupne.Piekne kociaste :kotek:

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Sob maja 26, 2012 9:29
przez Zireael666
MariaD pisze:Witaj na forum. :D

Jakiej rasy jest Brumiś? Bo maine connem być nie może - nie ma kotów tej rasy w kolorze point i z niebieskimi oczami. Kastrowany?
Dlaczego czekasz na rujkę u Frani?


anulka111 pisze:Witaj :kotek: Skarpetki sliczniaste,ale drugi kotek to chyba jednak nie mco 8O 8O 8O


Brumiś od początku wzbudzał kontrowersje, aczkolwiek ma rodowód jako mco i rodzice również.. Z tym, że nic więcej o rodowodzie nie mogę powiedzieć szczegółowo, ponieważ zaginął przy którejś przeprowadzce... :? Kastrowany chłopczyk.
Brumiś jest z całej białej mamusi z niebieskimi oraz tatusia (nie wiem jak fachowo to się zwie) takiego całego srebrzystego leśnego jak brumisia łapska, oboje rodowodowi... oglądałam.

a na rujkę u Frani czekam, żeby po rujce sterylizować dopiero.

Re: <3 Kosia, Brumiś i Franciszka.

PostNapisane: Sob maja 26, 2012 9:34
przez Zireael666
Thorkatt pisze:Śliczności :love:
Kosia - "Mów o mnie mów, ale same dobre rzeczy"
Brumiś - czy te niebieskie oczęta mogą kłamać?
Franka- z buźki bardzo podobna do naszej norweskiej rudej Bellusi

I tu we Frani widzę wielki potencjał, jako że MCO podobnie jak bardziej znane mi norweskie leśne są psowate :wink:
Nasza najmłodsza Bellusia( a czasem poważna ponad 2 letnia Bestla) potrafi robić sztuczki.
Pierwsze agillity w jej wykonaniu i pierwsze podawania łapki na komende były w wieku 4 miesiecy.
Bella potrafi teraz dużo wiecej, ale jest na tyle mądra,że po sztuczkach czeka na zapłatę - przysmak .
Nie ma zapłaty= nie ma sztuczki :wink:
Potrafi na komendę: przybiec na gwizdanie,wskoczyć na stołek .,siada, podaje łapkę lewą/prawą, przybija piątkę, daje żółwika, robi "tygrysa", całuje, robi słupeczek, kładzie się , wstaje.
Na koniec "mówi" - więcej sztuczek nie pokażę, bo sie obżarłam i kot nam głuchnie :wink:
Przy okazji przesyłam pozdrowienia od reszty stada czyli
mamy Bestli -Algusi, która kiedys mistrzyni w skokach w zwyż , a teraz strzela baranki ( oj przydałaby sie naszym na Euro :wink: ), a poranny brak karmy w miskach sygnalizuje gryzieniem w nos lub palce u nóg ewentualnie zerwaniem zasłon, by słoneczko odsłonić :twisted:
babci Besli - Tigrinki ( Coco vel Coco Chanel)- o słodkich oczach i uwielbieniu w stosunku do mężczyzn
siostry Tigriny - Irbis (Coffe vel Kofi Annan)- mojej psiankówki, ktora chodzi za mna po domu, czeka przed łazienką i potrafi wyczuć kiedy wracam do domu i leżeć pod drzwiami ( gdyby Tż miał kochanke, zdążyłby zatrzeć ślady :evil: ), mistrzyni w skoku na odległość
i najstarszej "dumy hodowli" - czarnej domowej Pantereczki vel Antonia Panteras vel Dziabeł - wiecznego dziecka i cudownie kamuflującej się w czarnych rzeczach, która ma tak mocny sen,że można by ja ukraść.


to widzę, że czeka mnie jeszcze dużo eksperymentów..

Brumiś jest wyjątkowo inteligentny, łapie w mig różne tam polecenia, nie da się z nim bawić jak z Kośką (pod kartką papieru np jakieś piórko i Kosia atakuje) bo on doskonale wie, że to ja macham tym piórkiem i patrzy na mnie wtedy wymownie...

on oczekuje jakiejś pobudzającej umysł zabawy.. dostałam od Animalii dla niego taki ser z dziurami, do wkładania łap po przysmaki, ale mam go we Wro i jak dotąd tylko Franka miała okazję się nim bawić.. I jej łapy mają problem z poruszaniem w tych dziurkach, a co dopiero jego.. ale zawiozę mu niebawem.

Thorkatt, uściski dla Twoich "psich" łapek :)