Miau.PL

FIONA - RODOWA KOTECZKA MAINE COON - PRZEBYWA OBECNIE NA DT U MEKSYKANKI!!!

A to jej historia:

Oto Fiona - maine coon z rodowodem (niestety nie wiem z jakiej hodowli). Ma 3 lata. Jest wysterylizowana.
Fiona trafila do schroniska z wyrokiem eutanazji Jej CZWARTY z kolei dom nie radzil sobie z kotka, ktora ma ponoc dominujacy charakter, nie lubi dzieci i ma (ponoc) napady agresji. Ostatnia Pania tak podrapala, ze ta miala bardzo powazne rany na nodze i weterynarz zaproponowal, zeby kotke po prostu uspic ...

nie doszlo do tego, Fiona trafila do schroniska. Siedzi w klatce w biurze. Na razie jest wszystko ok, daje sie brac na rece, itd. Ale ponoc w kazdym z tych kolejnych domow przez pierwszy tydzien bylo ok, a potem nikt sobie nie mogl poradzic z agresja Fiony. zaczelo sie od tego, ze w pierwszym domu przyszlo na swiat dziecko. I Fiona ponoc dostala agresji na to dziecko. Dlatego ja oddali. We wszystkich pozostalych domach tez byly dzieci ... A Fiona BARDZO NIE LUBI dzieci!!!

Poszukujemy bardzo doswiadczonego domku dla Fiony! BEZ DZIECI!!!

Kontakt w sprawie adopcji kotki:
"OTOZ Animals" Schronisko dla Bezdomnych Zwierzat
ul. Hermanowska 24
83-200 Starogard Gdanski
tel. (58) 56 099 31
e-mail: psykoty@wp.pl

a tu fotki pieknosci:

Nie lubi małych dzieci czy też wszystko co ruchliwe i głośne ją denerwuje? Ma papiery czy też jest "rodowodowa" od pseuducha? Bo często ludzie sądzą, że rodowód to nieważny papierek, dlatego kupowali od pseudo bo taniej - a wtedy możliwości przyczyn agresji jest mrowie . Prawdziwy hodowca chciałby wiedzieć co się z jego kotką dzieje i możliwe, że pomógłby w adopcji lub zabrał ją do siebie na czas szukania domu, na pewno byłoby też więcej danych na temat kotki.

No właśnie też jestem zdziwiona, że OTOZ ogłasza kotkę
ciekawe, czy się skontaktowano z hodowcą...

Absolutnie należy się dowiedzieć z jakiej jest hodowli!

Agresja nie bierze się z niczego. Moze być dowodem na złe traktowanie kotki lub na jakąś dolegliwość.

Edit: jeżeli jest z rodowodem i schron ma jej ksiażeczkę zdrowia, to tam powinno być wpisane jej pelne imię - z przydomkiem i nazwisko hodowcy.

kotka MA papiery.
ja jestem wolontariuszka, nie jestem pracownikiem schroniska. kotka trafila do schroniska wczoraj, o cyzm od razu mnie powiadomiono, gdyz pomagam w oglaszaniu zwierzakow.
schronisko jest miejskie prowadzone przez otoz. poszukuje domow dla swoich podopiecznych gdzie tylko sie da - to chyba dobrze??

jestem nowicjuszem na miau ... glownie udzielam sie na dogo.
oglaszajac Fione na miau, moja intencja bylo znalezienie jej naprawde odpowiedzialnego opiekuna, znawcy kotow.
taka zreszta jest tez wola kierownictwa schroniska.

bardzo prosze zrozumcie sytuacje zanim skrytykujecie - schronisko ma pod swoja opieka ok 100 psow i 30 kotow (w tym wiosenny wysyp kociat!), psy i koty po ciezkich wypadkach, codziennie wozone do weta, interwencje, itd. I tylko 5 pracownikow!!! czy w takiej sytuacji mozna oskarzac ich o to, ze nie kontaktuja sie z hodowca???

mysle zreszta, ze PIERWSZA wlascicielka probowala sie kontaktowac z hodowca ... ale jak widac na zalaczonym obrazku - kot suma sumarum trafil do schronu z latka agresora.

jesli chodzi o dzieci - to z tego co wiem, to i te calkiem malutkie i te wieksze stanowia problem.
powtarzam - kotka trafila do schronu wczoraj. nie bylo jeszcze czasu na wlasne obserwacje. to, co mowia ludzie oddajac zwierze do schronu, moze sie bardzo mijac z rzecyzwistoscia, sami wiecie

dowiedzialam sie wiecej.
tak wiec pierwsi wlasciciele mieli kotke ok 3 lat. przez te 3 lata nie bylo ZADNEGO problemu.
potem urodzilo sie dziecko. Fiona wchodzila dziecku do lozeczka ... to denerwowalo pania kotka NIC NIE ROBILA DZIECKU, tylko wchodzila do lozeczka!
ale bylo to powodem, ze ja oddali "gdzies na wies" ...............................................
pierwsza wlascicielka kontaktowala sie z hodowca, a ten sie wypial. Kierowniczka schroniska moze podac nazwe hodowli (raczej na PW).

co sie dzialo na wsi - nie wie nikt. dosc, ze "wies" oddala kota dalej. w trzecim domu byl drugi kocur pers - niestety do rezydenta Fiona wykazywala tez agresje. moze sie wiec okazac, ze musi byc JEDYNYM pupilem. Dom z persem oddal ja do czwartej, ostatniej wlascicielki ...
ostatnia wlascicielka bardzo chciala pracowac z kotem, poszukiwala nawet behawiorysty - bezskutecznie.

schronisko w Starogardzie jest kameralnym schroniskiem, pracuja tam naprawde bardzo fajni ludzie, ktorzy juz wiele pozornie beznadziejnych przypadkow wyprowadzilo na prosta, glownie psow. niestety wsrod pracownikow nie ma nikogo, kto bylby specjalista od kotow

na rzie Fionka siedzi w klatce i jest jak sparalizowana. bez problemu daje sie glaskac. za jakis czas beda podejmowac probe wprowadzenia jej do kociarni i zobacza, co sie bedzie dzialo. jednak nie moga ryzykowac zdrowiem innych kotow, wiadomo ... wiec jak sie cokolwiek bedzie dzialo, fiona trafi z powrotem do klatki!

Proszę nazwę hodowli na pw.

Nie krytykuję. Po prostu jest to dla mnie pierwsza rzecz kiedy ma sie do czynienia z rodowodwym kotem.

poslalam maila do schronu z zapytaniem, to pewnie chwilke potrwa ...
jak tylko bede wiedziala, napisze PW

ech ci ludzie

Taka piękna i tak nie miała szczęścia.
Oby to się zmieniło.

ilonajot pisze:poslalam maila do schronu z zapytaniem, to pewnie chwilke potrwa ...
jak tylko bede wiedziala, napisze PW

Jeżeli macie kontakt do ostatniej właścielki kotki to ściągnijcie jak nawięcej informacji o niej. Nawet tych bardzo drobiazgowych i nieistotnych z pozoru.
Mogą się przydać w pracy z kotem w przyszłości.

bardzo biedna kicia

MariaD pisze:

ilonajot pisze:poslalam maila do schronu z zapytaniem, to pewnie chwilke potrwa ...
jak tylko bede wiedziala, napisze PW

Jeżeli macie kontakt do ostatniej właścielki kotki to ściągnijcie jak nawięcej informacji o niej. Nawet tych bardzo drobiazgowych i nieistotnych z pozoru.
Mogą się przydać w pracy z kotem w przyszłości.

Nic dodać nic ująć. Zaczynając od daty sterylizacji. Sposobu karmienia - przebytych chorób, badań itp. Agresja nigdy nie bierze się znikąd.Agresja bywa ( i najczęściej jest ) lękowa. Ale co ja się tu madrzę:-)

Przepiękna kocia.I biedna.Los jej nie oszczędził stawiając nieodpowiednich ludzi na drodze.

MariaD pisze:Proszę nazwę hodowli na pw.

Nie krytykuję. Po prostu jest to dla mnie pierwsza rzecz kiedy ma sie do czynienia z rodowodwym kotem.

patrze gdzie tu jest PW i nie moge znalezc ... oswieccie mnie! nazwisko hodowcy juz znam