» Nie wrz 10, 2017 15:52
Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona
Już nie mam pomysłu.Co robić,żeby dorosłe kotki przestały prześladować malucha.On do nich lgnie.Chce się bawić.Przynosi im myszki i piłeczki. Woła je .Rano biegnie się przywitać a one szczególnie Chanel syczą,biją go, warczą. Nie pozwalają podejść. Chanel potrafi podejść , gdy mały je i go uderzyć.
Mały ucieka, płacze .Widzę,że czuje się samotny.Staram sie z nim bawić, głaszcze duże kotki, czeszę ( bardzo to lubią) Mam włączony Falisept, podaję im dopyszczkowo Relaxer i nic.
Boję się,żeby stres im nie zaszkodził. Niedawno straciłam dwa koty....
Może macie jakiś pomysł.Mały jest w domu od 29 lipca a jest coraz gorzej