Nie ma już Napoleona, Kubusia i Tusieńki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 05, 2017 8:15 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Roślinki nie. Kubuś nie interesował sie kwiatkami. Zresztą nie mam w domu roślin poza anginką i pnącymi, które są niedostępne dla kotów.
Weterynarz tłumaczył,że zatruwał się stopniowo niszczył nerki wątrobę, odwodnił się ( po futerku nie było tego widać) tylko dwa razy zwymiotował kłaczkami.
We wtorek rano pojechałam z nim na krew. W gabinecie nie było prądu ( awaria na osiedlu) Lekarz go zbadał obmacał a że Kubuś nie robił kupki od niedzieli, postanowił mu pomóc.Zrobił wlew.Kubuś zrobił kupkę już w drodze do domu.Później zaczęło się piekło.Kubuś strasznie płakał takim gardłowym głosem. Jeszcze dwa razy wracałam z nim do gabinetu.Nawodnienie , zastrzyki. W domu ogrzewałam go termoforem...
Nie jestem w stanie tego ogarnąć. Czy ten wlew( lewatywa) , który odblokował Kubunia mógł sprawić,że pękło jelitko i treść się wylała?
Wiem ,że Kubuś cierpiał.
Tydzień temu , o tej porze po raz pierwszy pojechałam do weterynarza.O 21:48 Kubuś odszedł.

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Wto wrz 05, 2017 22:43 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Szkoda, że nie wiadomo do końca czym tak naprawdę się zatruł...jest mi bardzo przykro :(
Kochana, znajdź jakiegoś biedaczka i daj mu swoją miłość, Kubuś będzie nad Wami czuwał.

ysma

 
Posty: 29
Od: Sob lip 09, 2016 11:26

Post » Śro wrz 06, 2017 7:15 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

O nowym kotku pomyślałam już po śmierci Napusia. 29 lipca zamieszkał z nami 4 miesięczny Timi.

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Śro wrz 06, 2017 7:46 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Doczytałam :) i doczytałam też, że jest troszkę samotny bo dorosłe kociny nie za bardzo podzielają jego chęć do zabawy :)

ysma

 
Posty: 29
Od: Sob lip 09, 2016 11:26

Post » Śro wrz 06, 2017 14:22 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Timi daje radę.Gorzej z Tusią.Była związana z Kubusiem i teraz jest smutna a mały skacze na nią i chce się bawić. Tusia chodzi na ugiętych łapkach Jest bardzo uległa i nie umie nafukać na malucha. Co innego Chanel. Ta prycha , warczy , szczeka i mały ma przed nią respekt.
Czasami biegnie do niej i w ostatniej chwili zmienia kierunek. Jednak znów próbuje. Uparty jest a Chanel od pierwszego dnia bardzo mu się podoba.
Mam nadzieję,że kiedyś się dogadają.

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Śro wrz 06, 2017 15:19 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Maluchy szybciej się aklimatyzują, starszyzna zawsze odczuwa stratę. Może kumpla trzeba dla malucha żeby odpuścił kotce?

ysma

 
Posty: 29
Od: Sob lip 09, 2016 11:26

Post » Śro wrz 06, 2017 17:40 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Też o tym myślałam,ale boję się,że moje kotunie nie wytrzymają kolejnej zmiany.One w ciągu 5 miesięcy przeżyły śmierć Napoleona, przybycie Timiego i nagłą śmierć Kubusia.
Obie kotki są bardzo rozpieszczone i widzę,że trudno im się teraz odnaleźć.
Może maluch z czasem spoważnieje a one go polubią.
Trzymajcie kciuki

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Śro wrz 06, 2017 19:35 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Sama będziesz najlepiej wiedziała, co i kiedy...

MaryLux

 
Posty: 159293
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 06, 2017 20:10 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

noel 1 pisze:Trzymajcie kciuki

Trzymamy :D

ysma

 
Posty: 29
Od: Sob lip 09, 2016 11:26

Post » Czw wrz 07, 2017 11:42 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Pewnie, ze trzymam
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84524
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory


Post » Nie wrz 10, 2017 15:52 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Już nie mam pomysłu.Co robić,żeby dorosłe kotki przestały prześladować malucha.On do nich lgnie.Chce się bawić.Przynosi im myszki i piłeczki. Woła je .Rano biegnie się przywitać a one szczególnie Chanel syczą,biją go, warczą. Nie pozwalają podejść. Chanel potrafi podejść , gdy mały je i go uderzyć.
Mały ucieka, płacze .Widzę,że czuje się samotny.Staram sie z nim bawić, głaszcze duże kotki, czeszę ( bardzo to lubią) Mam włączony Falisept, podaję im dopyszczkowo Relaxer i nic.
Boję się,żeby stres im nie zaszkodził. Niedawno straciłam dwa koty....
Może macie jakiś pomysł.Mały jest w domu od 29 lipca a jest coraz gorzej

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Nie wrz 10, 2017 17:51 Re: Napoleon odszedł, Kubuś pobiegł za nim...

Tak przykro zawsze powiedzieć żegnaj.
Ja też nienawidzę mojego kociego kolegi (chociaż on mnie kocha). Jesteśmy razem ... już ponad trzy lata. Lucas

lucas 2014

 
Posty: 2991
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Nie wrz 10, 2017 17:56 Re: Napoleon odszedł, Kubuś pobiegł za nim...

:ok: :ok: :ok:
Może pogadaj z sensownym behawiorystą...

MaryLux

 
Posty: 159293
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 10, 2017 18:16 Re: Napoleon odszedł, Kubuś pobiegł za nim...

Nie wiem, ale moze drugi mlodziak?... :( MOze na dom tymczasowy, zeby byla opcja szukania mju domu, gdyby sie okazalo, ze nie pomoglo?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84524
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 52 gości