Strona 1 z 35

MANIEK(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 18:53
przez zaneta22
Po kociemu witam wszystkich!

Dla tych, którzy jeszcze mnie nie znają, przypomnę się i przedstawię:

Mam na imię Maniek, jestem biało-burym, pogodnym, ok.4 letnim miziakiem, bardzo ufnym. Jestem kotem domowym, ale koooocham spacery!
Mówią, że jestem bardzo pięknym kocurkiem :) No powiedzmy sobie szczerze - jestem. :) :lol:

Mieszkałem sobie na rynku w Tychach. Często z tego właśnie miejsca obserwowałem ludzi. Nieraz ktoś przeszedł koło mnie, uśmiechnął się, pomiział, czasem ktoś dał coś zjeść... Ale wciąż nie miałem się gdzie podziać, nie miałem stałego miejsca, domu... :(

Pewnego dnia, kiedy ludzie szli do kościoła, ktoś znów zatrzymał się, podszedł do mnie, pogłaskał... Ale myślałem, że zaraz sobie pójdzie, jak wszyscy inni dotąd. Powiedziała, że jest dobrą ciotką wszystkich kotów, że mnie nie skrzywdzi, że bardzo kocha koty i chciałaby mi pomóc. Zapytała, czyj jestem, gdzie mój człowiek, gdzie mój dom... Było mi smutno, bo nie potrafiłem jej powiedzieć :oops: , bo nie wiedziałem. :(

Miała iść do kościoła, ale jednak została ze mną. Powiedziała, że mam jej zaufać, że wszystko się zmieni na lepsze, że nie będę już nigdy bezdomny, nie będę musiał po śmietnikach szukać jedzenia, nie będę spał na ulicy... Zadzwoniła i przyszło jakichś 2 jednakowo ubranych Panów, ale powiedzieli, że mnie nie wezmą! 8O

No więc ci panowie pojechali sobie beze mnie. Ciocia była na nich zła, ale powiedziała, żebym się nie martwił, że wszystko będzie dobrze. Znów gdzieś zadzwoniła, a potem przyjechały takie 2 duże, zapakowały mnie do takiego plastikowego kontenerka na koty (ludzie nazywają to transporter), zabrały do samochodu i razem z tą ciocią przywiozły tutaj.
Kiedy przybyliśmy na miejsce, ciocia powiedziała, że od teraz tu będę mieszkał, dopóki nie znajdzie się dla mnie właściwy dom, taki tylko mój, na zawsze. Jak to nazywają ludzie: to był Dom Tymczasowy.

Nie było mi tam źle, dobrze mnie traktowali, nie musiałem się martwić o picie i jedzenie. Tylko strasznie tam ciasno, dużo innych kotów, były i psy... A ja chciałem być jedynakiem, takim pupilkiem Dużych, ich oczkiem w głowie... :roll:

Tymczasowa Duża (Justyna :* :1luvu: ) opiekowała się mną jak mogła najlepiej. Głaskała, drapała po polisiach (mmmm... uwielbiam:* :1luvu: ), karmiła i leczyła. Oj leczyła... Bo ja mam taką malutką przypadłość. Jestem szczęśliwym, silnym i dobrze zbudowanym mężczyzną, który w pewnym momencie swojego życia zaraził się FIV. Oj wiem, wiem... Brzmi groźnie, bo nie ukrywajmy, to to samo co u ludzi HIV. Mam przez to słabszą odporność niż inne kocurki. Ale ja nie zwracam na to uwagi. Biegam, skaczę, kocham spacery i uwielbiam gadać! :piwa: No na każdy temat, a szczególnie o kulinariach to mogę dyskutować non stop! :catmilk:

Bywa czasem, że się gorzej poczuję, troszkę katarek, troszkę oczka mi łzawią, czasem plecy mnie bolą, albo brzuszek, ale Justynka ukochana moja wychodziła z siebie, żeby mi pomóc.
Ja nie lubię innych kotów - jestem arystokratą :smokin: i indywidualistą. Mam takiego kumpla - Teosia :kitty: , brzdąc wiele się uczy ode mnie. Bo znany ze mnie rozrabiaka i przystojniak. :) Specjalistą jestem w słaniu łóżek i słynnym krytykiem kulinarnym. Wyrabiałem swój styl u Justyny no prawie 2 lata - przybyłem do niej 21 lipca 2010 roku i już przestałem chyba myśleć o Domu Stałym, bo ta moja przypadłość odstraszała wszystkich. Przez ten ''plusik'' Duzi odkładali słuchawkę. A przecież ja taki kochany jestem! Taki towarzyski! I silny i duży, bo się wypasłem u Justynki!

Ale Justyna i Ola walczyły o domek dla mnie, pisały, szukały, dzwoniły i odbierały telefony. I kiedy tuż po świętach Wielkanocnych dostały wiadomość, że jest ktoś zainteresowany, to bały się, że ''plusik'' znów spłoszy. :( A tu taka Duża z Warszawy, mówi że ona chce mnie. Że się nie boi mojej choroby, że się mną zajmie. Powiedziała, że jestem przystojniak. :) (no jestem, przyznaję:D). I ta właśnie Duża powiedziała, że chce mnie zrobić jeszcze bardziej rozpieszczonym. Że będzie mnie leczyć i na spacery chodzić co wieczór, bo też kocha spacery a samej jej smutno chodzić. :spin2: Przemeblowała mieszkanie dla mnie, zabezpieczyła, przeczytała wszystko co było o mnie na Forum Miau.pl, żebym tylko mógł z nią zamieszkać. :mrgreen:

No i teraz najważniejsze: Jadę dzisiaj do Niej! :dance2: :) Do nowego domu! Do nowych zabawek i miejsc. Do nowej Dużej! Nie znam jej, ale coś czuję, że się szybko dogadamy. :piwa: Bo ma doświadczenie z innymi chorymi Mruczkami - ma w rodzinie takiego Gucia co ma padaczkę (i tak nie jest tak przystojny jak ja) i potrafi uszanować moje nastroje. Też lubi mięso i spacery. Będę tam kochany, jedyny i najważniejszy!

I na koniec mojego długiego monologu, chciałbym bardzo podziękować Justynie :1luvu: i Oli :1luvu: ! Najważniejszym kobietom w moim życiu! Bo dały mi szansę na lepsze życie! Nie poddały się i walczyły o mnie! Bo bawiły się ze mną pod narzutą i tuliły kiedy byłem chory! I kocham je całym serduszkiem i czekam aż mnie odwiedzą i zobaczą jak sobie świetnie radzę! Jaki jestem ukochany, umiziany i bezpieczny w nowym domku. :cat3:

Bardzo proszę wszystkich, którzy to czytają o pomoc dla Mojej Ukochanej Justyny. Bo opiekuje się jeszcze moimi przyrodnimi Braćmi i Siostrami. Ona kocha wszystkie zwierzęta i pomaga im znaleźć Dom! Ratuje nas i daje miłość! Zajrzyj proszę : http://tymczasy.dzs.pl i pomóż im też trafić do Domów Stałych!

Dziękuję za uwagę i zapraszam do śledzenia mojego wątku. Będą tu zdjęcia jak się bawię, myję, jem, leżę, psocę, stoję, patrzę przez okno, na spacerze i w domu, jak się cieszę i dokuczam Dużej, bo jestem fotogeniczny i przystojny. :)


Oto ja - Maniek :king: !

Obrazek

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 19:12
przez Myszolandia
się melduję jakbyco :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:
ale piękny wstęp :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 19:14
przez phantasmagori
Też się melduję w wątku Manieczka już u siebie :ok:
Żanetko czekamy na wieści :1luvu:

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 19:36
przez zaneta22
Ja też czekam! :) Mój Król już w drodze. :*

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 19:37
przez Del
Witam :D podczytywałam stary wątek i kibicowałam aby Maniuś znalazł najukochańszy domek i wreszcie się go doczekał :ok: powodzenia w usługach dla Króla :1luvu:

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 19:40
przez rudy kociak
Fiu,fiu Maniuś jeszcze nie dojechałeś do swojego wymarzonego domu,a twoja przyszła Duża już założyła wątek-to dobry znak :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: wielki szacun dla Dużej i pokłon do samej ziemi :wink:

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 19:54
przez Axa76
Nie znam człowieka, tfu, kota, ale śliczny jest ;)
Pozdrawiamy wraz z Dreyfusem :)

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 19:54
przez zaneta22
Kłaniać to my się będziemy Maniusiowi! Coś mi się zdaje, że najbliższe dni to będzie:

Maniuś mruknie kurczak - jest kurczak,
Maniuś spojrzy łóżko - bawimy się narzutą,
Maniuś usiądzie na parapecie - otwieramy okno,
Maniuś podejdzie do miski - napełniamy wszystkimi rodzajami karmy,
Maniuś pacnie zabawkę - bawimy się do upadłego,
Maniuś dotknie - miziamy.

Najszczęśliwsza będę, jak tylko usłyszę albo poczuję, że mu drga krtań, że mruczy, bo jak kot mruczy to znaczy, że się czuje bezpieczny i kochany. Choćby odrobinkę niech zamruczy to będę spokojna. :*

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 20:14
przez bulba
Dobry wieczór Żanetko i Maniusiu :1luvu: :1luvu: :1luvu: Przepiękny, wzruszający wstęp :1luvu: Witam na nowym Maniusiowym wąteczku i już nie mogę się doczekać wieści od księżunia z nowego, stałego domku. Cały dzień mnie dzisiaj nosi :mrgreen: Buziaki Skarby :1luvu:

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 20:40
przez Kociara82
wstep taki, ze mi lezka poleciala :1luvu:

....ale mam jeszcze jedna watpliwosc.... :roll:


...mianowicie....



...nie wiem, czy mozliwe jest... :roll:




...rozpiescic Manka jeszcze bardziej niz juz jest rozpieszczony :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 20:42
przez Kociara82
Del pisze:Witam :D podczytywałam stary wątek i kibicowałam aby Maniuś znalazł najukochańszy domek i wreszcie się go doczekał :ok: powodzenia w usługach dla Króla :1luvu:


witaj Del :) Ciekawe ile jeszcze osob sie ujawni, ktore potajemnie Mankowi kibicowaly :D Coz... Przystojniak oniesmielil tak swoim urokiem kotosobistym, ze wiele osob balo sie ujawnic i napisac cos na tamtych watkach :) :mrgreen:

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 20:47
przez zaneta22
Jak przyjedziecie, to zobaczycie! Z resztą będziecie na bieżąco na wątku. :) Matula moja dziś przekazała mi mleko dla Maniusia, a zanim pójdę do pracy to ma przywieźć dla niego miskę automatyczną, tak żeby regularnie co 3-4h dostawał papu i nie obżerał się na raz :ryk: :)

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 20:50
przez Kociara82
jesli bedzie mozliwosc zdemolowania jej, to sie tego spodziewajcie :D Mankowi sie to wydzielanie jedzenia nie spodoba :ryk:

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 20:55
przez zaneta22
No ja to wiem, bo to jest tak, że jedzenie jest w środku zamknięte i o danej godzinie się otwiera skrytka. Podejrzewam, że dla Maniusia to będzie walka o to żeby wcześniej się tam dobrać. :)

Re: Maniek(FIV+) Lew Kanapowy

PostNapisane: Pt kwi 20, 2012 20:57
przez Kociara82
juz on to rozpracuje :D to kot demolka :D