wspólne życie - proszę o zamknięcie wątku

Odpoczęłam od forum i dobrze mi to zrobiło.
Wszystko przemyślałam i podjęłam kilka bardzo nieodwołalnych postanowień:
1. każdego nowego napotkanego "krzaczka" kopnę w chudy i zmarznięty tyłek i odeślę w cholerę
2. chorego "krzaczka" kopnę jeszcze mocniej
3. nie będę wdawać się w dyskusje i inne pyskówki na naszym wątku, a na innych szczególnie
4. nie będę wchodzić na forum codziennie
5. będę milutka, uprzejma i nie będę posiadać własnego zdania
6. nasze koty nigdy nie będą chorować - zwłaszcza te uszkodzone
7. będziemy żyć długo, zdrowo i szczęśliwie jeszcze wiele lat
8. więcej się nie dam
9. uporządkuję zdjęcia i porobię od nowa kocie albumy, które udało mi się inteligentnie i własnoręcznie wykasować
10. będę się trzymać ściśle i konsekwentnie wszytkich przykazań. No może poza pierwszym. I drugim. Z moją niewyparzoną gębą z trzecim też może być problem.
Mam bardzo silną wolę, robi ze mną co chce, więc punkt czwarty też jest problematyczny.
Punkt piąty na pewno przetrwa kilka dni, a może i z tydzień. Punkt szósty to największe marzenie, ale nie realne.
Punkt 7 jest problematyczny. Na szczęśliwość życia narzekać nie można (chyba, że się człowiek wda w głupie dyskusje). Na długość nie zawsze mam wpływ. Czyli mamy pół żartem, pół dramatycznie, czyli bardziej słodko-kwaśno.
Punkt 8 można od razu wyrzucić do śmieci.
Ale za to 9 zrealizuję na 100%.
Witam w kolejnej odsłonie losów przepięknych i wspaniałych kotów.
Stan na dzień dzisiejszy bez zmian. Kilka chorych, kilka zdrowych, jeden przed operacją, jeden przed kastracją...Dzień jak codzień.
Wszystko przemyślałam i podjęłam kilka bardzo nieodwołalnych postanowień:
1. każdego nowego napotkanego "krzaczka" kopnę w chudy i zmarznięty tyłek i odeślę w cholerę
2. chorego "krzaczka" kopnę jeszcze mocniej
3. nie będę wdawać się w dyskusje i inne pyskówki na naszym wątku, a na innych szczególnie
4. nie będę wchodzić na forum codziennie
5. będę milutka, uprzejma i nie będę posiadać własnego zdania
6. nasze koty nigdy nie będą chorować - zwłaszcza te uszkodzone
7. będziemy żyć długo, zdrowo i szczęśliwie jeszcze wiele lat
8. więcej się nie dam
9. uporządkuję zdjęcia i porobię od nowa kocie albumy, które udało mi się inteligentnie i własnoręcznie wykasować
10. będę się trzymać ściśle i konsekwentnie wszytkich przykazań. No może poza pierwszym. I drugim. Z moją niewyparzoną gębą z trzecim też może być problem.
Mam bardzo silną wolę, robi ze mną co chce, więc punkt czwarty też jest problematyczny.
Punkt piąty na pewno przetrwa kilka dni, a może i z tydzień. Punkt szósty to największe marzenie, ale nie realne.
Punkt 7 jest problematyczny. Na szczęśliwość życia narzekać nie można (chyba, że się człowiek wda w głupie dyskusje). Na długość nie zawsze mam wpływ. Czyli mamy pół żartem, pół dramatycznie, czyli bardziej słodko-kwaśno.
Punkt 8 można od razu wyrzucić do śmieci.
Ale za to 9 zrealizuję na 100%.
Witam w kolejnej odsłonie losów przepięknych i wspaniałych kotów.
Stan na dzień dzisiejszy bez zmian. Kilka chorych, kilka zdrowych, jeden przed operacją, jeden przed kastracją...Dzień jak codzień.