Strona 1 z 102

Wszystkie koty jamnika Melona -jamniczy DT dla tatusia Amki!

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 21:00
przez kotkins
Jak mówią uczeni "na początku był jamnik".
Długiś zjawił się u nas 5 lat temu. Nie był szczeniakiem ,miał koło roku i zadziwił nas nie tyle niebiskimi oczkami i wyjątkową urodą ,ile tym,że z nerwów nie wysikał się przez jakieś półtora dnia.Wychodził do ogródka,się bardzo cieszył i wracał nic nie robiąc.I kiedy już oszalałe ze stresu Kotkinsy chciały jechac do weterynarza i ratowac psinę, ktoś odkrył pod ławą w kuchni jeziorko...nie-morze psich siuśków.
To już było wiadomo jedno: trafił się nam egzemplarz niezwykły.
Kiedy po kilku tygodniach zaczął nam zjadac buty, zawsze po jednym z pary- wiedzieliśmy,że trzeba COŚ zrobic (ewentualnie przestac byc drobiazgowym w kwestii noszenia butów "od pary").Pies powinien miec towarzystwo.
I tak pojawił się pierwszy jamniczy kot.
Felix przybył dumnie jako kociak prawie trzymiesięczny.Kupiliśmy go-zupełnie nieświadomi- z pseudohodowli.Z tą pseudo mieliśmy miec jeszcze do czynienia ,choc w gorszych okolicznościach...ale o tym potem.Fel jest rudy i jest bri.Pierwszy dzień Felka...Meloś z bliżej nieznanych przyczyn uznał,że koszyczek w którym kotka przywieźliśmy jest właśnie kotkiem.Stał przeto przed koszyczkiem i szczekał monotonnie kilka dobrych godzin.Koszyczek był już baaaardzo pusty- kociak udał się zwiedzac mieszkanie niezauważony przez psa.
Fel szybko stał się ukochanym przyjacielem jamniora.
Jamniś wycierała brutalnie podłogę kocim ciałkiem, nosił Felisia w zębach(a potem pluł kłakami na prawo i lewo)...zaś ten był cały zachwycony tą jamniczą opieką.Zachowywał się jak żona maltretowana iw dodatku-maltretowaniem zachwycona!!
Chłopaki są przystojne jak malowanie:)
Tak wyglądają:

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 21:27
przez kotkins
Kotkinsowe życie w dwuosobowym stadzie biegło spokojnie.
Zabawy bywały brutalne i często wyglądały jak jamniczy gwałt na bezbronnej kici.Która urosła i nauczyła się używa ząbeczków i pazurków.Wyraźnie doskwierał Felkowi brak towarzystwa własnego gatunku.
No bo do czego to podobne,żeby kot na dźwięk dzwonka biegł pędem do drzwi ?
Brakowało tylko szczekania!

I wtedy Felix zachorował.Wymioty, biegunka,kiepskie wyniki nerkowe...pamiętam ,jak siedziałam w poczekalni weterynarza, który nie dawał zbyt wiele nadziei i modliłam się do kociego boga:"jeśli pozwolisz mu przeżyc wezmę jakąś biedę potrzebującą domu i uratuję..."
I tak wzięliśmy Normana.
Niebieskiego ruseczka,który był u nas za krótko...był chory na torbielowatośc nerak, miał same torbiele w USG, wszedł w fazę bezmoczu.I czeka na nas za TM.Szkoda...
Śp.Normi...

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

W tym czasie ktoś zanajomy szukał bri.
Pojechałam do "mojej" pseudo- ale tam zastałam kk i nędzę straszliwą.Nie było kociaków do wzięcia dla znajomego.Te, które były postanowiłam wykupic, wyleczyc i oddac w dobre ręce.
Pan sprzedał chore kotki- troje ich było- pół godziny przed moim przyjazdem z pieniędzmi.Nie wiem co sie z nimi stało...
A ja już podczas poprzedniej wizyty zauważyłam rozpaczliwie płaczącą w klatce persicę.Którą bił kocur z tej samej klatki.Takie rozpaczliwe nieszczęście patrzące błagalnie..
"WEŹ MNIE STĄD,BŁAGAM!!!"
"Ona jest felerna ,nie ma rui, nie zakoci się"-powiedział pseuduch.
Kupiłam.
Miała trafic prosto do DT.
Przywiozłam na próbę do domu...i została.Wraz z nią pchły (szybko się pozbyliśmy) i grzybica (walczyliśmy pół roku)
Co było potem?Ano- najgorsze pół roku w moim życiu.Melon złapał grzyba,ja też.Felix zamieszkał u moich rodziców( kwarantanna!).
Biedna , łysa i zagrzybiona dziewczynka to Fionka.Najprzecudniejsza dziewczynka mamusi! :D

Fio jest MOIM kotem.
Prawdziwa dama: bystra, słodka i złośliwa.
Taka jest Fio...

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 21:53
przez kotkins
To było prawie 1,5 roku temu.
Fio sprowadziła mnie na forum Miau: szuałam pomocy w leczeniu grzybicy ( i wiem o niej więcej ,niż bym chciała...)
Mała była lekiem na całe zło: śpi w zagłębieniu ramienia, mówi do mnie zachęcająco "nooo miauuu"...
Nietety- ona i Felek dogadywali się z trudem.
Fel to typ aspołecznego solisty.

Przeniósł się do moich rodzicówm piętro wyżej,gdzie włada niepodzielnie.Fionkę toleruje.Ponieważ jego przyjaciel jamnik spędza tam przedpołudnia wraz z dziadkiem emerytem -ma ulubione towarzystwo.Waży 7 kg i jest z niego kawał rudzielca.
Fionia była sama rankami...
A na forum tyle pokus...

Amelkę dostaliśmy od Neigh.Z komentarzem "ładna to ona nie jest,ale miła bardzo".Bo brac mieliśmy innego pięknisia.
Koteczka była...hm...no-brzydka.Płaski pyszczek, brzydkie szarawe włosy.Po sterylce aborcyjnej było 1,6 kg kotka.
Powiem tak...
Nie jest nieśmiała.Nie jest grzeczna.
To mała ulicznica , która nie zna dobrych manier.
Kocha jamnika.
Śpi w jego łóżku albo na stole.
I jest strasznie wrażliwym stworkiem: maluteńki stres i już jest siczek poza kuwetką.
Na razie ją nie do końca ogarniam.Ale już kocham.
Amelka uczy się kochac nas,z coraz lepszymi efektami.
Odkryła,że się łasi, mruczy i kładzie na kolanach.
Tak na 5 minut...bo trzeba sprawdzi co u psa...


Fio nie polubiła Amci.
Fio biła Amkę ŁAPĄ.
Fio siadała i czekała.
Amcik ,która biega,skacze i się wspina w końcu ZAWSZE trafiała pod uzbrojoną i statyczną puchatą łapcię Fiony.
Fio siedziała zasadzona i czekała.I waliła łapą aż miło.Amcik uciekała, miauczała rozpaczliwie...a potem robiła rozróbę!Bo w życiu ulicznym nie pozostawia się zaczepki bez odpowiedzi.
A potem znowu siczki poza kuwetą...z nerwów.

Aż się uspokoiło.Teraz panny śpią ogon w ogon.Biją się rzadko.I bez pazurów.
Nawet Fio (która już zapomniała,że nienawidzi Amelii) liże małej pyszczek.Amka się troszkę boi...ale już nie tak.
Zresztą-Amelia kocha jamnika a jamnik jakby coś-obroni.Ma chłopak te 15 kg.
Bo Fionka przed jamnikiem czuje respekt.
Taki Melon to i warknie i pokaże że ma zęby!

Amcia ma za to 3,5kg!
I zdecydowanie jest persem.
Białym w porywach.No bo jak biały pers śpi w psim legowisku...no to się z tego robi pers szary!
Amcia zachwyca wszystkich.Panią co sprząta,pana z elektrowni, koleżanki syna i moją babcię.
A prezentuje się tak:

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Obrazek

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 22:18
przez kotkins
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Tak więc: jamnik dorobił się trzech kotów.
Jest tu władzą wykonawczą,sądowniczą i jednoosobowym parlamentem z premierem i prezydentem.
Jest uwielbiany i podziwiany.
Świat kocha Melona.
A Mel kocha świat!

Ulubione zajęcia to jedzenie, jedzenie i jedzenie.Spanie w łóżku Dużych (i jedzenia) oraz bieganie po ogrodzie z gumowym świniakiem w dziobie(świniak robi "chrum-chrum"!!).Czy ja pisałam o jedzeniu??
Zimą chłopak tyje (biega się raczej słabo jak się ma 20 cm łap a są np.śniegi 30 cm)
Latem chudnie.
Koty podrzuca nosem (nos w połowie "międzykocia" i w górę!- więcej delikwent nie stanie na drodze małego czołgu na czterech łapach,a w każdym razie -przemyśli swoją postawę!)
Wyżera im z misek (potrafi się spłaszczyc i wydłużyc jak wstążeczka albo i fruwac), wdrapując się nawet na parapet.
Koty?
Persice patrzą z lekkim niedowierzaniem.
Że pies?Eeee...jaki tam pies.Kot, miły acz dziwny.

Zdrowi są ale nie wszyscy wszystkich lubią...Felek panicznie się boi Amelii.
No cóż: aspołeczny jednostek wychowany w cieplarni może się bac ulicznicy!
Fio czuje respekt przed Felixem.
Może to jego powaga i profesorskie maniery??
A Amka ciągle obawia się Fionki:)
Czyli- jest pewna równowaga.

A nad tym wszystkim- jamnik...
Bo "na początku był jamnik" jak już pisałam...

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 22:28
przez fiszka13
Ha, pierwsza :ok:
A właśnie się przymierzałam w Mirmiłowie napisać, że obiecan był wąt w weekend. Już po weekendzie a wąt dzie. A tu pacz Pani jest :ok:

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 22:31
przez kotkins
No, honor uratowany od niesławy...jest jeden JEDYNY wpis...
:mrgreen:

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 22:42
przez iwona66
Pozdrawiamy :D

podczytywacz :mrgreen:

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 22:44
przez MariaD
Ja tam czytałam na bieżąco. :D

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 22:57
przez Szalony Kot
Klejnę.

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 23:13
przez Aniada
Jestem! Oszalała z radości :mrgreen:
Kotkinsy, uwielbiam o Was czytać.

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 23:14
przez Manasalu
No wreszcie :ok: .

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 23:16
przez kotkins
Miło mi,a Melon jest zachwycony popularnoscią!
Z wrażenia chłopak zasnął.

A dziewczyny się bawią.Po persiemu.Statycznie.
Jedna wyciąga łapę...powoli jak na zwolnionym filmie...a druga też wyciąga łapę...
W kieruku pierwszej.

I już.
To cała zabawa.
Jest fascynująco,napięta uwaga- w pokoju unosi się poprostu taki persi fluid!
Zaraz Amelia nie wytrzyma i wystrzeli jak torpeda żeby obiec z sześć razy dom dookoła.
Zaraz...
Póki co zabawa trwa...
O!Fio się zdremnęła...ale jest fajnie, zabawa super:)

Kocham persy.Nawet takie jak Amka-z ADHD!!! :D

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
"Impreza informatyków":))

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 23:18
przez Aniada
Kotkinsie, z całym szacunkiem i niekwestionowaną miłością: czy mogłabyś wstawiać foteczki przekraczające rozmiarem znaczek pocztowy??? :lol:

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 23:18
przez kwinta
Oj jak fajnie, że wątek już jest :D

kotkins zwierzyniec masz prze, prze, przecudowny. Wszyscy jak jeden mąż są cudni :1luvu:

A Melona już kocham miłością ogromną :1luvu: :1luvu: :D :D :piwa:

Re: Wszystkie koty jamnika Melona

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 23:20
przez kotkins
A dobrze, a jak nie miniaturki forum to w które mam klikać???

Teraz mi sie marzy takie ładne w podpisie....ale to już kompetencje kotkinsowskie przekracza!!!!