Dziękuje Wam bardzo
Słaba jestem jak diabli noooo... i to nie w moim stylu prawda?
Bo chciałabym coś robić.
Wczoraj byłam u endokrynolog i powiedziała mężowi, że ma sprzątać w domu, odkurzać, okna myć a ja co najwyżej moge scierką kurze na siedząco wycierać.
no i na spacery ma mnie wyprowadzać.
Tyle mogę buuu....
Na razie nie mogę krzyczeć i ponoć ciszej mówię, tak twierdzi mój mąż, bo wiecznie pyta coooo? Co???
Ale ja sobie ten głos wyćwiczę z powrotem
Leki biorę jak przykazano.... na razie nic nie drętwieje. Dziewczynki mnie pilnują.
We wtorek kontrola u chirurga.