Strona 1 z 109

Moje koty VIII. Targujemy się i wprowadzamy covalzin

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 13:30
przez casica
Koty…

Obrazek

No dobra, nie ma co się rozczulać, jak zawsze wg starszeństwa czyli stażu
1. Putita, laleczka albo Puti Bałamuti elegancki kot Maruti. W sumie tak ją nazywam niekiedy (nie, nie wiem czemu, pewnie temu, że się rymuje). Poza najczulszym w świecie – ty dziweczko. Mam nadzieję, że 18 urodziny tej koteńki będą huczne, radosne i po prostu szampańskie. Musimy tylko zwalczyć te nienajlepsze ostatnie wyniki, podreperować staruszkę i spokojnie czekać aż osiągnie ona wiek, który da jej bierne i czynne prawo wyborcze
Obrazek

2. Zawieszka. Księżniczka ze śródmieścia, albo normalny Zawisak (oleandrowiec). Pyskata kocica, pyskata i z charakterem – po mnie to ma, no w końcu z mojego chowu, to po kim ma mieć, po listonoszu? I zawsze zagada, zawsze się pokłóci, zawsze ponarzeka po czym przyjdzie possać sobie brzuszek, żeby osiągnąć pełnię szczęścia.
Obrazek

3. Ryszarda Salcesonia von Speck, zwana niekiedy… no nie, nie powiemy jak, wszak to elegancki wątek, nie będziemy się więc deklasować przywolując te imiona powszechnie uznane za obelżywe. Kotka hobbystka, jej hobby to sikanie poza kuwetą i żarcie bez opamiętania.
Obrazek

4. Druid Pluszorix, Księżyc syn Księcia albo normalny domowy cycol. I ciągle ze swoimi błękitnymi jajeczkami, dorasta nam chłopiec. Maleńki voyeur, bardzo wyrafinowany.
Obrazek

5. Ignaś, Ignacio perforacio, osobny ale nasz. Jeszcze chwilka i nie będzie osobny, postaramy się (jeszcze w tej części wątku) zasymilować go z resztą rodziny. Aż strach się bać co pokaże ten uroczy i kochany tetryk, zrzęda i mantyka.

VIII część uznaję oto za oficjalnie otwartą. Zapraszam do różnych wybryków, brewerii, wynaturzeń oraz innych miłych drobiazgów. Bawmy się drogie panie

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 13:31
przez casica

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 13:36
przez Dorota
:D

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 13:39
przez casica
Dorota pisze::D

:lol: :lol: :lol: się to nazywa "z cicha pęk"

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 13:51
przez Avian
Nie, nie siknę :mrgreen:

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 13:52
przez Kicorek
Nigdy nie nadążam, ale żurawia czasem zapuszczam ;)

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 13:54
przez Wawe
Zatrzymał mnie tytuł. :D Bo moje też się tuczą na moc i potęgę. Zwłaszcza Irysek, która niedawno została wysterylizowana i na gwałt stara się dorównać objętością koleżankom. :twisted:

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 13:55
przez MariaD
Przykucnę w jakimś wysprzątanym kącie. Nie lubię pajęczyn i kurzu. :mrgreen:

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 14:00
przez casica
Sikających oraz tych uczęszczających do toalety witamy serdecznie, hmm, w tych okolicznościach przyrody zastanawiam się jak powinno wyglądać takie powitanie :P :oops: :strach:
Wawe pisze:Zatrzymał mnie tytuł. :D Bo moje też się tuczą na moc i potęgę. Zwłaszcza Irysek, która niedawno została wysterylizowana i na gwałt stara się dorównać objętością koleżankom. :twisted:

Nieporozumienie :oops: moje się tuczą na pasztet 8) W dobie kryzysu chcę się okazać zapobiegliwą gospodynią :twisted:
MariaD pisze:Przykucnę w jakimś wysprzątanym kącie. Nie lubię pajęczyn i kurzu. :mrgreen:

O nie, to że mam nieprawdopodobny bałagan i liczne chronologiczne komposty, pajęczyn i kurzu nie oznacza. Można przycupnąć wszędzie, osobiście nie polecam tylko miejscówki w przedpokoju, tam niestety operuje Ryszarda :twisted:

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 14:01
przez anulka111
poczytam sobie

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 14:02
przez skaskaNH
Ale siknąć w przedpokoju można? :mrgreen:
Co też niniejszym czynię :twisted:

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 14:04
przez casica
skaskaNH pisze:Ale siknąć w przedpokoju można? :mrgreen:
Co też niniejszym czynię :twisted:

W sumie to nawet niegrzecznie jest nie siknąć :lol:

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 14:07
przez Kicorek
casica pisze:W sumie to nawet niegrzecznie jest nie siknąć :lol:
A to przepraszam i już naprawiam niedopatrzenie :lol:

Obrazek

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 14:09
przez casica
Kicorek pisze:
casica pisze:W sumie to nawet niegrzecznie jest nie siknąć :lol:
A to przepraszam i już naprawiam niedopatrzenie :lol:

Obrazek

Przywróciłaś mi wiarę w Kicorki :lol:

Jakos mi nieswojo bez kałuzy w przedpokoju :oops: tak mnie nieroby wytresowały :roll:

Re: Moje koty VIII. Idą Święta, a koty się tuczą!

PostNapisane: Wto gru 20, 2011 14:10
przez AgaPap
I ja jestem Obrazek