Moja nowa-stara kotka Fufinia :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 30, 2012 22:26 Re: Moje kociołki :)

czesc Zytko i Burasiątka :)
Jak tam u Was??? U nas zima na maksa.... brrr... az nic sie niechce :(

A ja powiem wam kobietki ze uwielbiam wszystkie umaszczenia u kotkow hehe...:D choc tak jakos ciagnie mnie do rudaskow :oops: tylko ciiiii zeby moje panny sie nie dowiedzialy... bo sie beda fochac :ryk:
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Wto sty 31, 2012 8:30 Re: Moje kociołki :)

witam :1luvu:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Wto sty 31, 2012 10:10 Re: Moje kociołki :)

Witam, witam!

U nas tylko -16 stopni, słoneczko pięknie świeci kotki rozochcocone latają jak szalone po domu, dosłownie przeskakuj mi nad głową, czyli uwaga na nisko latające koty :)

pamiętam kilka lat temu był straszny mróz, noc, -28 stopni żywego ducha, tylko szybkim krokiem przechodził jakiś kocurek po podwórku i miałczał, nie żałaśnie, tylko tak jakby kotkę nawoływał, ale był zawięzty :o

Oczywiście wszystkie koty sa nasze i piękne bez względu na kolor :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Kiedyś bure wydawały mi sie strasznie pospolite i lubiłam czarne a teraz mi sie zmieniło, ale naprawdę cenię koty za ich charakter, mężczyźni też tak czasami mówią ale o kobietach "dla mnie nie jest istotna jej uroda liczy sie charakter" :wink:
Ostatnio edytowano Wto sty 31, 2012 10:23 przez Zyta Felicjańska, łącznie edytowano 2 razy

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 31, 2012 10:20 Re: Moje kociołki :)

mar9 pisze:
Zyta Felicjańska pisze:ja przypuszcam że kiedyś te biedy nie były ratowane i zdychały albo je usypiano...

ja osobiście bardzo nie lubię używać tego słowa


tak, rzeczywiście słowo niezbyt ładne ale doskonale oddaje tragizm właśnie tych sytuacji o których piszę.

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 31, 2012 10:21 Re: Moje kociołki :)

każdy kot ma inny charakterek :ok:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Wto sty 31, 2012 10:27 Re: Moje kociołki :)

O tak! bardzo lubię sobie robić takie obserwacje psychologiczny a może kociologiczne na moich panienkach :) MÓj znajomy kociarz uważa że kotki mają bardziej skomplikowany chrakter a kocury są prostolinijne.

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 31, 2012 10:28 Re: Moje kociołki :)

i z tym się zgodzę :ok:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Wto sty 31, 2012 16:18 Re: Moje kociołki :)

czesc Zytko i burasiątka :)
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Śro lut 01, 2012 7:19 Re: Moje kociołki :)

Zyta Felicjańska pisze:
mar9 pisze:
Zyta Felicjańska pisze:ja przypuszcam że kiedyś te biedy nie były ratowane i zdychały albo je usypiano...

ja osobiście bardzo nie lubię używać tego słowa


tak, rzeczywiście słowo niezbyt ładne ale doskonale oddaje tragizm właśnie tych sytuacji o których piszę.

sorry za szczerość ale to słowo mi się nie podoba, w każdym kontekście
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 01, 2012 8:36 Re: Moje kociołki :)

witam :1luvu:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Śro lut 01, 2012 10:39 Re: Moje kociołki :)

hej slicznoty :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lut 03, 2012 8:24 Re: Moje kociołki :)

czesc burasie..:D
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Pt lut 03, 2012 10:32 Re: Moje kociołki :)

witam was :1luvu:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Pt lut 03, 2012 14:27 Re: Moje kociołki :)

Witamy, witamy! Ale zimno brrr.... Zuzia w ogóle nie wychodzi na dwór zagląda na sień i nie odowża się wyjść dalej :) Zyta jako kot niedowidzący nigdy nie jest wypuszczana nawet jak jest ładnie. Teraz Zyta jest wyraźnie szczęśliwa że Zuzia jest cały czas w domu i mogą się tulić do siebie :)

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 03, 2012 14:41 Re: Moje kociołki :)

ja przez wypuszczanie kotki na dwór straciłam ją bo pewnego dnia nie wróciła i tak do tej pory teraz Bunia jest kotem nie wychodząale Gucio kot teściów wychodził i zawsze przychodził ale już go nie ma odszedł w 2011r
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 314 gości