Strona 1 z 104

Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 0:12
przez vailet
Kontynuacja wątku Mała Bejbi od początku choruje
viewtopic.php?f=1&t=126239 część 1
viewtopic.php?f=1&t=130379 część 2

Bejbi 01.12.11 roku skończy rok.Ciąg dalszy jednak będzie.W skrócie:Kotka półperska którą kupiłam za 50zł. z Allegro od matki perskiej,a ojca NN.Widziałam że coś nie tak z nią jest,ale tak mi żal było że kotkę zabrałam.Nie zdawałam sobie sprawy co mnie czeka ile nerwów i kasy przy rencie 540zł.Jest mruczydłem od malutkiego.Najpierw nawracający KK,potem gronkowiec,zatrucie od narożnika i uszkodzenie jelit.Leczenie bakterii enteroccocus fecalis,
e-coli (niepotrzebnie).Kotka miała roje wszy,których nie szło się pozbyć i aż 4 razy dostała Frontline :( Ostatnim paskudztwem były lamblie,których przedtem nie było i po leczeniu Aniprazolem,a potem Fenbendazolem lamblii nie ma,ale żołądek pogrubiałe ścianki,zapalenie jelit gorsze niż po tym narożniku,który pogryzła,do tego oberwała po lekach mocno po wątrobie.
Teraz znowu coś, bo słabo je,czasem wcale i dzień w dzień się chowa i pojękuje.Wymaz dziś był robiony z noska ze skóry bo coś się babrze.Za 10 dni dopiero dowiem się co to,a na razie nic nie mogę zrobić.Koszt dziś wymaz 70zł. i witaminy w zastrzykach 20zł.Nieźle na jednego kota,a gdzie leczenie?Nie mam kasy do przyszłego miesiąca (dopiero pod koniec).

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 0:18
przez vailet
Najnowsze fotki są na końcu poprzedniego watku i linki do krótkich filmików.

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 0:47
przez puszatek
cześć :lol:
weszłam na wątek kotka który zmarł po podaniu leku :cry:
i tam spotkałam Ciebie i Bejbi, bywałam także na Waszym wątku aby sprawdzić jak się czuje mała
nie mam zamiaru się mądrzyć na temat grzybicy ale napiszę to co wiem
i mam nadzieję, że nikt mnie za to nie zlinczuje...
mam dwuletnią koteczkę która jest nosicielką grzybicy...dwa lata temu gdy zabierałam ją do domu oczywiście nikt mi o tym nie powiedział mimo, że przebywała przez około 3 tygodnie w Klinice weterynaryjnej czekając na adopcję...być może tamtejszy wet nie zauważył zmian na futerku
po zabraniu jej do domu poszłyśmy do naszej wetki która poleciła smarowanie clotrymazolem
zmiany były nieduże i dość szybko się z tym uporałam
kilka miesięcy później trafiły do nas dwaj panowie, których zaraziła grzybicą poprzez zadrapanie
obaj jednego dnia mieli kastrację i obniżoną odporność i u nich były już większe zmiany na futerkach
szczególnie na łepkach
około 2 miesięcy smarowałam clotrymazolem i raz dziennie przecierałam octem z wodą
według wetki szczepionka na grzybicę nie działa na każdego kota
jeden z nich miał większe zmiany i do tego jeszcze doszła drożdżyca dostawał co trzeci dzień antybiotyk...jeśli dobrze pamiętam to było coś jak orydynol i do tego lek osłonowy
trwało to może długo ale dzielnie walczyliśmy i chore miejsca się nie powiększały
u moich futerek wystarczył tylko clotrymazol... u mnie też
takie jest moje doświadczenie z grzybicą i warto czasami się zastanowić niż osłabiać kota szczepionkami i antybiotykami...
mam nadzieję, że nie zabrudziłam Wam wątku swoim wywodem
całuski dla pięknej Bejbi od moich chłopaków :lol:

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 0:58
przez vailet
puszatku nic nie nabrudziłaś,każdy przypadek jest inny,a ja czekam na wynik posiewu z wymazu bo boimy się z wetem żeby nie zaszkodzić.Okazuje się że nie tylko grzyb świeci pod tą lampą,ale również niektóre bakterie i wolałabym by jeśli już były to one nie grzyb bo leki na grzyb pisałam zaostrzyły objawy drapania i poczerniało przy nosku.Dopiero po zmyciu tej zawiesiny nie drapie tak już.Dziękuję że zajrzałaś.Jesteś pierwsza :ok:

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 1:05
przez vailet
Bejbi szczepionki jeśli okaże się że to grzyb nie dostanie bo wet mówił że bardzo by to odchorowała.Tylko ogólnie pytałam o szczepionki.Kotka cicho narzeka schowana w swoim tunelu
gdyby się nudziła wyszłaby do nas,a nie chce.

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 8:00
przez Lilianna J-wie
Biedactwo.. Trzymam za nią :ok: :ok: :ok: Ciekawe co tam wyhodują przez te 10 dni.. :|

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 8:30
przez najszczesliwsza
Może to ruja?

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 9:04
przez vailet
najszczesliwsza pisze:Może to ruja?

Gdyby miała ruje to by się nie chowała,a wręcz przeciwnie.Ona wszystko ma opóźnione przez to że była taka słaba.Powinna mieć wtedy już zęby,a nie miała tylko kły.Z wskakiwaniem to dopiero jak drapak dostała to się sama nauczyła.Bardzo późno.

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 9:06
przez Blue
Możesz mi w skrócie napisać jakie badania kotka miała robione w życiu i jakie były wyniki?

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 9:07
przez najszczesliwsza
vailet pisze:
najszczesliwsza pisze:Może to ruja?

Gdyby miała ruje to by się nie chowała,a wręcz przeciwnie.Ona wszystko ma opóźnione przez to że była taka słaba.Powinna mieć wtedy już zęby,a nie miała tylko kły.Z wskakiwaniem to dopiero jak drapak dostała to się sama nauczyła.Bardzo późno.



U mnie Fuga się chowała jak miała rujkę i pojękiwała, poszłam do weta i dostałam wtedy hormon na wyciszenie i sterylkę umawiał za tydzień :)

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 9:09
przez Karolek(ona)
Obrazek

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 9:16
przez Karolek(ona)
ja tez nie chce sie wymądrzać ale jak można to zwolnij z tymi lekami bo jej całkiem siądą organy.

Pisałam Ci, ze moja wetka kazała mi z Garfem przyjsc w piątek jakby kupy sie nie poprawiły to da mu antybiotyk - bez badania kału, krwi niczego - nawet juz nie zapytałam na co ten antybiotyk bo jeszcze by mnie zrógała może

Finał taki, ze nie poszłam z nim do lekarza, podaje lakcid ludzki, nie majstruje mu juz przy jedzeniu i czekam - dziś miał troche lepsze kupsko. Moze jak sie całkiem przestawi na jedna karme sie uspokoji mu w końcu żołądek bo tfu tfu nie wymiotował od piątku
W piątek zwrócił pasztet w którym mu podałam ten koci lakcid - za łapczywie sie na niego rzucił po tygodniu na samym suchym.

Zastanawiam sie czy w ogóle jeszcze do niej iść czy nie poszukac innego lekarza

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 9:26
przez vailet
Blue pisze:Możesz mi w skrócie napisać jakie badania kotka miała robione w życiu i jakie były wyniki?

Blue biochemia była ok.bym musiała szukać teraz,a nie jest u mnie łatwo coś znaleźć.Amylaza 500 czegoś tam (książkowo),fosfataza alkaliczna 175 to jest podwyższone.Maszyna robiła morfologię i granulocytów praktycznie tam nie ma bo raz 0,9 a raz 0,2.Wet tłumaczył że nie mam co na to patrzeć bo to maszyna robiła nie człowiek.Jeśli w tej chwili wezmę Bejbi na pobieranie to odporność jej spadnie ze stresu,a nawet nie mam za co :( bo trzeba było napisać żeby jeszcze z posiewem odczekać,ale ja Ciebie posłuchałam że może to jednak bakterie skoro tak na lek na grzyba zareagowała.Uszy po tym do dziś ma gorące.Alat,aspat w granicach ponad 30.To było dawno,ale ja nie spotkałam takiego kota by łykała ślinę ze stresu u weta,ona dzikiem nie jest.

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 9:27
przez Lilianna J-wie
A ja spotkałam - moją Nanę.. Ze strachu ślinotoku dostała

Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 9:35
przez vailet
najszczesliwsza pisze:
vailet pisze:
najszczesliwsza pisze:Może to ruja?

Gdyby miała ruje to by się nie chowała,a wręcz przeciwnie.Ona wszystko ma opóźnione przez to że była taka słaba.Powinna mieć wtedy już zęby,a nie miała tylko kły.Z wskakiwaniem to dopiero jak drapak dostała to się sama nauczyła.Bardzo późno.



U mnie Fuga się chowała jak miała rujkę i pojękiwała, poszłam do weta i dostałam wtedy hormon na wyciszenie i sterylkę umawiał za tydzień :)

Bez przesady by Bejbi od małego miała rujkę bo robi to samo.Hormonów nie będę jej dawać bo nie jest obojętne to dla wątroby.