Szczyt paniki vol.7 - czyli nadrabiamy zaległości..

staram się jak mogę.. teraz szukam leków dla Agatki i tak ciągle coś..dzwonili z lecznicy dziś będą leki więc kota zabezpieczona..

Ciepła pisze:staram się jak mogę.. teraz szukam leków dla Agatki i tak ciągle coś..dzwonili z lecznicy dziś będą leki więc kota zabezpieczona..

ja chyba już nie mam siły.. czas pędzi coraz szybciej a ja.. a ja chyba zwolniłam, bo nie ogarniam już tak jak dawniej..nie dość,że ogony chorują to teraz ja się rozłożyłam.. i tak ciągle coś..

jesooo zbliża się setna strona a ja nie wiem jak się przenieść..

Zwyczajnie, trzeba utworzyć nowy temat w tym dziale, a w tym napisać "do zamknięcia" i podać link do nowego wątku. :ok:

niby proste a skomplikowane jakoś

siedzę i biję się z myślami.. nie wiem co robić.. Agata ma już 16 lat ostatnio na USG wyszło,że jedna z nerek zanikła.. przy niewydolności to bardzo kłopotliwe raczej.. w dodatku wyszło, że brak przedniej łapki powoduje obicia wewnętrzne po skokach ze stołu na podłogę.. same kroplówki i RenalVet i żarełko renalowe mi chyba nie pomogą.. myślę,że chyba czas już dać jej odejść, ale..jak ja mam to zrobić..widzę jak zaczyna cierpieć a ja jeszcze kłuję ją w plecy bo kroplówka.. trudny ten czas dla mnie i dla niej..

Trudno coś doradzić, bo to Ty widzisz kota i najprędzej możesz wyczuć, czy cierpi. Ale dopóki organizm się broni, kotka je, chodzi do kuwety, to chyba jeszcze za wcześnie...