Duża powiedziała, że nie ma głowy do pisania i że założy nowy wątek, ale pisać musimy sami, to znaczy ja z Caillou, przynajmniej przez jakiś czas
No to piszę:
chrupki
żołądki kurze
pucha animondy
biały serek
żółtko jaja
wołowinka
pierś kurzęca
te fajne drożdżowe witaminki
kabanosiki
jogurt
śmietanka
coś, co uda się upolować z blatu
znowu chrupki
rybka
ten fajny pasztet z łososia, co to Duży mi daje w tajemnicy przed Dużą
patelnia po jajecznicy – do wylizania
szczypiorek
ukradziony żółty ser
drożdżówka
albo chociaż okruszki
kawa inka Małej Dużej (stała taka samotna na biurku)
owsianka na wodzie - Dużego
makaron gotowany - z gara wykradany
ryż gotowany - jak wyżej
Loki
On to jest, ale gupi
myśli tylko o jedzeniu i spaniu
a przecież można jeszcze grzebać w kwiatkach
sadzić bobki w donicach
zrzucać wazony z najgórniejszej półki
wskakiwać do szafki pod sufitem i nie umieć zejść
chować się do szafy Małej Dużej
Zrzucać bałagan z biurka Grubej Dużej
gryźć tego gupiego kocura w nabiał (bywszyj nabiał), a potem w uszy
polować na szczura w łóżku, tuż przy głowie Dużej i to najlepiej o 4-tej rano
Wskakiwać na szafę w pokoju Małego Dużego i zeskakiwać w sam środek bałaganu parapetowego, tak, że wszyscy razem lądujemy na podłodze
drapać się do krwi po pyszczku
skrobać pazurkami w drzwi Małej Dużej o 4-tej rano i najlepiej w niedzielę
drapać w kanapę i uciekać przed zdenerwowanymi Dużymi
rozsypywać żwirek i roznosić po całym mieszkaniu
Caillou
część I

część II

część III

a to my, ale już dawno:
Stara Szafa

Mała Sowa

Duża mówi, że rozważania offtopikowe są mile widziane
to podobno oznacza, że dobrze jest jak piszecie nie tylko o tym jacy jesteśmy cudowni

zapraszamy
Loki i Caillou