Strona 1 z 7

Mój zwierzyniec znowu 2 + 1 - oraz jeżowy tymczas

PostNapisane: Wto lip 26, 2011 10:43
przez Monika
Moje ksiezniczki rezydentki Cykoria i Zuza:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Budrys i Wodzik (u TZ, gdzie spedzam czesc tygodnia)
Obrazek Obrazek
Wodzik jest pieciotygodniowym, dymnym kocurkiem i efektem szantarzu emocjonalnego.
"Zabierzcie go zaraz, bo lopata i do piachu". Jego rodzenstwo zostalo sprzedane na gieldzie...
Moje kilkumiesieczne gadanie przynioslo chociaz taki efekt, ze kotka zostanie w poniedzialek ciachnieta.
Wodzik zostal do nas przyniesiony z bogatym zyciem zewnetrzym, ktore zostalo juz odpowiednio potraktowane.
Zycie wewnetrzne zostanie ogarniete za tydzien. Wodzik ma juz swoja karte u weta, przy nastepnej wizycie dostanie ksiazeczke zdrowia.
Mały jest delikatnie pregowany i na jasny podszerstek Niedozywiony jest napewno :(
Oto najmlodszy czlonek rodziny:
Obrazek Obrazek

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Wto lip 26, 2011 12:47
przez kinga w.
Wata masz! :P

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Wto lip 26, 2011 13:00
przez Monika
kinga w. pisze:Wata masz! :P

Ano mam :mrgreen: Byl poprzedni o moich dziewczynach, ale nie chce mi sie z czelusci forum wyciagac.

Wodzik rozrabia za trzech, a spi jakby mistrzostwa swiata w spaniu oglosili :D

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Wto lip 26, 2011 13:23
przez kinga w.
Zmeczy sie to i musi zregenerowac! Biedaczek... :wink:

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Wto lip 26, 2011 13:31
przez kokocha
Zaznaczę sobie, bo Wodzik ładny i ciekawe pewnie bedą jego historie :)

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Wto lip 26, 2011 13:39
przez Monika
Bardzo nam milo :D

Maly zeswirowal na punkcie sera gorgoncola - uwiesil sie TZtowi na kamapce :mrgreen: . TZ wiekszy to wygral stracie. Wodzik chyba jest jeszcze za maly na takie przysmaki?

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Wto lip 26, 2011 13:44
przez kokocha
Może być, że za mały. Zeby nie miał jakichś rewolucji w brzuszku. Swoją drogą zapowiada się, że Wodzik będzie miał raczej wyrafinowany smak :P

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Wto lip 26, 2011 14:37
przez Bazyliszkowa
kokocha pisze: Swoją drogą zapowiada się, że Wodzik będzie miał raczej wyrafinowany smak :P

W ogóle zapowiada się oryginalnie - imię też ma niebanalne :D

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 14:14
przez Monika
Malego trzeba nauczyc, ze nie wlazi sie psu do miski. Niesposob przewidziec jak zachowa sie Dys kiedy Wodzik zacznie mu z michy wyjadac. Woda w psiej misce tez jest bardziej mokra, ale tutaj jest tylko ryzyko kapieli :wink:

Wodzik wyciagniety z psiego zarcia nasyczal na TZta :twisted: . Zostal zaniesiony do swojej miseczki i zaja sie saszetka dla kociat.
Czy to normalne, zeby malutki kotek wogole niczego sie nie bal?

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 14:18
przez kinga w.
Oczywiscie, zwlaszcza w obliczu zarcia. Male czasem jest za glupie zeby sie bac - nie ocenia sytuacji. Gdzies widzialam filmik z kociakiem warczacym, syczacym i drapiacym wsciekle bo ktos mu odbieral... papierosa.

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 14:22
przez Femka
uważaj z psem, bo moja Fionka - niespotykanie spokojna sunia kochająca koty nad życie - warknęła, jak Burek sie do jej żarcia chciał dosadzić.
U nas psia woda też bardziej mokra, ale nią Fionka dzieli się bez problemu.

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 14:28
przez Maryla
Monika pisze:Czy to normalne, zeby malutki kotek wogole niczego sie nie bal?


mozliwe i nawet pozadanie
zdecydowanie gorzej jak sie boja wszystkiego a duzego zwlaszcza :roll:

:ok:

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 17:12
przez Monika
Maryla pisze:
Monika pisze:Czy to normalne, zeby malutki kotek wogole niczego sie nie bal?


mozliwe i nawet pozadanie
zdecydowanie gorzej jak sie boja wszystkiego a duzego zwlaszcza :roll:

:ok:

ufff
Wodzik bal sie troche Duzych pierwszego dnia. Wyciagnelam go z kata i glaskalam, glaskalam, glaskalam, az mi zasna na biuscie :mrgreen: . Teraz jest absolutnie bezstresowy. U weta tez sie nie bal nic a nic.

Femka - Budrys co prawda zostal kocia nianka, ale mamy wrazenie, ze to moze nie objac miski. TZ pilnuje zwierzakow przy jedzeniu. Jest to o tyle do ogarniecia, ze pies na gotowane zarcie i zjada wszystko dosc szybko. Stal z glupia minac patrzac jak mu sie kocina do miski laduje. Na razie Wodzik bedzie zamykany w pokoju, zanim Dys nie zje swojej porcji.

Kinga - Wodzik na swirka na punkcie gorgoncoli. Syczy jak czlowiek broni swojej kanapki :lol:

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 20:04
przez kinga w.
Pogratulowac gustu kulinarnego i odwagi w obronie przekonan! :ryk:

Re: Mój zwierzyniec 2 + 2 - Wodzik

PostNapisane: Czw lip 28, 2011 8:11
przez Monika
Malizna na nowe hobby - polowanie na komary na scianie. Kocina jest niesamowicie łowna i skupiona na nowym zadaniu :ryk:

Pierwszy raz mam kota, ktory nie jest po przejsciach. Nie trzeba go dlugo i delikatnie oswajac, leczyc, martwic sie i chodzic na paluszkach. Nawet Zuza przez pierwsze tygodnie plakala za poprzednim domem i dlugo nie mogla dogadac sie z Cykoria. Wodzika trzeba tylko kochac i karmic :mrgreen: :1luvu: - troche mi z tym dziwnie, ale niech tak juz zostanie.