Strona 1 z 13

Laki&Marcek / RoBaLe??

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 18:47
przez Issa
Cześć wszystkim koleżankom i kolegom z kociego zakątka.
Dziś troszkę przeżyłem, ale już jest miło i ciepło i brzuszek pełniutki.
Tyle że powiem Wam tylko Ciiiiii - Ci moi nowi Państwo to jacyś pokręceni są.
Cięgle gadają co ja jeść powinienem jaki drapak mieć muszę - mówię Wam aż głowa pęka.
A najlepsza dyskusja to taka czy ja mam jajka czy może tą, no pitaszkę.
Ale już wiadomo jestem chłopcem no i nie mam tej, no pitaszki.
Może jednak od początku.
Na szczęście tego co było przed zobaczeniem Dużego nie pamiętam już uffff.
Wiem jednak że było mi zimno bo rano nie było za cieplutko na dworku.
Błąkałem się po jakimś miejscu gdzie było dużo ludzi, przepychali się, krzyczeli.
Zobaczyłem Panią troszkę miała już pomarszczoną skórę ale wydawała się miła.
Podszedłem do niej, ona niestety nie miała nic dla mnie, przepraszała że tylko jakimś czosnkiem handluje.
Zabijcie mnie, nie wiem co to takiego.
Schowałem sie jednak pod budkę i dotrzymywałem czosnkom towarzystwa.
Aż tu nagle podszedł Duży, coś pomówił z pomarszczoną skórą i mnie zabrał.
Bałem się, nie wiedziałem gdzie idę , nie wiedziałem jeszcze kim jest Duży i że będzie on moim człowiekiem.
Wszedłem do domu, trochę bałagan tam panował - ale ja już wiem czemu.
Schował mnie do takiego plastykowego pudła z drzwiczkami (zostawił je otwarte co jakbym chciał mógł wyjść) był tam mięciutki kocyk i było nawet przyjemnie.
Nagle Duży wyszedł, bałem się że mnie zostawił w tym pudle i już nie wróci...
ale wrócił z jedzonkiem - tyle że ja wcale jakoś nie chciałem go jeść.
Coś tam duży postukał w jakieś klawiszy i zaczął chaotycznie sprzątać - podobno Duża wraca z jakiegoś Pitala czy coś.
Później Duży znowu wyszedł...
To ja też wyszedłem z tego plastyku, pozwiedzałem mieszkanko Dużych i okazało się całkiem przyjemne ;)
Jak otworzyły się drzwi ja akurat zajmowałem ich miejscówkę na pościeli.
Myślałem że się wkurzą ale Duży był szczęśliwy że zrobiłem jakiś krok do przodu.
eeeee gdyby on wiedział ile ja tych kroków narobiłem to by się już w ogóle ucieszył .
Wtedy poznałem Dużą, troszkę blada podobno jest i jak to ona mówi "niewyjściowa"
Mnie tam się podoba, głaszcze mnie, całuje po łapkach, bawi się i cały czas leży ze mną na Dużyyym łóżku.
Podobnież jest bardzo słaba, bo była bardzo chora ale na rozpieszczanie mnie na szczęście ma siłę.
Nazwała dużego GAMONIEM, bo kupił mi jedzonko a ona już wcześniej miała kupione.
Tyle że nie dla mnie to było tylko dla jakieś Shakiry - ciekawe kto to, ale mówią że bardzo do mnie podobna i jak dobrze pójdzie i Duża zyska siły to może zostanie moją siostrą. Niech tam będzie, ważne że będę miał kogoś do zabawy, bo Duzi są spoko ale wiecie nie ma to jak koty ;)
Wracając do jedzonka, miałem już Royalka - nawet nawet.
Duża wzięła jakieś śmieszne urządzenie do łóżka i jak duży wcześniej, zaczęła pukać w jakieś klawisze.
Nagle woła że Royalek nie jest taki dobry że lepsza jakaś Animonda i teraz to będę dostawał.
Myślałem że to już koniec atrakcji na dziś, ale nie to był dopiero początek.
Poznałem jeszcze 3 dużych, jedna najmniejsza fajna dziewuszka :)
Głaszcze mnie i bawi się ze mną koralikami - sunie je po podłodze a ja je ganiam.
Wołają na nią mała, no może mniejsza jest od nich ale dla mnie i tak będzie Duża.
Przyjechała z jakąś większą co na nią moja Duża "Mamo" mówi, ta mama Dużej powiedziała że niezły ze mnie przystojniacha i że mam zajefajne futerko - TEŻ TAK UWAŻAM!
Ani się nie oglądnąłem i znowu byłem w tym już niefajnym plastyku :/
Zacząłem się bać, bo duży zabrał mnie z domu - Gdzie on mnie prowadzi??
Nie ma innych dużych, jej bałem się - mówię Wam.
Myślałem że to już moi duzi że to moja nowa rodzinka...
i się nie myliłem.
Duży zawiózł mnie do jakiegoś Pana, myślał że zna go ale się okazało że ten cały Wet jest nowy.
Troszkę się zdenerwowaliśmy no ale jak już przyjechaliśmy to nie robiłem zamieszania i dalem się zbadać.
Okazało się że jestem zdrowy, że mam ponad 2mc i że Duża miała rację mam jajeczka i jestem jej facetem :)
Tyle że oni chcieli ode mnie czegoś więcej...
Brrrrr, zrobili mi kuj kuj :(
Ale podobno to dla mojego dobra.
Dali mi też jakąś tabletkę - pewnie znacie jej smak, mówili że każdy kot to dostaje żeby gości nie mieć.
Tyle że ja to bym chciał mieć czasem gości, taki towarzyski ze mnie chłopak.
Wróciliśmy do domu z moją osobistą książeczką zdrowia, moim właścicielem została Duża :)
Będę musiał być grzeczny żeby jej nieprzyjemności nie narobić.
W domu wszyscy na mnie czekali, ale ja już sił nie miałem i poszedłem spać.
Słyszałem tylko coś że lekarza dla mnie trzeba gdzieś bliżej znaleźć i że Duża poszpera, poszuka dobrego.
To chyba na tyle z mojego jednodniowego dnia i początku nowego życia z nową rodzinką.
Pragnę też powiedzieć Wam że pisać mi pomogła Duża, która pisze podobno pierwszy raz na tym forum.
Tak zawsze duży coś wystukiwał na klawiszach, a tym razem Duża co na imię ma Iza na swoim dziwnym urządzonku z leżakowni pisze.

Miło Nam Was poznać moi mili :)
Podobnież za jakiś czas jedno z Was będzie tu ze mną.
Pozdrawiam Was moi koci przyjaciele.

Re: LUK

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 18:57
przez KOTEK1988
Witamy serdecznie na forum, nam Duża też czasami pomaga pisać :mrgreen: Spodoba ci się tu -dużo tu fajnych kotów :mrgreen: Kociunia i Misiek

Re: LUK

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 19:00
przez merka
Kotka Lumper pozdrawia serdecznie!

Re: LUK

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 19:01
przez mavi
Cześć mały! Wszystkiego najlepszego w DOMKU! Mięciutkich posłanek, pełniutkich miseczek i mnóstwo głasków od rana do wieczora!
No i fajnej siostrzyczki - zawsze co kot, to kot !
Kicia Krakowianka
:cat3:

Re: LUK

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 23:57
przez Issa
Duża spać nie może, mówi że w tym szpitalu wyspała się za wszystkie czasy.
Ja pospałem troszkę bo tych moim przeżyciach i teraz mogę jej dotrzymać towarzystwa.
Dziękuje Wam za przywitanie, od razu fajnie na kociej duszy się zrobiło.
Jeszcze Dużą poprosiłem o kilka fotek, żebyście mogli zobaczyć czym z kim rozmawiacie.
Duża zrobiła i obiecała pomóc tu je wkleić ...
Niestety Mama dużej pożyczyła od Nas tego cykacza i tydzień będziemy musieli się wstrzymać z fotkami mojej pięknej kociej istoty.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: LUK

PostNapisane: Sob lip 16, 2011 1:37
przez Anja
Michael_84 pisze:Niestety Mama dużej pożyczyła od Nas tego cykacza i tydzień będziemy musieli się wstrzymać z fotkami mojej pięknej kociej istoty.

Nie wiem jak to przetrwamy, ale widać - mus :mrgreen:

Faktycznie widać ze zdjęć pełną samoakceptację pięknej kociej istoty :lol:

Re: LUK

PostNapisane: Sob lip 16, 2011 6:28
przez Mulesia
Protestujemy! Nasza Duża mówi, że to my jesteśmy najpiękniejsi.

Jednak, jak popatrzyła na Twoje zdjęcia , to uznała, że wyglądasz jak amant. Co to jest amant?
Szczególnie podobała jej się przedostatnia fotka.
Mówi, że masz piękne oczy i lekko się uśmiechasz.

Ale i tak to my jesteśmy najśliczniejsi na świecie :P

Czesio i Czarek

Re: LUK

PostNapisane: Sob lip 16, 2011 7:17
przez Dorota
Przystojny facio jestes :D
I swietnie trafiles z tym domkiem :ok:

A wlasciwie... to jak masz na imie?

Mru

Re: LUK

PostNapisane: Sob lip 16, 2011 7:41
przez alix76
Cześć :kotek:

Re: LUK

PostNapisane: Sob lip 16, 2011 7:51
przez selene00
Witam kotka znajdę i jego Znalazców. :mrgreen:
LUK miałeś farta chłopie! :ok:
Teraz tylko zdrowy bądź i ciesz się szczęściem. :ok:
Przystojny jesteś, trzeba to przyznać. :1luvu:

Re: LUK

PostNapisane: Sob lip 16, 2011 7:52
przez gosik5
To i my sie przedstawimy...
Rademenes
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Tu mam niecałe 2 mc i to pierwszy mój sen...Wczesniej spać nie mogłem bo miałem jakieś biegające po mnie i boleśnie gryzące stworzonka.Ale jak tylko trafiłem z dworu do domu to Duża z Dużym je pozabierali...

Isia
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Tu ja z moją siostrą Isia którą kiedyś Duża przyniosła z krzaków-ponoć tam siedziała 3 mc.

Mam jeszcze 2 siostry ale są jakieś dziwaczne-nie chodza po meblach i nie miauczą jak to każdy szanujący się kot powinien...One robią tak-haaauuuu...haaauuuuu
Ale są fajowe szczególnie jedna bo mi pozwala ssać łopatkę albo szyję i wtedy zasypiam...
Fajny mam domek u dużych....

Machamy łapkami Luk do Ciebie Isia,Keya,Moreta i ja Rademenes... :kotek: :ok:

Re: LUK

PostNapisane: Sob lip 16, 2011 8:38
przez Issa
Hejooo :)
Duża woła na mnie Laki, ale mniejsza Luk (tak jej chyba wygodniej)
A najśmieszniejsze jest jak woła na mnie mój Duży - Laki Luk :D
Chociaż najczęściej od Dużego słyszę - "Co tam chłopie?"
Oglądałem wczoraj telewizje, jakiś program o kotach.
I tam Duzi stwierdzili że mam coś z Syjama, bo jestem równie głośny jak mówią o nim w tym programie.
Ato jest prawda, miauczenie jest moją domeną- miauczę zawsze przy każdej okazji.
A mruczę jak? Duży mówi że w kuchni słychać że mnie się głaszcze.

Dzisiaj rano wstałem też z innym humorkiem, słoneczko zawitało w moim pokoiku i kociej duszy.
Raniutko miałem już pełno w miseczce i jak zjadłem, oj zaczęło się dziać.
Coś we mnie wstąpiło, mówię wam. Biegałem, biegałem i przestać nie mogłem.
Duzi się śmiali, chyba im się podobało to moje wariowanie - muszę tak częściej.
Teraz chwila odpoczynku, napiszę do końca i idę się położyć.
Powiedzcie, wy też tak dużo śpicie?

Podsłuchałem, że na oknie mają pojawić się jakieś siatki.
To niby po to żebym nie uciekł, może i dobrze.
Tylko jak poznam jakąś przepiękną kotkę?
Wczoraj się rozmarzyłem...
Duża czytała mniejszej bajkę o kotce z maluszkami co zakochała się w dzikusku.
Taaaaaka piękna bajka że aż ...
Ale tu mi dobrze i podobno jeszcze troszkę i Duża postara się o towarzysza kocich zabaw.
Więc poczekam, Duża mówi że takie rzeczy tylko w bajkach.
Że w tym naszym świecie dużo niebezpieczeństw na mnie czyha.

Idę spać...

..........
Wy też jesteście piękni...
Ale moja mówi że ja jestem najpiękniejszą kocią istotą na świecie...
Bardzo mi miło Was wszystkich poznać...
Muszę oddać pałeczkę Dużej bo chce poszukać dla mnie Pana od kuj kuj..

Re: LUK

PostNapisane: Sob lip 16, 2011 8:42
przez Dorota
Laki, siatki w oknach sa OK.
Fajnie jest miec swojego kota do zabawy.
Ja bawie sie Nornica i Chipolitem :oops:
Przytulaj Duza jak naczesciej. Wiesz... my, koty,
mamy wspaniale wlasciwosci regenerujace.

Mru

Re: LUK

PostNapisane: Sob lip 16, 2011 12:32
przez hutek
zaznacze

Re: LUK

PostNapisane: Sob lip 16, 2011 13:35
przez Anja
A to nasze urocze Pirackie TrioObrazek