Witam,
jak miło, że zajrzałyście do mnie
U nas wszystko w porządeczku. Donia wyrosła na dużą panienkę (jest dużym kotem - tak mówi Pani doktor), niedawno byliśmy na odrobaczeniu i Donia ważyła ponad 4 kg. Milusia jest drobniejsza, waży 3,5 kg. Obie są cudowne
Donia jak tylko przychodzimy z pracy, po zjedzeniu mogłaby siedzieć mi non stop na kolanach i tylko miziać się chcę non stop, głaskać i nie przestawać. Jak idę a ona jest przede mną to robi taki rzut na podłoge i na boczek, łapeczki krzyżuję i brzuch wywala do głaskania - zakochać by mogła człowieka
To jakieś ostatnie fotki jakie mam w tej chwili na kompie, muszę nowe z apartau pozgrywać
Szaleństwo na drapaku:
Zabawa - wcale mnie nie widać
Mój P. zrobił niedawno kotkom na balkonie taką ławeczkę-drapaczek żeby widziały co się dzieję i mogły obserwować:
Postaram się jutro wkleić inne zdjęcia.
Budrysku, wiesz, że Tobie nieustające podziekowania za Donie ślę
i jeśli byłabyś w Warszawie (Marki niedaleko) to zapraszamy do odwiedzin