Strona 1 z 21

Ogonek nie żyje jak dalej mam żyć?

PostNapisane: Śro cze 29, 2011 10:27
przez iza.73
14 letni wykastrowany z zaćmą na jednym oku kocur bez ogona szuka swojego Pana. Wet powiedział że na jedno oko nie widzi i nic nie da się z tym zrobić. Tyle lat żył na ulicy, od 3 lat zaufał człowiekowi,śpi na balkonie. Uwielbia mizianko,wielki mruczuś z niego. Lubi towarzystwo innych zwierząt,psów i innych kotów. Szukam dla niego odpowiedniego domu, który pokocha go na starość bezgranicznie, może być dom wychodzący daleko od ulicy. Odpchlony i zadbany jak na podwórkowca. Następnej zimy nie przetrwa.Pomóż mu na starość.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Śro cze 29, 2011 10:37
przez Prakseda
hop kocie do góry!
Iza warto napisać, w jakiej miejscowości jest ten kot.

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Śro cze 29, 2011 10:39
przez Bazyliszkowa
Iza, może zgłoś go do wątku seniorów szukających domu - wejście przez banerek w moim podpisie.
Przydałby się fotki.

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Śro cze 29, 2011 11:06
przez iza.73
Kocur jest z Ostródy warm-mazurskie. Dziękuję wrzuciłam do wątku seniora. Zdjęcia posiadam tylko nie umiem ich wrzucić do postu

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Śro cze 29, 2011 11:13
przez Bazyliszkowa
Kopiuję z innego wątku:

kropkaXL pisze:tu masz stronkę,skąd błyskawicznie i bez problemów wstawia się zdjęcia!
http://pctr.pl/

Kliknij na przeglądaj, wybierz zdjęcie, kliknij podwójnie, kliknij wyślij, wyświetli sie zdjęcie i teraz wybierz opcję LINKI BEZPOŚREDNIO DO ZDJĘCIA ,wybierz BBCode(fora), skopiuj link i wstaw na wątek!
Powodzenia! :ok: :ok: :ok:

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Śro cze 29, 2011 12:24
przez iza.73
dziękuję już wstawiłam

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Śro cze 29, 2011 12:38
przez mb
Śliczny :1luvu:

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Śro cze 29, 2011 14:40
przez czarno-czarni
dodałam u seniorów, on jest śliczny - wcale nie wygląda na starego, taki łapki ma ładne...

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Śro cze 29, 2011 18:41
przez iza.73
Kocurka nazwałąm "Ogonek" bo go nie ma. Przychodził do mnie na balkon ze swoją przyjaciółką bez oczka niestety od roku już jej nie widuję a to ona była w tym związku prowodyrem aby ludziom mimo wszystko zaufać. Jej się nie udało on pozostał u mnie na balkonie. Mam w domu psa i kotkę i małe dziecko, nie mogę przygarnąć następnego kota, dbam o niego, czeszę, głaszczę i karmię, ale chciałąbym aby był tak naprawdę szczęśliwy ze swoją rodzinką którą na pewno strasznie pokocha. Zima dla tak starego kota jest nie do przeżycia dlatego już teraz szukam odpowiedniego domu. Jest spokojny, cały czas śpi albo chce się miziać, więc nie będzie kłopotliwy, a wręcz przeciwnie.POMÓŻCIE

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Czw cze 30, 2011 7:25
przez mb
Za domek dla Ogonka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Czw cze 30, 2011 10:36
przez margarynka
Czy kocik załatwia się do kuwety?Czy wiadomo jak się zachowuje w zamkniętym pomieszczeniu?

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Czw cze 30, 2011 17:40
przez iza.73
Nie wiem czy robi do kuwety,ale jak wchodzi do mieszkania to podchodzi do kuwety i wącha, więc myślę że szybko załapie. Do mieszkania sam wchodzi, kładzie się na dywanie i wiele razy spał smacznie ale przy otwartym balkonie. Więcej trudno mi jest powiedzieć. Myślę że wszystko zależy od człowieka i jego podejścia.

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Czw cze 30, 2011 20:29
przez czarno-czarni
z doświadczenia - wszystkie działkowce w domu raz dwa łapały po co jest kuweta

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Sob lip 02, 2011 10:29
przez iza.73
Ogonek wczoraj pierwszy raz bawił się zabawką. Najpierw nie wiedział do czego służy, ale szybciutko załapał no i zaczęło się tarzanie po dywanie z boku na bok. Jest kochany i taki miziasty a domku nie ma. Obym zdążyła mu znaleźć odpowiedni dom, który go pokocha. Dzisiaj w nocy przyszedł inny kot na balkon i zaczęło się. Miauczały okropnie i ogonek go przegonił, jest stary i oby starczyło mu sił :( Boję się o niego......STRASZNIE

Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

PostNapisane: Śro lip 06, 2011 16:41
przez mb
iza.73 pisze:Ogonek wczoraj pierwszy raz bawił się zabawką. Najpierw nie wiedział do czego służy, ale szybciutko załapał no i zaczęło się tarzanie po dywanie z boku na bok.

Słodkie biedactwo :1luvu:

Grzeczny Ogonek wciąż nie ma domku :!: